Wnuczek Posted September 24, 2007 Report Share Posted September 24, 2007 Na stronce jest ciekawy przepis na kindziuk. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=52 Mam w związku z tym przepisem pytanie.Czy peklowanie można zrobić w lodówce? (myśle, że tak)W czasie przerw w wędzeniu zostawiamy go w wędzarce czy nie?Czy ktoś z Was próbował tego przepisu?Mam zamiar spróbować go (kindziuka) zrobić bo ten ze sklepu to smakuję jak moja krakowska po tygodniu leżenia w lodówce.PZDR. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted September 24, 2007 Report Share Posted September 24, 2007 Przymierzałem się ale... ciągle nie mam odpowiednich warunków do dojrzewania(nieodpowiednia wilgotność) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted November 20, 2007 Author Report Share Posted November 20, 2007 Czas start. Dziś początek popełniania kindziuka. 5kg mięska zostało pokrojone wymieszane i wciśnięte w osłonki. Niestety nie udało się zdobyć pęcherzy . Teraz czeka mnie strasznie długie czekanie, straszne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Gabi Posted November 20, 2007 Report Share Posted November 20, 2007 Ale cierpliwość zostaje nagrodzona. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted November 20, 2007 Author Report Share Posted November 20, 2007 Ale cierpliwość zostaje nagrodzona. :wink:Właśnie na to liczę :tongue: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 20, 2007 Report Share Posted November 20, 2007 Na stronce jest ciekawy przepis na kindziuk. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=52Wnuczku, nie wiem, czy czytałeś komentarze do tego artykułu. Otóż Janek/dziadek ze Stargardu Szcz. napisał, że kindziuk powinien być robiony w żołądku i w ogole odniosłam wrażenie, że wie coś bliższego na ten temat. Skontaktowałam sie z nim by e-mail ale niestety okazało się, że jego wiedza na temat wyrobu kindziuka jest nader powierzchowna, historyczno/wspomnieniowa wyłącznie. Powiedział mi, że słowo kindziuk znaczyło kiedyś "żołądek". Rozmawiałam później z osobą, w której domu produkowało sie tego typu wędliny i potwierdzila, że wyroby w żołądkach konsumowało sie zawsze na końcu ze względu na ich najlepszą trwałość i specyficzny smak. Dało mi to do myślenia, bo skondinąd wiadomo, że w żołądkach są z pewnością resztki licznych enzymów, których nawet mikroskopijne ilości mogą mieć wpływ na dojrzewanie mięsa. Jak na razie nie mam dostępu do żołądków ale jak sie uda gdzieś dostac to też zaeksperymentuję. Jak na razie masz wiernego kibica w mojej osobie. Liczę na częste i dokładne relacje z tej ciekawej produkcji i życzę sukcesu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted November 20, 2007 Author Report Share Posted November 20, 2007 EAnno czytałem komentarze. Wiem też, że prawdziwy kindziuk powinien być robiony w pęcherzu lub w żołądku. Niestety wnętrzności prosiaczka będę miał dopiero w połowie grudnia a cykl produkcji kindziuka wynosi miesiąc, więc na święta bym nie zrobił. Mam nadzieję, ze i w osłonce, zastosowałem taką samą jak na krakowską, też wyjdzie zjadliwe.PZDR. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BonAir Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 w żołądkach są z pewnością resztki licznych enzymów, których nawet mikroskopijne ilości mogą mieć wpływ na dojrzewanie mięsa Może dodać trochę podpuszczki ? :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 Wnuczku!Koniecznie musisz podać mi z jakiego przepisu będziesz korzystać (i czy juz kindziuk robiłeś?).Ja z teściem ostatnio mysleliśmy o tym,że wypada go zrobić( teść z wileńszczyzny).Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 a z teściem ostatnio mysleliśmy o tym,że wypada go zrobić( teść z wileńszczyzny).Małgoś, dopiero teraz o tym piszesz? Taki teść jest bezcenny, taki skarb w rodzinie nie może się zmarnować :grin: Ty dobrze przymolestuj teścia i pisz o wszystkim proszę. Kindziuk od dawna nie tylko mnie kręci :tongue: a wiedza o tej starej, stosowanej na kresach technologii powinna sie odrodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 Ty dobrze przymolestuj teścia i pisz o wszystkim proszę. ...hihihi..EAnno...teśc to mnie sie pyta jak zrobic,bo pamięta ten smak z tamtych młodych lat.. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 teśc to mnie sie pyta jak zrobic,bo pamięta ten smak z tamtych młodych latNiestety Małgoś, to jest problem; ja tez znam takie osoby, niestety nie potrafię dotrzeć do wiarygodnej technologii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 No to musimy dalej szukac..a tescia bede miała jako badacza"organoleptycznego" :tongue: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BonAir Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 Na stronie wikipedia.pl jest tłumaczenie z litewskiej książki odnośnie sposobu wykonania kindziuka. Jest bardzo zbliżony do tego przepisu przedstawionego na stronie: "Tradycyjny kindziuk lub skilandis produkuje się tylko i wyłącznie z dobrej gatunkowo wieprzowiny, która może być dosyć tłusta. Mięso jest siekane na kawałki po ok. 30-50 g lub bardzo grubo mielone. Gdy mięso jest zbyt chude, to dodatkowo dorzuca się jeszcze siekanej słoniny. Po czym dodaje się przyprawy (czosnek roztarty z solą, mielony czarny pieprz, zmiażdżoną kolendrę, cukier i saletrę. Po dokładnym wymieszaniu mięsem wypycha się wyczyszczony świński żołądek lub dokładnie wymyty świński pęcherz albo mięso jest zawijane w przytłuszczowe błony. Dokładnie zszywa się brzegi, obwiązuje się sznurkiem i co najmniej na 5 dni kładzie się pod ciężarem w chłodnym pomieszczeniu. Potem jeszcze przez ok. 3 dni suszy się,a dopiero potem przez następne 3-4 tygodnie wędzi się w zimnym dymie. W Dzukiji kindziuki nie wędzi się, lecz suszy się, dokładnie tak samo jak kiełbasę. Kindziuk i skilandis spożywa się jak suchą kiełbasę. Latem z kindziuka mogą być gotowane bardzo smaczne o specyficznym smaku barszcze, kwaśne zupy, czasami kapuśniak lub krupnik z perłową kaszą. Niektóre gospodynie kawał kindziuka do zupy wkładają zawinięty w gazę, aby się nie rozpadł." Opis przetłumaczono z książki "Lietuviu valgiai", Wyd. II, Wilno, 1984, str.285-286. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BonAir Posted November 21, 2007 Report Share Posted November 21, 2007 Przepisy na kindziuk, które znalazłem w sieci są identyczne z przepisem zamieszczonym na stronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted November 21, 2007 Author Report Share Posted November 21, 2007 Wnuczku! Koniecznie musisz podać mi z jakiego przepisu będziesz korzystać (i czy juz kindziuk robiłeś?).Małgoś jest to moja pierwsza próba popełnienia kindziuka. Wykonuję go kindziuka wg. przepisu ze stronki. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=52 Jedyna modyfikacja to osłonka sztuczna zamiast żołądka lub pęcherza. PZDR. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aglod Posted November 29, 2007 Report Share Posted November 29, 2007 moja pierwsza próba popełnienia kindziukaWłaśnie popędził zrobić pierwsze zadymianie :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted November 29, 2007 Report Share Posted November 29, 2007 Czekamy na foty...a Wasze są piękne :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aglod Posted November 29, 2007 Report Share Posted November 29, 2007 To niestety trochę potrwa, ale już nam języki uciekają :tongue: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted December 1, 2007 Author Report Share Posted December 1, 2007 Jestem po trzecim wędzeniu. Mam w związku z tym kilka pytań do fachowców.Czy kińdziuka zostawiać w wędzarce, czy też wyjmować? Do tej pory wyjmowałem.Jeśli wyjmować to gdzie go przechowywać, chodzi mi o temperaturę i wilgotność pomieszczenia.Jako ciekawostkę podam, że jak zaczynałem "kiełbaski" ważyły 5,1kg a dziś 4,62kg.PZDR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted December 1, 2007 Report Share Posted December 1, 2007 Nie wiemy jak był dokładnie wykonywany orginał, lecz mając na uwadze fakt, że to wędlina od niepamiętnych czasów, to wiadomo, że produkowano go tak jak pozwalały warunki klimatyczne. Czy kińdziuka zostawiać w wędzarce, czy też wyjmować? Do tej pory wyjmowałem.Mam wrażenie, że dobrze postępujesz, ale jak przechowywać to w tym temacie http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=276 znajdziesz zasady produkcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted December 1, 2007 Author Report Share Posted December 1, 2007 Dziękuję bardzo za poradę. Mam nadzieję, że ten wyrób mi sie uda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted December 1, 2007 Report Share Posted December 1, 2007 ... a ja wiem, że wyjdzie w smaku wspaniały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted December 2, 2007 Author Report Share Posted December 2, 2007 Po 4 wędzeniach kindziuk wygląda tak. W przerwach między wędzeniami przechowuję go w pomieszczeniu z temp. 10 stopni C i o wilgotności 80%. PZDR. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomuś Posted December 7, 2007 Report Share Posted December 7, 2007 No to ja też zaczynam ,jest ryzyko jest zabawa :tongue: . Jak wyjdzie to pojedzie do Brennej i oby wyszedł :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.