frakcio Posted November 24, 2014 Report Share Posted November 24, 2014 Cześć! Inauguracyjne zadymianie odbyło się w piątek. Wcześniej 5 dni peklowania. Samo wędzenie to 1 godz osuszania i 3,5 godz wędzenia. Parzenie 100 min. Szynki wyszły przepyszne, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde). Pytanie, jak to poprawić? Czy długością wędzenia, czy czasem parzenia?W temacie zawarłem drugie pytanie. Znajoma doradziła mi wędzenie 10-cio godzinne. Ponoć wędzonki są bardzo 'kruche' oraz że nie trzeba ich już parzyć. Zgodnie z teorią, którą wyczytałem na forum, trzeba parzyć. Czy ktoś z Was wędził tak długo? Jak z jakością mięsa? Czy nie jest zbyt suche? i co z tym parzeniem? Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wróbel75 Posted November 24, 2014 Report Share Posted November 24, 2014 Cześć frakcio!Nie jestem fachowcem (jeszcze ) ale 100 min parzenia może być ciut za mało. Lepiej zakupić termometr (15zł) i parzyć na temp. w środku. To samo chyba się tyczy Twojego drugiego pytania, nie wiem czy znajoma nie miała na myśli pieczenia gorącym dymem w wędzarni (tam również chodzi o temp. w środku -72-75')Ale jak na pierwszy raz to szyneczki super Pytałem o to tutaj:https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/5604-g%C5%82upie-pytania/page-33 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paweljack Posted November 24, 2014 Report Share Posted November 24, 2014 Parzenie 100 min. Szynki wyszły przepyszne, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde).W jakiej temperaturze? Znajoma doradziła mi wędzenie 10-cio godzinne. Ponoć wędzonki są bardzo 'kruche' oraz że nie trzeba ich już parzyć. Wędzenie zimnym dymem, choć 10 godzin też może być za krótko, wtedy wędliny są wędzone surowe, nie parzone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 24, 2014 Author Report Share Posted November 24, 2014 W jakiej temperaturze? 75-80*C Wędzenie zimnym dymem, choć 10 godzin też może być za krótko, wtedy wędliny są wędzone surowe, nie parzone. Odniosłem wrażenie, że nie mówiła o wędzeniu na zimno.. Być może chodzi o to pieczenie o którym wspominał wróbel75. Kiedyś ją o to dopytam, z tym że ona bazowała na wiedzy swoich znajomych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paweljack Posted November 24, 2014 Report Share Posted November 24, 2014 Być może chodzi o to pieczenie o którym wspominał wróbel75. Na pewno nie, bo wtedy nie 10 godzin w gorącym dymie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wróbel75 Posted November 24, 2014 Report Share Posted November 24, 2014 Ja nie pisałem o 10h tylko zasugerowałem na temperaturę w środku. Sam przymierzam się do tego niebawem. A ile czasu to potrwa to chyba będzie zależało od wagi surowca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 24, 2014 Author Report Share Posted November 24, 2014 Ooo coś znalazłem! Ktoś miał takie doświadczenia? http://wedlinydomowe.pl/wedzonki/szynki/811-szynka-z-koscia-wedzona-parzona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baca Posted November 25, 2014 Report Share Posted November 25, 2014 ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde). Patrząc na Twoje szynki a szczególnie na prawą mam wrażenie, że troszkę podsuszyłeś za duża temperatura wędzenia i też stąd może wynikać twardość, szynki jak zapewne wiesz wędzimy delikatnie do uzyskania kolorku a potem parzymy no i tutaj jak piszą koledzy termometr bo bez niego to dalszy ciąg zgadywanki Cie czeka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 25, 2014 Author Report Share Posted November 25, 2014 troszkę podsuszyłeś za duża temperatura wędzenia Gratuluję oka! Rzeczywiście temperatura przy osuszaniu trochę mi się chwiała. No cóż.. pierwsze wędzenie Kolejne już po weekendzie, więc przypilnuję osuszanie. Dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted November 25, 2014 Report Share Posted November 25, 2014 wyszły przepyszne, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde Do czego,j może bardziej do jakich wędzonek porównujesz kruchość i soczystość? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 26, 2014 Author Report Share Posted November 26, 2014 Do czego,j może bardziej do jakich wędzonek porównujesz kruchość i soczystość? A to musi być coś do porównania? Wg mnie czegoś brakuje i szukam rozwiązania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roger Posted November 26, 2014 Report Share Posted November 26, 2014 to musi być coś do porównania? Wg mnie czegoś brakuje i szukam rozwiązania. Hmmmm ale kolego Ty wiesz o czym piszesz i myślisz my nie więc przydałby się jakiś "układ odniesienia" inaczej to tzw rozmowa ze slepym o kolorach Bez takiego porównania mozna odpowiedzieć tylko tak :Dodaj to czego Ci brakuje i bedziesz zadowolony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 26, 2014 Author Report Share Posted November 26, 2014 To może ujmę to inaczej. Ukrojony plaster szynki nie 'rozrywa się' jak papier. Smak i zapach jest bardzo dobry. Przeanalizowałem wypowiedzi kolegów wyżej i mam wrażenie, że miałem zbyt dużą temperaturę przy osuszaniu oraz zbyt krótko parzyłem wędliny. To wszystko wyjaśni się już w poniedziałek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jumbo Posted November 26, 2014 Report Share Posted November 26, 2014 ...popatrz może na strukturę plastra , jeśli jest ciągliwa i "nie rwie się jak papier" , to zbyt krótkie parzenie pewnikiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 26, 2014 Author Report Share Posted November 26, 2014 popatrz może na strukturę plastra Teraz to już będzie problem, bo szyneczek dawno nie ma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wróbel75 Posted November 26, 2014 Report Share Posted November 26, 2014 popatrz może na strukturę plastraTeraz to już będzie problem, bo szyneczek dawno nie ma No to nie były takie twarde jak zniknęły :laugh: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marek58au Posted November 26, 2014 Report Share Posted November 26, 2014 Ja wiedzę 3 do 4 godzin w 45/55stopni a potem podnosze temperaturę do 85/90 stopni i trzy mam aby w środku byka temperatura 68 st. I nie parze bo nie lubię. Oczywiście zaopatrzylem się w termometr z sondą za 45 zloty I czas calego wędzenia trwa ok8/11 godzin. W zależności co wedze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted November 26, 2014 Author Report Share Posted November 26, 2014 @marek58au dzięki za informację! 5 szynek będzie się wędziło w pn. Myślę, że zostawię co najmniej jedną na dłużej by spróbować Twojego sposobu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frakcio Posted December 3, 2014 Author Report Share Posted December 3, 2014 I po wędzeniu! 4 szynki i 1 boczek owędzone przez 4 godziny, peklowanie wg miro - wyszły bardzo dobre.1 szynka i 1 boczek wędziłem aż do uzyskania temperatury 64*. Wyższej nie udało i nie chciało mi się uzyskać. Czas wędzenia 12 godzin.. 6 godzin w temp 45-65 a potem 70-90*. Wyniki. Szynka wędzona 12 godzin wyszła wyśmienicie! Wyszła miękka, krucha i bardzo aromatyczna. Ciepła była bez porównania z szynkami parzonymi Jedyny jej minus to to, że była lekko słona.. chociaż mi nie przeszkadza. Wg mnie jej słoność jest taka sama jak szynka peklowana 5 dni sposobem dziadka. Poniżej zdjęcie części wyrobów. Na pierwszym zdjęciu boczek oraz szynka (pierwsza z prawej) z długiego wędzenia. Ich przekroje na drugim zdjęciu. Polecam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.