Jump to content

10-cio godzinne wędzenie?


frakcio

Recommended Posts

Cześć!

 

Inauguracyjne zadymianie odbyło się w piątek. Wcześniej 5 dni peklowania. Samo wędzenie to 1 godz osuszania i 3,5 godz wędzenia. Parzenie 100 min. Szynki wyszły przepyszne, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde). Pytanie, jak to poprawić? Czy długością wędzenia, czy czasem parzenia?

W temacie zawarłem drugie pytanie. Znajoma doradziła mi wędzenie 10-cio godzinne. Ponoć wędzonki są bardzo 'kruche' oraz że nie trzeba ich już parzyć. Zgodnie z teorią, którą wyczytałem na forum, trzeba parzyć. Czy ktoś z Was wędził tak długo? Jak z jakością mięsa? Czy nie jest zbyt suche? i co z tym parzeniem?  :)

 

Pozdrawiam!

post-66166-0-52780600-1416819967_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

Cześć frakcio!

Nie jestem fachowcem (jeszcze :) ) ale 100 min parzenia może być ciut za mało. Lepiej zakupić termometr (15zł) i parzyć na temp. w środku. To samo chyba się tyczy Twojego drugiego pytania, nie wiem czy znajoma nie miała na myśli pieczenia gorącym dymem w wędzarni (tam również chodzi o temp. w środku -72-75')

Ale jak na pierwszy raz to szyneczki super :clap:


Pytałem o to tutaj:

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/5604-g%C5%82upie-pytania/page-33

Link to comment
Share on other sites

Parzenie 100 min. Szynki wyszły przepyszne, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde).

W jakiej temperaturze?

 

 

Znajoma doradziła mi wędzenie 10-cio godzinne. Ponoć wędzonki są bardzo 'kruche' oraz że nie trzeba ich już parzyć. 

Wędzenie zimnym dymem, choć 10 godzin też może być za krótko, wtedy wędliny są wędzone surowe, nie parzone.

Link to comment
Share on other sites

W jakiej temperaturze?

 

75-80*C

 

Wędzenie zimnym dymem, choć 10 godzin też może być za krótko, wtedy wędliny są wędzone surowe, nie parzone.

 

 

Odniosłem wrażenie, że nie mówiła o wędzeniu na zimno.. Być może chodzi o to pieczenie o którym wspominał wróbel75. Kiedyś ją o to dopytam, z tym że ona bazowała na wiedzy swoich znajomych :)

Link to comment
Share on other sites

 

 

ale mimo wszystko miałem wrażenie, że nie są dostatecznie 'kruche' (są kapkę twarde).

Patrząc na Twoje szynki a szczególnie na prawą mam wrażenie, że troszkę podsuszyłeś za duża temperatura wędzenia :hmm: i też stąd może wynikać twardość, szynki jak zapewne wiesz wędzimy delikatnie do uzyskania kolorku a potem parzymy no i tutaj jak piszą koledzy termometr bo bez niego to dalszy ciąg zgadywanki Cie czeka  :D

Link to comment
Share on other sites

 

 

to musi być coś do porównania? :) Wg mnie czegoś brakuje i szukam rozwiązania.

 

Hmmmm ale kolego Ty wiesz o czym piszesz i myślisz my nie  :( więc przydałby się jakiś "układ odniesienia" inaczej to tzw rozmowa ze slepym o kolorach :(

Bez takiego porównania mozna odpowiedzieć tylko tak :

Dodaj to czego Ci brakuje i bedziesz zadowolony ;)

Link to comment
Share on other sites

To może ujmę to inaczej. Ukrojony plaster szynki nie 'rozrywa się' jak papier. Smak i zapach jest bardzo dobry. Przeanalizowałem wypowiedzi kolegów wyżej i mam wrażenie, że miałem zbyt dużą temperaturę przy osuszaniu oraz zbyt krótko parzyłem wędliny. 

To wszystko wyjaśni się już w poniedziałek ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja wiedzę 3 do 4 godzin w 45/55stopni a potem podnosze temperaturę do 85/90 stopni i trzy mam aby w środku byka temperatura 68 st. I nie parze bo nie lubię. Oczywiście zaopatrzylem się w termometr z sondą za 45 zloty

I czas calego wędzenia trwa ok8/11 godzin. W zależności co wedze

Link to comment
Share on other sites

I po wędzeniu! 4 szynki i 1 boczek owędzone przez 4 godziny, peklowanie wg miro - wyszły bardzo dobre.

1 szynka i 1 boczek wędziłem aż do uzyskania temperatury 64*. Wyższej nie udało i nie chciało mi się uzyskać. Czas wędzenia 12 godzin.. 6 godzin w temp 45-65 a potem 70-90*. 

Wyniki. Szynka wędzona 12 godzin wyszła wyśmienicie! Wyszła miękka, krucha i bardzo aromatyczna. Ciepła była bez porównania z szynkami parzonymi  :)  Jedyny jej minus to to, że była lekko słona.. chociaż mi nie przeszkadza. Wg mnie jej słoność jest taka sama jak szynka peklowana 5 dni sposobem dziadka.

 

Poniżej zdjęcie części wyrobów. Na pierwszym zdjęciu boczek oraz szynka (pierwsza z prawej) z długiego wędzenia. Ich przekroje na drugim zdjęciu.

 

Polecam!

 

post-66166-0-01281800-1417599220_thumb.jpg

post-66166-0-73896300-1417599220_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...