Jump to content

Kupione peklowane, czy ja to uwędzę?


kmb

Recommended Posts

Witam starszych doswiadczeniem kolegów. Jak widać pod moim nickiem mieszkam sobie w Irlandii, zbudowałem wędzarkę już kilka miesięcy temu. Jak do tej pory wędziłem kilka razy własnoręcznie złapane makrelki, które wystarczyło nasolić na 24 h, opłukać i wędzić około 3-4 h - pyszne. Natomiast teraz mozecie powiedzieć że jestem leniwy ponieważ zakupiłem udziec wieprzowy z koscią, który jest już wstępnie ,,peklowany,, (tutaj sie to gotuje), nafaszerowany jest; Askorbian sodu- przeciwutleniacz, Azotan potasu E252- konserwant, Azotyn sodu  E250- sol peklowa ( nie jestem pewien czy dobrze odczytałem zadanie tych związków) , 2,8% soli w sobie. Teraz powiedzcie mi proszę czy dam radę zrobić coś na Boże Narodzenie z tego? Posiadam nastrzykiwarkę w kształcie strzykawki, myślałem o ewentualnym nastrzyku wywarem z przypraw. Dodam jeszcze że przeszukiwałem forum w tym temacie, ale nic nie znalazłem.

 

Link to comment
Share on other sites

Słabo szukałeś..... :rolleyes:

 

 

nafaszerowany jest; Askorbian sodu- przeciwutleniacz, Azotan potasu E252- konserwant, Azotyn sodu E250- sol peklowa ( nie jestem pewien czy dobrze odczytałem zadanie tych związków) , 2,8% soli w sobie. Teraz powiedzcie mi proszę czy dam radę zrobić coś na Boże Narodzenie z tego?
spokojnie, - E250 to nic innego jak nitryt czyli substancja występująca w gotowej peklosoli ;) , natomiast E252 to po prostu stara poczciwa saletra.
 Tu akurat zastosowano mieszankę tych środków i nie ma w tym nic złego

Askorbinian, choć przez nas rzadko stosowany nie jest niczym strasznym - powoduje utrzymanie barwy i można go porównać szkodliwoscią do witaminy C z apteki

 

 

 

Posiadam nastrzykiwarkę w kształcie strzykawki, myślałem o ewentualnym nastrzyku wywarem z przypraw
a nie chciałbyś poczuć smaku mięsa? - ja radzę odpuść.....
Link to comment
Share on other sites

Od dawna w Szwecji kupuję gotowy, peklowany boczek, tudzież golonkę, i wędzę, następnie parzę w woreczkach próżniowych, a golonkę po parzeniu jeszcze dodatkowo dla pysznej skórki opiekam w piekarniku. Wyroby są bardzo dobre w smaku.

http://www.angechark.se/pages/produkter/rimmat_sidflask.html

http://www.angechark.se/pages/produkter/rimmad_flasklagg.html

Jeżeli u was w Irlandii produkty są przygotowywane w ten sam sposób co w Szwecji, to kupuj i wędź bez obaw. Po wyjęciu z folii, opłucz mięsko pod bieżącą wodą, osusz papierowym ręcznikiem, a następnie przed samym wędzeniem poddaj normalnemu, typowemu procesowi osuszania w komorze wędzarniczej, tak jak wszystkie inne produkty :thumbsup:.

Link to comment
Share on other sites

Electro, ja jestem raczej słonolubny, boczku nie moczę w ogóle, tylko płuczę i wycieram, golonki, fakt, są nieco słonawe i moczę jakieś pół godzinki,ale oczywiście możesz wymoczyć dłużej, tak jak piszesz, to już wedle uznania, jak z każdym peklowanym mięsiwem.

Link to comment
Share on other sites

To sprawa bardzo indywidualna, tak jak czytałeś powyżej. Ten próg każdy sam musi sobie ustalić. Po pierwszym wędzeniu będziesz wiedział. Możesz jednak przed wędzeniem odkroić kawałek surowego, po opłukaniu i osuszeniu całej porcji, i posmakować.jeżeli będziesz uważał że za słone, to trochę wymocz po prostu  :) .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...