diabolo88 Posted December 20, 2014 Report Share Posted December 20, 2014 Witam. Wędziłem na zimno przez tydzień. Wszystko na oko bo mam beczkę bez żadnych instrumentów oprócz termometru. Temperatura około 15 - 25 stopni. Mając jednak obawy czy na pewno wszystko będzie ok dowedziłem dzisiaj przez 7 godzin w temperaturze ok. 50 stopni. Wszystkie małe wędzonki wyszły super, ale problem mam z dużą szynką z dzika. Wyciąłem ze środka dużą kość. Nie zrobiłem tego fachowo bo nie chciała odejść od tej za którą się wiesza więc trochę mięso chyba pomiażdżyłem zanim mi się udało. Nastepnie mocno całe mięso ostrzyknąłem solanką. Do wedzenia wszystko obwiązałem sznurkiem, żeby trzymało sie kupy. Po uwędzeniu okazało sie, że w środku jest płyn, który nie wyciekł ani nie odparował i chlupie jak ściskam mięso. Od tego ściskania wypłynął prawie cały, ale co teraz robić? Nie chciałem jej parzyć, ale boję sie czy przez ten sok nie zacznie się psuć. Chociaż to solanka chyba więc nie powinno. Ona jest duża więc chciałem, żeby powisiała z miesiąc. Jestem zielony, proszę o pomoc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nestor Posted December 21, 2014 Report Share Posted December 21, 2014 wygląda na to ,że solanka nie została wchłonięta przez mięśnieZjawisko to występuje ,gdy jest duże stężenie mięśnie.Po kilku godzinach stężenie ustępuje.Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o dziczyznę,ale budowa mięśni dziczyzny jest trochę inna niż zwierząt hodowlanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted December 21, 2014 Report Share Posted December 21, 2014 diabolo88Moim zdaniem źle nastrzyknąłeś mięso, czyli należało delikatnie wyciskać solankę ze strzykawki i równomiernie ją rozprowadzać po całym kawałku.Powieś w przewiewnym, chłodnym miejscu i kotroluj wygląd zewnętrzny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabolo88 Posted December 22, 2014 Author Report Share Posted December 22, 2014 Myślę, że uratowałem. Mocno pościskałem, tak, że woda wypłynęla, ponownie związałem sznurkiem, żeby mięso ściśle przylegało i ponownie do wedzarni. Wędziłem dymem ok. 50 stopni, a na koniec na godzinę podchajcowałem. Teraz wygląda jak powinna. W święta wypróbuję. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.