BazylWidzew Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Dzisiaj chciałbym przedstawić smaki stołówek PRL-u. I mi się teraz przypomnialo jak mialem w zawodówce talony na obiady. Kiedyś po pracy idziemy z kumplami na obiad do baru, jemy i żul się do nas dosiada naplul mi w zupę to dziada topilem w tej zupie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andy Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 jemy i żul się do nas dosiada naplul mi w zupę to dziada topilem w tej zupie Nauczył się kultury? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BazylWidzew Posted February 5, 2015 Author Report Share Posted February 5, 2015 (edited) Nauczył się kultury? Nie wiem , ale obsluga baru wezwala milicję. Mówię co i jak to dziada wyprosili z baru, tym razem jego numer z pluciem do obiadu się nie udal, nie pojadl i jeszcze byl topiony w zupie Edited February 5, 2015 by BazylWidzew Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andy Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Acha, dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Ja też byłem bywalcem tzw. "Kamery" ówczesnej znanej wszystkim Warszawiakom restauracji Kameralna na Foksal, i dla tzw. "Ubogich", od strony ul. Kopernika. Kuchnia była jednak wspólna dla obydwu, a właściwie trzech lokali, bo na Foksal była podzielona jeszcze na dwie części, dzienną i nocną z dansingiem. Dyskotek wtedy nie było. Królował właśnie "Schabowy z kostką", kapustką i pyzami, plus "Jarzębiaczek" oczywiście . A u "Ubogich" tradycyjny śledzik w śmietanie i "seta" . To były czasy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dyzio Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Foksal była podzielona jeszcze na dwie części, dzienną i nocną z dansingiem. Czy to był dacing z dupcingiem, czy tylko sam dancing? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Foksal była podzielona jeszcze na dwie części, dzienną i nocną z dansingiem. Czy to był dacing z dupcingiem, czy tylko sam dancing? No Dyziu Cieciu drogi, jak możesz ? pytanko uważam za czysto retoryczne . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK MACIEK Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Dyskotek wtedy nie było. To były czasy .A dyskoteka 40-latków MDM czy później knajpa na Tamce ? (nie pamiętam nazwy). Za kotarą klienci z flaszką wyciąganą z kieszeni garniturów Ciekawe czy teraz tak potrafią szyć aby 1/2 l nie było widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Dziadku Maćku, gdzieś ty widział w latach 60-tych dyskoteki czterdziestolatków ? Do "Kamery", do "Melodii", "Gastronomii", Do "Trojki" w Patyku, do "Crystalu Budapesztu", na dancingi się "latało" . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK MACIEK Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 (edited) Na cię latało to się latało, ale na MDM-ie i Tamce była dyskoteka, wiem, bo tam pracowałem, na bramce stałem, i slajdy z paniami w bikini pokazywałem. Etat pracownika kulturalnego miałem, czy jakoś tak, pamięć już zawodzi. Lata jednak 70-te to były.A Crystalu Budapest wesele miałem Edited February 5, 2015 by DZIADEK MACIEK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
electra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 A czy nie bylo w Victorii "Czarnego kota" ja bylam smarkula wiec dancingow to jeszcze nie odwiedzalam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 O właśnie Dziadku Maćku, lata 70-te, a to robi różnicę . "Mój teren" Dziadku, mieszkałem i wychowywałem się na Nowym Świecie pod 40-tym. Vis a vis Bliklego prawie. A do "Złotej Kaczki" na rogu Tamki i Konopczyńskiego dawałeś, na kaczkę i Borjomi ? A do "Kuchcika" na Nowym Świecie, na kawusię i koniaczek wpadałeś ? To se ne vrati, Dziadku Maćku .Electro "Victoria", to już dużo późniejsze lata. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
electra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 (edited) Electro "Victoria", to już dużo późniejsze lata.hehehe no ale ja ja ledwo pamietam jak zbudowali ale te nazwy co piszesz to pamietam z opowiadan taty Edited February 5, 2015 by electra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Electro, bo Ty "małolata" jesteś .A Szwedzi jak Victorię budowali, to rządzili we wszystkich lokalach . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
electra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 nooo "malolata" pod 50 -tke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 No to właśnie pełnowymiarowa "małolata" i ciesz się . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK MACIEK Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 (edited) O właśnie, Złota Kaczka to była ta knajpa z dyskoteką.Na Nowy Świat to do baru Szwajcarskiego wpadałem, na śląskie z omastą, pycha były. Ja z Grochowa, a później, a nawet wcześniej, ze Szmulek Edited February 5, 2015 by DZIADEK MACIEK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 To właśnie Dziadku Maćku bywałem w "Kaczce" kiedy jeszcze o dyskotekach, "największym fizjologom" cytując klasyka ,się nie śniło. A czy kaczki jeszcze w baseniku przed lokalem w tych czasach pływały, i czy woda Borjomi w barze jeszcze była ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
electra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Dziadku Macku moj tata tez mieszkal na Szmulkach,chyba jakos zaraz po wojnie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaGra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Złota Kaczka to była ta knajpa z dyskoteką. Jaka knajpa. To był sklep meblowy. Wynajmowałem tam stoisko przez 7 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hektor Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Ale nam sie wspominkowo zrobiło? Za chwile wpadnie tu ktoś i znowu będzie, że "...A temat rozjebany, w sumie to już prawie norma..." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Za chwile wpadnie tu ktoś i znowu będzie, że Może to świadczy o tym, że akurat trafiamy na dobre tematy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK MACIEK Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 (edited) Dziadku Macku moj tata tez mieszkal na Szmulkach,chyba jakos zaraz po wojnie .Gdzie ? Moi rodzice mieszkali na Kawęczyńskiej, sąsiadami byli. Przed wojną jeszcze, dziadek był dyspozytorem w zajezdni, drugi też tam pracował. Tramwajarzem być w tamtych czasach to było niezła fucha.Ja tam się urodziłem, tam wróciłem po ślubie.Tam miałem pierwszy sklep, tam też czułem się najbezpieczniej, byłem "swój". Wspaniałą koninę kupowało się na rogu Kawęczyńskiej i Folwarcznej, kabanosy czy kotlety...miodzio, chyba wtedy zapragnąłem dobrze i smacznie jadać Edited February 5, 2015 by DZIADEK MACIEK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
electra Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Tata mieszkal na Zachariasza zdaje mi sie , jak wrocili z "zeslania"a pozniej przeprowadzili sie do Zielonki kolo W-wy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK MACIEK Posted February 5, 2015 Report Share Posted February 5, 2015 Znam, jakby na tyłach bazyliki, w której rodzice brali ślub 62 lata temu (niedawno obchodzili rocznicę), ja byłem chrzczony i też ślub miałem. Tak sobie tę koninę przypomniałem, nie wiem gdzie teraz kupić ? może jakiś Warszawiak ma metę właściwą ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.