adamr1984 Posted March 21, 2015 Report Share Posted March 21, 2015 Popełniłem 1 kg schabu (parzony z jednego kawałka). Peklowany przez 5 dni w zalewie wg tabeli Dziadka, przyprawiony i parzony do temperatury 69 stopni. Wszystko wyszło teoretycznie w porządku. Nie jest zbyt twardy ani suchy, ładnie się kroi poza jedną małą niespodzianka. Z jednego boku musiałem wykroić a raczej wydłubać część mięsa (ok 2% całości) - wyszła z tego dużo jaśniejsza nieco galaretowata maź... Stawiam na jakiś defekt samego mięsa w tym miejscu bo skąd taka konsystencja mogła by się wziąć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pis67 Posted March 21, 2015 Report Share Posted March 21, 2015 To nie wiesz? Błąd na etapie przygotowania do peklowania.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamr1984 Posted March 21, 2015 Author Report Share Posted March 21, 2015 Czyli? Co schrzaniłem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harnaś Posted March 21, 2015 Report Share Posted March 21, 2015 Stawiam na to,że nie ściąłeś tzw,warkocza.Z jednej strony właśnie schab posiada taki jakby warkocz z mięsa kl 3 i przy obróbce fajnie jest to mięsko ściąć i wtedy masz schabik jak malowany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pools Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 To nie wiesz? Błąd na etapie przygotowania do peklowania.... Pisu, a jaki to niby błąd w przygotowaniu do peklowania może powodować taki efekt ??? Stawiam na to,że nie ściąłeś tzw,warkocza. Warkocz w schabie nie ma nic do galaretowatej mazi, obstawiałbym ropień.Adam, zerknij tu: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9055-mi%C4%99so-z-hipermarketu-co-za-niespodziank%C4%99-mo%C5%BCna-w-nim-spotka%C4%87/?do=findComment&comment=319872 Gonzo też kiedyś trafił na taki ropień w schabie, ale nie mogę znaleźć posta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted March 24, 2015 Report Share Posted March 24, 2015 Po prostu ze schabu trzeba wyciąć kość, by otrzymać polędwicę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulalka Posted March 24, 2015 Report Share Posted March 24, 2015 no ale kość nie zamieniła się w maź Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamr1984 Posted March 24, 2015 Author Report Share Posted March 24, 2015 Nie no schab był bez kości to pewne. Wszak własnoręcznie go masowałem. Wyglądał przyzwoicie a i pochodził z pewnego źródła a nie hipermarketu (znajomy rolnik, który hodując dla siebie a więc i dla mnie nie stosuje żadnych suplementów diety. Te które idą na handel to już inna sprawa). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANNAM Posted March 24, 2015 Report Share Posted March 24, 2015 Nie no schab był bez kości to pewne. Adamr tutaj ludzie sa uczeni przez Dziadka i lepiej wtajemniczonych ,aby trzymac odpowietnie nazewnictwoTutaj jest link np, do tematu schabu i poledwicy : http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1154-czesc-v-wykrawanie-schabu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.