Jump to content

Aplikacja białej kiełbasy w żurku


kiszuriwalilibori

Recommended Posts

http://www.kuron.com.pl/przepisy/art2432.html

 

Święta za nami, a ja pozwoliłem sobie na nie zrobić żur z przepisu jak wyżej z białą kiełbasą z przepisu z forum ( najbardziej klasycznego, z jedna róznicą- nie miałem tak dużych sit (13mm) więc zmielone jest wszystko nieco drobniej.

 

Nie chće oppmawiać szczegółowo techniki robienia żurku a tylko i wyłącznie sprawę kiedy i jak długo podgotowywuje się w nim białą. W tym przepisie jest ona podgotowywana ( nie do wrzenia, jak zaznacza Autor) przez pół godziny, potem usuwana; wtenczas do żurku idą ziemniaki i cos tam jeszcze, jest ponownie gotowany. Zakwas, śmietana, oddanie podsmażonej kiełbasy - i znowyu podgotować.

Moje obesrwacje są takie, że po pierwszym zagotowaniu z zupą, taq ostatnia uzyskała niemal magiczny aromat białej, który jednak w trakcie dlaszego gotowania osłabł. Czy wy też dodajecie białą tak na początku do podgotowania? I dodajecie ją później usmażoną? Zastanawiam sie czy nie bardziej włąściw jest jej dodanie raczej pod koniec (ze względu na częściową utratę aromatu). A jak Wy traktujecie białą w żurku?

Link to comment
Share on other sites

kiedy i jak długo podgotowywuje się w nim białą. W tym przepisie jest ona podgotowywana ( nie do wrzenia, jak zaznacza Autor) przez pół godziny, potem usuwana;

Może niezbyt dokładnie zapisywał rady ojca. Żeby nagotował się jakiś wywar z czegokolwiek to należy wrzucić towar do zimnej wody i długo gotować. Po wrzuceniu na wrzątek "zamyka" mięso i żadnego wywaru nie będzie. To tylko niefachowe parzenie białej.  :)

Link to comment
Share on other sites

Ja zawsze robię tak jak Maxell :) parzenie kiełbasy w żurku to chyba po prostu najbardziej logiczna opcja.. 

Mój wielkanocny żur był na bogato  :tongue: wędzona surowa szynka, boczek, wędzona kość łopatkowa + wywar po gotowaniu mięs na pasztet.. kiełbasa tam tylko dla tradycji chyba była hehehe najważniejszy i tak jest zakwas - za który jeszcze raz Ani dziękuję :) poezja była  :thumbsup:

Swoją drogą; inną ciekawą formą 'aplikacji' białej kiełbasy do żuru jest wyciskanie jej z jelit na małe porcje.

Zmoczonymi zimną woda rękoma formujemy małe kulki i wrzucamy do żurku jak klopsiki... byłem sceptyczny, ale wyszło bardzo fajnie :) Pozdrawiam

 

P.S. 

Muszę przyznać, że Kuronia uwielbiałem za młodu oglądać.. ale jego potomstwa na srebrnym ekranie po prostu nie jestem w stanie strawić  :mellow: nie wiem dokładnie na czym polega ten fenomen, ale BigMama czuje dokładnie tak samo. 

Być może nie mają po prostu tej pasji.

Edited by PanBoczek
Link to comment
Share on other sites

 

 

W tym przepisie jest ona podgotowywana ( nie do wrzenia, jak zaznacza Autor) przez pół godziny, potem usuwana; wtenczas do żurku idą ziemniaki i cos tam jeszcze, jest ponownie gotowany.

Gotujesz w żurku ziemniaki?

To jak po tym zabiegu ma zostać zachowany aromat kiełbasy?

Tak w ogóle uważam, że gotowana powinna być tylko baza do żurku.

Może być nią dobry rosół + wywar z parzenia kiełbasy + wywar z grzybów opcjonalnie.

Po dodaniu zakwasu z kiszoną mąką całość powinna tylko "podejść" raz i koniec.

Szkoda wartości i aromatów.

Mam w zwyczaju (wschodnia tradycja) polewać żurek już na talerzach łyżką skwierczącej, roztopionej słoninki wędzonej ze skwarkami. Wtedy zapach wędzonego jest taki, jaki lubimy. 

Link to comment
Share on other sites

Widzę że ilu piszących tyle przepisów, ale pewnie spowodowane to  jest różnymi rejonami zamieszkania, u mnie np. nigdy nie gotuje się ziemniaków w jakiejkolwiek zupie, są gotowane osobno i dodawane dopiero na talerzu, do żurku lub białego barszczu ziemniaki podaje się na osobnym talerzu jako pure e okraszone skwarkami z wędzonego boczku lub wędzonej słoniny.

 

Odnośnie żurku i białej kiełbasy to żurek gotowany na odrębnym wywarze do którego, już gotowego żurku dodaje się odrobinę wywaru z parzenia białej kiełbasy oraz sok który wyciekł przy krojeniu owej kiełbasy, biała kiełbasa dodawana jest w plasterkach dopiero na talerzu, jeżeli robiona jest wersja z prawdziwkami to dodawane są one bez wywaru w którym się gotowały do gotowego żurku, dzięki temu w gębie jest dosłownie poezja ponieważ grzybka czujesz dopiero jak na niego trafisz i rozgryziesz, to samo dotyczy białej kiełbasy, dodam tylko że dodatkowe składniki lądują na talerzu, i następnie są zalewane gotującym się żurkiem.

Link to comment
Share on other sites

 

 

dodam swieze grzyby

 

Może mnie zlinczujecie, ale ja najbardziej lubię żurek z grzybami z torebki na wywarze z parzenia swojej białej, albo biały barszcz też z torebki, ale tu dodaję nieco suszonych grzybów :) . Firmy nie wymienię, żeby nie było kryptoreklamy.W zupie biała pokrojona w kosteczkę i jajko na twardo.Wszystkie inne nastawy na jakie trafiałem były strasznie kwaśne a mnie to nie pasi.

Link to comment
Share on other sites

@arkadiusz,ja najlepiej lubie barzcz bialy i tez bez bicia :facepalm:  z torebki ale tylko z jednej firmy kupuje , zurek (swojski) zjem ale wole barszcz. :) z dodatkiem kwasnej smietany ,lub chrzanu .

Kurki  blanszuje przed mrozeniem  zawsze , bo wczesniej wlasnie dosc czesto byly gorzkie w potrawach.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za wszystkie wpisy. Widzę, że jesteście raczej za tym, że czym późnij dodamy białą tym lepiej, tzn. więcej z jej aromatu zostanie. No więc następny żur zrobię właśnie tak, aromat jaki był pod koniec parzenia białej był boski !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...