Jump to content

Gdzie jest galaretka ?


hanysek

Recommended Posts

Ręce mi już po prostu opadają. Kolejny raz wziąłem się na zrobienie mielonki w otoczce z galaretki. Wypróbowałem już wiele przepisów i efekt ten sam. Mielonka idealna, smaczna jednak galaretki brak.

Zazwyczaj daję 0,3 wody z żelatyną do ok 0,7 kg mięsa. Przy mieszaniu farsz jest lejący i bardzo rzadki.

Myślałem że słabo wiąże - poprawiłem ten element. Woreczek nie wydaje mi się żeby pękł. Możliwe że to on jest sprawcą " galaretki widmo". ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 53
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  A mąkę ziemniaczaną dawałeś...?

 

Mąka w wyrobie wiąże wodę.Jak da mąkę nie będzie galaretki, albo ewentualnie mała ilość . :).Spróbuj tak

 

.http://wedlinydomowe.pl/wszystko-o-szynkowarach/przepisy-szynkowarowe/1405-mielonka-w-otoczce-z-galaretki

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

Termometr mam. Całe parzenie było w temp 72 st.

Żelatynę dałem wieprzową delecta - tak mniej więcej stężenie 3 razy większe jak pisze na opakowaniu.

Wiązanie szczelne. Nawet 3 razy dla pewności :)

Nie mam tak dużej osłonki barierowej. A może dać dwa na raz woreczki?

 

Arek właśnie z tego przepisu robiłem...

Link to comment
Share on other sites

 

 

Spróbuj dać 10% wody w stosunku do mięsa  i ok 1,5 łyżki żelatyny na kg farszu , nie rozpuszczając jej uprzednio  - wsyp suchą.

 

A co to da?.Dał więcej wody niż proponujesz.Z dodaniem suchej żelatyny też bym polemizował.Powinna moim zdaniem być rozrobiona w gorącej wodzie i być dodana o temp. ok.60 º C.Jeśli zachowałeś wszystkie parametry z przepisu to stawiam, że pękł worek i wszystko się wylało.Testowałem ten przepis i wszystko było ok, ale używałem osłonki termokurczliwej.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie według mnie dał za dużo wody w stosunku do mięsa  i żelatyny .

Ja po prostu robię tak jak napisałam i może nie  jest idealnie dookoła ale  galaretkę  mam i tyle  z mojej strony.

Gdyby pękł worek to hanysek nie miałby wątpliwości co do tego  fakt.

Edited by chudziak
Link to comment
Share on other sites

No właśnie według mnie dał za dużo wody w stosunku do mięsa  i żelatyny

 

Pisał wyżej ,że trzymał się przepisu Dziadka ze strony głównej.Ja mu wierzę. Dał trzykrotnie więcej żelatyny niż przewiduje przepis na opakowaniu.Gdyby tak było jak piszesz to zamiast galaretki była by woda, albo bardzo słaba galaretka bo gdzieś ta woda co ją dodał musiała by być a mięso nie było by w stanie takiej ilości bez dodatku maki ją zatrzymać w środku.Chcesz żeby dał mniej wody a więcej żelatyny.Spowoduje to jedynie, że otrzyma mniej galaretki, mocniej związanej a on nie ma jej w ogóle. Są tylko dwa wytłumaczenia.Albo mięso aż tak dobrze chłonęło wodę, albo pękło opakowanie.Ja stawiam na to drugie.

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

Z tego przepisu o którym, arkadiuszu, mówisz  robiłam  w początkach swoich przygód z szynkowarzeniem  też  .Była to  niestety totalna porażka wynikająca prawdopodobnie z użycia złej osłonki - nie skurczyła  się tylko rozdęła :hmm: . Taką  mi sprzedali a ja sie nie orientowałam tak jak teraz.

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/917-mielonka-w-otoczce-z-galaretki/page-6?do=findComment&comment=27752

 

Od tego wyrobu minęło trochę czasu. Nie powtórzyłam próby z tym przepisem ale wyroby z szynkowara robię stosunkowo często żelatynę daję suchą a wody dużo mniej .

Chyba wrócę do tego przepisu by spróbować jeszcze raz chociaż tyle galaretki mi nie potrzeba w wyrobie. :rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

Gdyby nawet woreczek pękł, to galaretka nie ma gdzie zniknąć.

 

Jak to nie ma gdzie.Znowu jakieś swoje teorie prawisz.?Szynkowar powinien być zatopiony, ale nawet jak nie był to zależy ile było wkładu.Jak po sam rant to po prostu sobie wyciekła  górą.Z resztą po co ta dyskusja.Powiedz gdzie ta woda co ją dodał.Bo chyba nie powiesz, że wyparowała.?To pytanie również do chudziak.

 

 

 

porażka wynikająca prawdopodobnie z użycia złej osłonki - nie skurczyła  się tylko rozdęła

Nawet jak się rozdęła jak piszesz to przecież ta woda z żelatyną się nie ulotniła.Gdzie się podziała bo przecież osłonka  poliamidowa bo pewnie takiej użyłaś  nie przepuszcza wody ani w jedną ani w drugą stronę.Między innymi po to pytałem w czym robił.Robił w szynkowarze. Luzu nie było.Jeśli galaretki nie ma w środku wyrobu i na zewnątrz jako otoczka to znaczy ,że wyciekła do wody w czasie parzenia.Innego wytłumaczenia nie ma.

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

 

porażka wynikająca prawdopodobnie z użycia złej osłonki - nie skurczyła się tylko rozdęła :hmm:

 

Nawet jak się rozdęła jak piszesz to przecież ta woda z żelatyną się nie ulotniła.Gdzie się podziała bo przecież osłonka barierowa bo pewnie takiej użyłaś nie przepuszcza wody ani w jedną ani w drugą stronę

 

akadiuszu chyba nie obejrzałeś linku który załączyłam i nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałam chyba ,że nie napisałam tego zbyt przejrzyście :hmm: W moim przypadku w tej sytuacji która miała miejsce w 2008 roku nie miałam wątpliwości, gdzie się podziała woda bo to co sie stało widać na zdjęciach a opisany przeze mnie przypadek nawiązywał wyłącznie do nieudanej próby zrobienia wyrobu  z tego przepisu .

 

 

Jak to nie ma gdzie.Znowu jakieś swoje teorie prawisz.?Szynkowar powinien być zatopiony, ale nawet jak nie był to zależy ile było wkładu.Jak po sam rant to po prostu sobie wyciekła górą.Z resztą po co ta dyskusja.Powiedz gdzie ta woda co ją dodał.Bo chyba nie powiesz, że wyparowała.?To pytanie również do chudziak.

 

 

Piszę po raz kolejny   ....  nie ma galaretki bo jest za dużo wody w stosunku do żelatyny i farszu.

Gdyby pękł woreczek to tak jak już raz pisałam :rolleyes:  hanysek by się zorientował  bo widać by to było po wyglądzie wody w której był zanurzony szynkowar .

Link to comment
Share on other sites

nie ma galaretki bo jest za dużo wody w stosunku do żelatyny i farszu.

 

Zrobiłem trochę mielonek z galaretką i bez i moim zdaniem w tym wypadku nie masz racji.O ile kolega trzymał się przepisu Dziadka ( a to zaznaczył) to powinno być ok i galaretka powinna być.Już Ci to tłumaczyłem jak to jest jak jest za dużo wody a za mało żelatyny Jak nie ma galaretki to powinna być woda.O wodzie w której pływa wyrób kolega nie wspomina.Całej wody mięso nie wchłonęło.Na tym kończę bo widzę, że Cię nie przekonam  i Ty mnie też.Zostańmy zatem każdy przy swoim zdaniu. :)

 

P.S

Ilość żelatyny nie jest zależna od ilości farszu tylko od ilości dodanej wody.Do takiej samej ilośći wsadu można dodać do 50% wody i od tej ilości wody zależy ilość żelatyny.Pozdrawiam.

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...