Jump to content

Uniwersalna zalewa (?)


rademar

Recommended Posts

Chce na początek uwędzić kilka różnych wędlin. Czy jest jakiś uniwersalny przepis na zalewe dla różnych gatunków mięs ? Chodzi mi o przyprawy.

I jeszcze jedno - sporo przepisów na forum jest już nieco leciwych i w składzie zalewy podana jest sól + saletra. Teraz raczej ( chyba ) używa się peklosoli. Czy można czysto matematycznie zastąpić sól+saletre taka samą ilością peklosoli ?

Link to comment
Share on other sites

Jak dodajesz przyprawy to gotuj w wodzie, peklosól dodajemy do letniej zimnej, mięsa do zimnej 8 stopni. Z przyprawami jedni lubią drudzy nie, tu musisz się sam określić co Ci smakuje.Jak sama woda + peklosól możesz wielu z nas używa wody nie gotowanej popularnej kranówy ja raczej gotuje oczywiście też kranówkę Edited by Maciekzbrzegu
Link to comment
Share on other sites

 

 

Czy jest jakiś uniwersalny przepis na zalewe dla różnych gatunków mięs ?

 

10dkg peklosoli na 1l wody - 0,5l solanki na kg mięsa

oczywiście z nastrzykiem

 

To chyba najbardziej uniwersalne proporcje, mięśnie delikatniejsze typu polędwica po prostu pekluje się krócej lub w słabszej solance.   

 

 

PS

Przyprawy zostaw do grilla albo do zupy.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Roger'ku ... Trzeba też uwzględnić próg słoności ( każdy ma inny   ) no i czas peklowania... ja daję 75 gramów peklosoli na litr , reszta ...jak piszesz...

 

Ja daję 80g na litr z tym, że tym litrem zalewam mięso.Trzymam przeważnie 10 dni w 4-5*C.Przyprawy jak pisze Roger, do zupy.

Link to comment
Share on other sites

Próbowałem  z przyprawami i bez przypraw - zdecydowanie (dla mnie i moich bliskich) lepsze jest bez, jest wtedy smak mięsa i zapach wędzonki. Co do słoności za pierwszym razem musisz zdać się na rady innych (75 -100 g na litr wody), później już sam będziesz wiedział co Ci lepiej pasuje.

Link to comment
Share on other sites

No tak kochani to co piszecie to oczywistości o smakach się nie dyskutuje ;)

U mnie przeważnie cykl produkcyjny (taki misz masz - wszystkiego po trochu) zamyka się w tygodniu więc daję 10dkg na litr wody, pekluję przeważnie 5-6 dni , polędwice wyciągam po 4  ;)

Jak mam podział "produkcji" np same szynki i balerony, pekluję jak Krzysiu ok 10 dni i wtedy robię solankę troszkę słabszą 8-8,5dkg na litr.

Każdy musi sobie wypracować czasy i dopasować proporcje ;)

Mimo wszystko uważam że takie 10dkg/1l to najbardziej uniwersalna i bezpieczna proporcja na 5-10 dni peklowania. Jak po peklowaniu okazuje się za słone zawsze możemy wymoczyć ;)

Link to comment
Share on other sites

No to fajnie,... bo na przyprawach ( i w ogóle kulinariach ) to ja się kompletnie nie znam i nie wiedziałbym jak tu tymi przyprawami zarządzać w garze. Żona mi wydała jakiś rok temu rozkaz - ma być wędzarnia i masz wędzić ! No i działam. A jak sama solanka jest wystarczającą "przyprawą" to strasznie mi to ułatwia robote :)

Link to comment
Share on other sites

 

 

Mimo wszystko uważam że takie 10dkg/1l to najbardziej uniwersalna i bezpieczna proporcja na 5-10 dni peklowania.

 

Bezpieczna o tyle dla nowicjuszy no i nie tylko, że przy "partyzanckim" peklowaniu - na balkonie, z butelkami zamrożonymi, w garażu - tak jak Roger pisze, większe stężenie - bezpieczniejsze mięso.

Pamiętam, że kiedyś w domu peklowało się przeważnie 5 dni i przy proporcji 130g/1l. Ale to była zupełna "partyzantka" a i czasy inne.O ile dobrze pamiętam to PN wtedy podawała 20-22g/kg mięsa, na kiełbasy - a teraz niektórzy do 16g zjeżdżają.Sól inna :rolleyes:  :)  

Link to comment
Share on other sites

No to fajnie,... bo na przyprawach ( i w ogóle kulinariach ) to ja się kompletnie nie znam i nie wiedziałbym jak tu tymi przyprawami zarządzać w garze.

 

W mięsie  ma być czuć nutę przyprawy , przypraw nie może ona zdominować  wędzonki to co do zasady , czyli minimalne ilości ale dające tą  "nutę" koledzy piszą ze nie stosują , ja dadaję . Zrób z przyprawami i bez  i znajdziesz swój smak (bo jak będziesz robił tylko bez przypraw to skąd masz wiedzieć czy lepsza czy gorsza jest z przyprawami )  .  jak będziesz  robił solankę to pilnuj temperatury w jakiej peklujesz bardziej 3-5 stopnie  Celsjusza  niż 8 . Zwłaszcza jak stosujesz słabszą solanka i dłuższe czasy . Dla mnie 10 %  0,4 l solanki na 1 kg  wędzonki wychodzą za słone nawet po parzeniu

 

Może jeszcze stosuje , liść laurowy , czosnek , pieprz (ziarna)  , kolendrę i ziele angielskie  (ale z zasadą lepiej mniej niż więcej ) .

Edited by Maciekzbrzegu
Link to comment
Share on other sites

I to jest właściwe podejście do sprawy, bo przysłowiowa już np. tradycyjna szynka wędzona, powinna smakować szynką, a nie np."mielonką angielską" :D, jak wcześniej już wielu kolegów o tym pisało, i wyrażało opinię  :D.

Link to comment
Share on other sites

 

 

W mięsie ma być czuć nutę przyprawy , przypraw nie może ona zdominować wędzonki to co do zasady , czyli minimalne ilości ale dające tą "nutę"

 

Chyba źle to sformułowałem. Powinno być " Jeżeli  stosujesz  przyprawy to w  mięsie ma być czuć..... i dalej bez zmian .

Reasumując kolego Rademar nic tylko robić próby i szukać optymalnego smaku

Link to comment
Share on other sites

 robić próby i szukać optymalnego smaku

 

Szynka potraktowana tylko samą solanką, a następnie dymem, już posiada i ma właśnie ten swój optymalny, szynkowy smak. Smakuje tradycyjną szynką, i kto chce doszukiwać się smaków "mielonki angielskiej" czy też innych różnistych smaków, zamiast smaku tradycyjnej szynki, to poszukiwania smaków są jak najbardziej wskazane :D .

Edited by sverige2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...