Jump to content

Peklowanie, a dieta niskosodowa


panta_rei

Recommended Posts

Ha, a ci z tymi co są całkiem małosolni ;-) Do peklowania na sucho używam 10-12g soli/peklosoli, do tej pory używałem do peklowania na mokro metody "na oko", do peklowania na 5-7 dni używałem solanki 60-70g/litr. Wystarczy to tak normalnie procentowo obciąć we wszystkich kolumnach? 

Link to comment
Share on other sites

Teoretycznie tak ale przy ilościach o ktorych piszesz stąpasz po cienkim lodzie ...

Oprócz smaku solenie czy peklowanie to jeszcze konserwacja mięsa a Ty jesteś na poziomie praktycznie granicznym zakładając że całą resztę robisz poprawnie, trzymasz reżimy temperaturowe i higieniczne oraz używasz tylko najlepszej jakości mięsa ... a w to niestety szczerze wątpię :(

 

Tapniete z GT-I9500

Edited by roger
Link to comment
Share on other sites

Jak na razie, to miałem jeden "wypadek", ale mozna powiedzieć, zę sam się o niego prosiłem ;-) Peklowałem całą szynkę sarny i nie mieściło się w lodówce, więc zamiast kupić większy pojemnik, wsadziłem do dużego gara i zostawiłem w kuchni... a to był czerwiec i oczywiście po dwóch dniach szynka ożyła ;-) W żadnym innym przypadku nie było problemów. Gotowe wędliny oczywiście nie mają specjalnie długiego terminu, ale w końcu po co są zamrażarki. Wszystko jest oczywiście podyktowane względami zdrowotnymi, jestem permanentnie na diecie niskosodowej. To co jest w sklepach to niestety nie nadaje się do jedzenia, wyobraź sobie, że człowiek tak cholernie przyzwyczaja się do mało solonego jedzenia, że bułka z wędliną, która ma grubość 1mm, jest w takim zestawie za słona, po co więc jeść ją w ogóle ;-) Z surowcem jest ciężko, strasznie dużo "firm" odpada w przedbiegach, ale na szczęście Putin utrzymuje embargo na mięso z polski i dzięki temu na moim terenie sklepów z mięsem pod dostatkiem a i czasem w InterMarsche można się poratować, bo mają rozbiór na miejscu. Ogólnie da się z tym żyć.

Link to comment
Share on other sites

Względy diety zostawiam na boku to Ty wiesz co możesz czego nie bardziej chidzi o to że upowszechnianie tego typu stężeń może być bardziej szkodliwe od tej spożytej dawki soli ;)

O smak, gustach czy względach osobisto-zdrowotnych się nie dyskutuje tutaj staramy się dbać o to żeby było domowo, zdrowo i bezpiecznie ;)

 

Tapniete z GT-I9500

Link to comment
Share on other sites

http://wedlinydomowe.pl/peklowanie/peklowanie-porady/1487-podstawy-teoretyczne-solenie-i-peklowanie-miesa-oraz-produktow-miesnych-cz-i

http://wedlinydomowe.pl/peklowanie/peklowanie-porady/1488-podstawy-teoretyczne-solenie-i-peklowanie-miesa-oraz-produktow-miesnych-cz-ii

poczytaj  to stare opracowania ale w mojej bardzo dobre wręcz źródłowe,  zrobione w ZSRR (czy na badaniach z ZSRR)  w okresie  MKWD a tam  w tym okresie za zepsucie żywności nie było przepraszam , pomyliłem się . W mojej ocenie podali wartości graniczne (czytałem) jak dobrze pamiętam 5% solanki minimum i maks 4 stopnie ? dobrze nie pamiętam . Ale materiał warty przeczytania . A dla niedowiarków w zakresie tabeli peklowania wzór matematyczny do wyliczenia stężenia solanki ( z zaznaczeniem trzeba dopasować do gustu czy coś tak :D )

Edited by Maciekzbrzegu
Link to comment
Share on other sites

Przy tak niskich stężeniach solanki, można wspomóc się izo-askorbinianem sodu, lub lepiej kwasem L-askorbinowym.

 

A w jakich ilościach go używać? Mam go w domu pod dostatkiem, więc chyba wypada spróbować, przy okazji działa też jako przeciwutleniacz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...