Jump to content

Walka z wiatrakami, czyli serowe potyczki


Recommended Posts

Jako że nie mogąc doczekać się już sera z mleka od rolnika postanowiłem zrobić zwój pierwszy ser ala Korycin. Zakupiłem 12 litrów mleka z Piątnicy, nisko temperaturowo obrabianego i przystąpiłem do roboty. Podgrzane do 30 stopni, dodane alfa z agrovisu Plus chlorek wg dawkowania celem wzbogacenia smaku jak i wartości wapnia . Po 30 minutach dodana podpuszczka 50 z agrovisu w ilości 30ml. Wymieszane wszydtko wg zaleceń. I teraz pierwszy problem. Skrzep powstał po ponad godzinie. Pokrojony w kostkę nie chciał opaść na dno (sic). Wrzuciłem wszystko na durszlak. Wyszło strasznie małe ziarno i raczej ser przypomina ser biały. Serwatka scieka już drugi dzień. Doba pierwsza na zewnatrz, druga już w lodówce. Oczywiście reżim produkcyjny czystości i temperatur zachowany, dodam że pomagalem raz robić ser korycinski i ten nie jest bynajmniej do niego podobny... Czy ten ser posolić i dac mu dojrzeć, czy potraktować jak ser biały? CO ZROBIŁEM NIE TAK? Za wszelkie wskazówki będę wdzięczny.
Link to comment
Share on other sites

Ja mleko podgrzewam do 35 stopni - wtedy skrzep powstaje po około 30minutach jest zwięzły i po pokrojeniu ładnie osiada. Przy temperaturze 30 stopni skrzep powstaje dłużej, analogicznie dłużej wiąże.

Tej masie którą masz pozwól do końca obcieknąć (przy tym obracaj) w temperaturze pokojowej - ser przy okazji się zakwasi, a potem możesz go wrzucić do solanki (lub natrzeć solą) i pozwolić dojrzeć.

Następnym razem zrób te kroki które robiłeś w temp. 35 stopni.

 

I pytanie ile razy ciąłeś ziarno i co jaki czas? Ja robię co najmniej 3 cięcia od uzyskania skrzepu w odstępie co 15 minut i każde cięcie ma za zadanie rozdrobnić ziarno.

Link to comment
Share on other sites

Temperatura była jak zacząłem ciąć była 30, jak dodawałam podpuszczke była 35. 3 razy ciałem. Czekalem ponad godzinę by opadł . Zakwasil się sam bo dodałem bakterie alfa , specjalnie. Ja podejrzewam że podpuszczka przemrozna lub mleko słabe. Zobaczymy co będzie. Dziś gotuję solanke. Ewentualnie będzie biały ser słony.
Link to comment
Share on other sites

michał, jak już nie możesz wytrzymać bez sera... :) to jesli o mleko sklepowe chodzi to chyba najlepsze dostepne po w miarę normalnej cenie jest to 3,2 z "motylka"... pasteryzowane w niskiej temperaturze, oczywiście trzeba dodać chlorek wapnia...

tu masz film poglądowy... ale mleko od krowy to mleko od krowy...

 

http://serowar.pl/content.php?221-Ser-podpuszczkowy-z-mleka-ze-sklepu-Oczywi%C5%9Bcie!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Walka z produktami mlecznymi C. D, tym razem pozytywnie. A więc od początku. Podczas ostatnich zakupów otrzymałem gratis zestaw kefir i jogurt pro. https://sklep.agrovis.eu/mobile/pl/p/Jogurt-Pro/511 . Zakupiłem cztery litry mleka świeżego z biedronki. Podzieliłam mleko na dwa. Pierwsze dwa litry doprowadziłem do 90stopni, następnie schłodziłem do 40 stopni, dodałem kultury bakteri. Przelałem do foremek i wstawiłem do piekarnika na 40stopni. Foremki wcześniej nagrzane w piekarniku. W piekarniku wstawiłem też na spód miskę z wodą, a piekarnik ustawiony był na wyrastanie, foremki nie zamknięte. Po 16 godzinach wydzielił się piękny skrzep. Drugą część mleka podgrzałem do 90 stopnia, schłodziłem do temperatury pokojowej, następnie dodałem saszetke kefiru. Rozlałem do butelek po mleku, zamiast korków nałożyłem kawałek papierowego ręcznika kuchennego i obwiązałem gumkami recepturkami. Po 24 godzinach wydzielił się skrzep. Kefir i jogurt po zakończeniu wydzielania skrzepu trafił do lodówki. Oba produkty są pyszne. Jogurt ma mega extra konsystencję jak jogurt grecki, a smak pycha. Kefir zaś jest extra, pełnotlusty, aksamitny, lepszy niż Krasnystaw, a takiego smaku szukałem.
Link to comment
Share on other sites

https://sklep.agrovis.eu/mobile/pl/p/Jogurt-Pro/511 . Zakupiłem cztery litry mleka świeżego z biedronki. Podzieliłam mleko na dwa. Pierwsze dwa litry doprowadziłem do 90stopni, następnie schłodziłem do 40 stopni, dodałem kultury bakteri. Przelałem do foremek i wstawiłem do piekarnika na 40stopni. Foremki wcześniej nagrzane w piekarniku. W piekarniku wstawiłem też na spód miskę z wodą, a piekarnik ustawiony był na wyrastanie, foremki nie zamknięte. Po 16 godzinach wydzielił się piękny skrzep. Drugą część mleka podgrzałem do 90 stopnia,

Ale dlaczego tak skatowałeś to mleko?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
A więc oglądałem Galilleo: jak robią klasyczny jogurt grecki wg starej receptury w małej domowej serowarni. Różnica jedyna to używają mleka owczego. MLEKO PODGRZEWAJA DO 90 STOPNI przez 20-30 MINUT. Ma to na celu odparowanie wody. zrobiłem doświadczenie i część jogurtu zrobiłem z mleka podgrzanego tylko do 40 stopni , część z wcześniej odparowanej wody. Różnica jest znacząca. Ten drugi jest bardzo gęsty!! Wiem że można też zagęszczać mlekiem w proszku, ale wolę jednak ,,zmasakrować" mleko naśladując oryginał.
Link to comment
Share on other sites

...oglądałem Galilleo: jak robią klasyczny jogurt grecki wg starej receptury w małej domowej serowarni. ....... MLEKO PODGRZEWAJA DO 90 STOPNI przez 20-30 MINUT. Ma to na celu odparowanie wody. ................................wolę jednak ,,zmasakrować" mleko naśladując oryginał.

Stara literatura donosi o innej technologii powyższego procesu.

Na Bałkanach, mleko przeznaczone na jogurt odparowywano w płaskich, szerokich misach na słońcu.

Powierzchnia i temperatura zrobiły swoje.

Jednak nadal było to mleko surowe i mogły się w nim rozwinąć naturalne bakterie termofilne.

Widać, że na potrzeby komercji wszystko można nazwać "starą technologią" i sprzedać informację przez Galilleo.

Link to comment
Share on other sites

A właśnie że nie. Było porównanie malutkiego zakładu gdzie ok 400 na dobę robiono, a zakładem dużym. Wszystko bylo w Grecji. Podejrzewam że zanieczyszczenia oraz to że mega silnego słońca nie ma cały rok temu tak robią. Zresztą w Chorwacji podobnie robią. Mówię tu cały czas o małych rodzinnych zakładach. Ja jeszcze raz mówię porównałem obie metody i różnica w gęstości jest znaczna. Do tego jogurt jest mniej kwaśny, ale to oczywiste.
Link to comment
Share on other sites

 

 

Było porównanie malutkiego zakładu gdzie ok 400 na dobę robiono, a zakładem dużym.

Ale ja nie przeczę.

Zagęszczanie mleka metodą gotowania to zapewne tradycja drugiej połowy XX wieku.

O odparowywaniu naturalnym mleka na jogurt mówiła mi jeszcze w 1968r koleżanka z Bułgarii.

Nawet taki jogurt przywoziła od czasu do czasu dla współspaczek z akademika :D

Zwróć uwagę na jedno; zagęszczone metodą gotowania mleko musi się szczepić odpowiednimi bakteriami.

Link to comment
Share on other sites

No oczywiście że trzeba zaszczepić, ale z drugiej strony możemy pozbyć się niepożądanych bakterii i grzybów. Ja widziałem , że nie szczepią, po prostu odpowiednią florę i faunę mają w dojrzewalni. Każdy proces ma plusy i minusy. Można równie dobrze zagęścić na sicie, cedzaku itd wysłanym chustą lub tetrą, tylko wtedy nadajemu mu kwaskowaty smak.
Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...