Jump to content

Podwawelska z chlebem


podwawelska

Recommended Posts

Witam Państwa w moim nowym chlebowym temacie ;) Chciałbym tutaj poruszać temat domowego wypieku pieczywa. Wiem, że wiele osób z forum wypieka samodzielnie pieczywo. Czytając różne tematy widziałem również, że czasami borykacie się z najróżniejszymi problemami. Nie jestem pewnie mistrzem świata wypieków, ale jakąś tam wiedzę posiadam. I chętnie podzielę się nią z Wami.

W tym właśnie wątku chciałem wrzucać przepisy na moje wypieki, ale również odpowiadać na wszelkie Wasze pytania, jeżeli takie będą. Mam nadzieję, że wspólnie będziemy mogli od siebie się uczyć.

 

Ostatnio, z różnych powodów, mało piekę, więc nie przywitam Was od razu smakowitym przepisem i zdjęciem, na to - niestety - trzeba jeszcze chwilę poczekać. Ale jeżeli macie jakieś pytania dotyczące pieczywa to walcie śmiało. Jak będę umiał to pomogę. A z przepisami postaram się nie zwlekać zbyt długo :)

 

A na zachętę zdjęcie moich wypieków :)

 

post-78609-0-25295200-1456131494_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 146
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

 

Powiem tak... na imprezie u Boczusia szybciej znikał ten chlebek niż jakiekolwiek mięsiwo   :cool:

Zaiste, odrzucając fałszywą skromność, to prawda :)

Przepis opracowałem prawie rok temu i od tego czasu ten chleb wszędzie gdzie się pojawiał był hitem. Tylko jedna osoba się żaliła, że ma po nim zgagę, ale podejrzewam, że to, tak naprawdę, od nadmiaru cudzych rzeczy ta zgaga była. No nic, chleb jest pierwsza klasa. Nazwałem go "szwajcarskim" od charakterystycznego nacięcia w kształcie szwajcarskiej flagi. Ważne jest, że do upieczenia tego chleba potrzebne jest naczynie żeliwne. Podobno wychodzi też w szklanym naczyniu żaroodpornym, jednak rekomendowałbym naczynie żeliwne. Uzyskuje się w nim znacznie wyższą temperaturę, a to ona właśnie jest sekretem.

 

post-78609-0-57418700-1456153309_thumb.jpg post-78609-0-25548800-1456153310_thumb.jpg

 

Sprawa wygląda tak:

 

600 g mąki pszennej (typ 650)
360-370 ml wody
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki drożdży instant (albo 20-25 g świeżych)


Powyższe składniki są na dość duży bochenek. Dopasowany dużego naczynia żeliwnego, 6 lub 6,5 litra - nie pamiętam dokładnie. Jeżeli macie mniejsze naczynie to stosownie proporcjonalnie zmniejszcie ilość składników.
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto (przez 15-20 minut ręcznie lub 7-10 minut przy pomocy robota). Przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Następnie uderzamy ciasto pięścią żeby je odpowietrzyć i formujemy bochenek (okrągły lub podłużny, w zależności od kształtu naczynia). Układamy go na posypanym mąką papierze do pieczenia (takim trochę większym żebyśmy mogli potem razem z tym papierem przenieść bochenek do garnka żeliwnego). I zostawiamy do wyrośnięcia. Dobrze by było żeby czas wyrastania nie przekroczył 1 godziny. Chodzi o to, żeby chleb nie przerósł za bardzo. Sęk w tym, że musi wyrastać jeszcze w piekarniku podczas pieczenia. A jak teraz za bardzo wyrośnie to już w piekarniku nie będzie miał siły i nie osiągniemy zamierzonego rezultatu.

Pół godziny przed końcem wyrastania chleba wkładamy do piekarnika garnek żeliwny razem z pokrywką i nagrzewamy do 250 stopni.

Gdy już chleb wyrośnie (po mniej więcej godzinie) oprószamy go mąką i nacinamy żyletką wzdłuż i wszerz. Taki krzyż po prostu robimy. Można w miejscu pierwszego nacięcia zrobić od razu drugie, wtedy się jeszcze ładnej rozejdzie. Posypanie mąką jest istotne. Zapobiegnie nadmiernemu przypalaniu się chleba (i nada zamierzony wygląd).
Garnek żeliwny wyjmujemy z piekarnika (bardzo ostrożnie!), zdejmujemy pokrywkę, chwytając za krawędzie papieru do pieczenia przenosimy chleb do garnka żeliwnego (razem z papierem), zakrywamy pokrywką i chowamy do piekarnika i pieczemy 30 minut. Po 30 minutach zdejmujemy pokrywkę, zmniejszamy temperaturę do 220 stopni i pieczemy kolejne 30 minut.
Po upieczeniu chleb minimum godzinę studzimy na kratce. Nie kroimy na ciepło (chociaż pokusa jest ogromna). Chleb podczas stygnięcia uzyskuje jeszcze swoją właściwą strukturę.
 
Pieczemy na grzałkach góra-dół.

Smacznego!

 

PS. Bułki postaram się wrzucić niebawem ;)

Link to comment
Share on other sites

 

Podobno wychodzi też w szklanym naczyniu żaroodpornym, jednak rekomendowałbym naczynie żeliwne.

 

Paweł a w garnku rzymskim można piec ?

 

Co też jednak nie to samo co naczynie żeliwne. Ale skoro parę osób twierdziło, że wyszło im w naczyniu żaroodpornym, to pewnie i w garnku rzymskim coś wyjdzie. Ale ja odpowiedzialności nie ponoszę, piekłem tylko w żeliwnym. Chodzi po prostu o bardzo wysoką temperaturę, która się tam wytwarza.

Link to comment
Share on other sites

Takie stopniowanie napięcia zanim się przepis pojawił, i co drożdże w składzie :facepalm:  ech taki chleb to w sklepie sie kupuje.

Nie, takiego nie kupisz, gwarantuję ci to. A na drożdżach to też chleb. Zupełnie nie wiem skąd przeświadczenie, że chleb musi być na zakwasie. Owszem, na zakwasie też robię. Ale drożdżowe to też zupełnie normalne chleby. Nie wiem dlaczego miałyby być gorsze.

Link to comment
Share on other sites

 

2 łyżeczki drożdży instant (albo 20-25 g świeżych)

 

Tych drożdży to nie za dużo?.Jak moja LP piecze chleb to na 1 kg mąki bierze 10 g drożdży i chleb bardzo ładnie jej rośnie. 

 

Nie wiem, o których mówisz, czy nie za dużo, instant czy świeżych? Instant tyle ma być. Natomiast na świeżych tego chleba nigdy nie robiłem, ale zawsze stosuję taki przelicznik, że dwie łyżeczki instant to około 20 g świeżych. Zawsze ten przelicznik się sprawdzał. Zresztą to na szczęście nie apteka :) Bo o ile drożdże instant faktycznie są dość skondensowane i warto z nimi uważać, o tyle świeże nie są tak silne i użycie nieco mniej lub nieco więcej nie będzie miało aż tak dużego znaczenia.

 

A tak na marginesie, jeśli tak bardzo niektórzy potrzebują chleba na zakwasie to niedługo wrzucę też i taki, według mojej sprawdzonej receptury.

 

Takie stopniowanie napięcia zanim się przepis pojawił, i co drożdże w składzie :facepalm:  ech taki chleb to w sklepie sie kupuje.

Faktycznie, na zakwasie to już w sklepie nie ma.... Ech....

 

Akurat, jeżeli mogę polecić, to pewna niemiecka sieć sklepów (nie wiem czy mogę nazwę podać) parę miesięcy temu całkowicie zmieniła recepturę niektórych swoich chlebów i są tam naprawdę zacne chleby na zakwasie. W dodatku nie ma tam nic, co nie jest potrzebne. Jest mąka, woda, sól, zakwas i ewentualnie ziarna. I nawet nie są z ciasta głęboko mrożonego. Oczywiście niektóre zostały takie jakie były (czyli takie sobie), ale te, co trzeba są wyraźnie oznaczone, warto spróbować.

Edited by podwawelska
Link to comment
Share on other sites

Co by tu nie pisać, to niestety, ale na samych drożdżach bez zakwasu dającego ten charakterystyczny chlebowy posmak, to sorry, ale to raczej tak chlebo-bułka, i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Ładny to on jest, tu nie ma dyskusji, ale do chleba mu daleko, to jest bardzo ładny wypiek po prostu, ale taki smakowo bułko podobny, o zewnętrznym wyglądzie chleba naszego powszedniego. Nasze babcie by nas rózgami za nazywanie buły drożdżowej bez zakwasu chlebem, obiły :D. Owszem w nowoczesnych piekarniach masowych piecze się chleb tylko na drożdżach,ale aby nadać mu ten specyficzny smak i zapach chlebowy, dodaje się różne świństwa zwane polepszaczami, które mają nas oszukać, więc spokojnie, bo bułka to też fajne pieczywo i sam też lubię sobie taką chlebo-bułkę czasami upiec do delikatnej wędlinki jest bardzo OK :D.

Link to comment
Share on other sites

Co by tu nie pisać, to niestety, ale na samych drożdżach bez zakwasu dającego ten charakterystyczny chlebowy posmak, to sorry, ale to raczej tak chlebo-bułka, i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Ładny to on jest, tu nie ma dyskusji, ale do chleba mu daleko, to jest bardzo ładny wypiek po prostu, ale taki smakowo bułko podobny, o zewnętrznym wyglądzie chleba naszego powszedniego. Nasze babcie by nas rózgami za nazywanie buły drożdżowej bez zakwasu chlebem, obiły :D. Owszem w nowoczesnych piekarniach masowych piecze się chleb tylko na drożdżach,ale aby nadać mu ten specyficzny smak i zapach chlebowy, dodaje się różne świństwa zwane polepszaczami, które mają nas oszukać, więc spokojnie, bo bułka to też fajne pieczywo i sam też lubię sobie taką chlebo-bułkę czasami upiec do delikatnej wędlinki jest bardzo OK :D.

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Chociażby dlatego, że ja go jadłem (dziesiątki razy), a ty prawdopodobnie nie. Na tym zakończę, bo nic więcej nowego nie wniosę do tej rozmowy. Ale może będą miały ochotę wypowiedzieć się osoby, które ten chleb jadły. Chleb to chleb, bułka to bułka. 

 

A jeśli chodzi o bułki to też powrzucam całkiem niezłe przepisy. Zresztą na inne chleby drożdżowe (które bułkami nie są) też wrzucę. Na zakwasowe również, każdy będzie mógł wybrać to, co lubi.

Edited by podwawelska
Link to comment
Share on other sites

Pozwolę sobie się nie zgodzić.

 

 

Masz prawo, przecież mamy demokrację :D ale to nie zmienia stanu faktycznego i rzeczywistości że ani bułka upieczona na zakwasie nie będzie nigdy smakować jak bułka, ani też "chleb" upieczony tylko na drożdżach, nigdy nie będzie miał smaku chleba :D.

Edited by sverige2
Link to comment
Share on other sites

 

Pozwolę sobie się nie zgodzić.

 

 

Masz prawo, przecież mamy demokrację :D ale to nie zmienia stanu faktycznego i rzeczywistości że ani bułka upieczona na zakwasie nie będzie nigdy smakować jak bułka, ani też "chleb" upieczony tylko na drożdżach, nigdy nie będzie miał smaku chleba :D.

 

Wpadnij kiedyś do mnie, serio. Popróbujesz sobie. A tak na marginesie: bułki na zakwasie też robiłem. Prawdopodobnie to kwestia wiedzy i umiejętności.

Link to comment
Share on other sites

Przypuszczam że potrafię i piekę nieraz gdy mnie "najdzie" takie pieczywo jakie prezentujesz, więc znam i smak i technologię wypieku tego pieczywka. Jest dokładnie jak piszesz, to jest absolutnie kwestia wiedzy, umiejętności, ale też dobrze jest jeżeli i praktyki, tę akurat nabieram nieustannie od bez mała czterdziestu lat w tej "konkurencji", a i nauczycieli miałem całkiem zacnych i w nawet w świecie znanych,  ale za zaproszenie serdecznie dziękuję, może kiedyś przy okazji odwiedzin mojego niezmiennie ukochanego, rodzinnego miasta  Warszawy :D.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...