Jump to content

Parzenie białej kaszy gryczanej na kaszankę - sposób EAnny


EAnna

Recommended Posts

Kasza idealna do kaszanki i nie tylko 

 

Przemyślenia związane ze współczesnymi produktami zbożowymi skłoniły mnie do eksperymentalnego parzenia kasz, które miało na celu redukcję szkodliwych substancji w nich zawartych:

  • kwasu fitynowego (- poprzez wstępną fermentację)
  • randapu/ glifosatu używanego radośnie przez rolników do jednoczesnego dojrzewania roślin (- wielokrotne płukanie)
  • resztek herbicydów i pestycydów z etapu wzrostu roślin (- wielokrotne płukanie)

Bezpośrednią inspiracją były informacje od osób mieszkających z Azjatami na co dzień a mianowicie informacja, że ryż przed gotowaniem jest "100 razy" płukany i moczony kilka godzin. Szczególnie to wielokrotne płukanie budziło zdziwienie obserwatorów.

Płukanie uzasadniono zawartością w ryżu trujących substancji chemicznych - pozostałości po produkcji.

Długie płukanie kasz i ich moczenie wymaga redukcji ilości płynu użytego do parzenia z zamiarem efektu al dente.

Przy okazji okazało się, że zastosowany przeze mnie sposób daje idealny produkt do zastosowania w kaszance.

 

Przepis:

  1. Kaszę gryczaną (odważoną) przemierzamy objętościowo
  2. Dokładnie i wielokrotnie ją płuczemy w dużej wodzie i na sicie
  3. Zalewamy wodą w celu namoczenia i wstępnego podfermentowania. Jeżeli na noc to zimną wodą, Nie mając tyle czasu przyśpieszymy proces zalewając ciepłą wodą
  4. W czasie moczenia dobrze jest zmieniać wodę, która zawiera zawiesiny skrobi
  5. Przed parzeniem ponownie kaszę płuczemy i dobrze odsączamy z wody
  6. Zalewamy gorącym rosołem w objętości suchej kaszy
  7. Gotujemy 5 minut w garnku z grubym dnem, mieszamy i zostawiamy pod przykryciem do całkowitego wchłonięcia płynu.

Kasza jest idealnie al dente, nie klei się a każde ziarnko zachowuje kształt. 

Dla mnie jest to wręcz nowa jakość kaszy i polecam wypróbowanie tego sposobu najpierw do kaszy obiadowej.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Na obiadek to się można tak pobawić.Już sobie wyobrażam jak w masarni parzą kaszę do kaszanki Twoim sposobem.Ja jako tradycjonalista jednak zostanę przy swoim sprawdzonym sposobie

 

Każdy z nas posiadający rozum i wolną wolę,

ma prawo wybrać swój sprawdzony sposób, nie tylko na parzenie kaszy.

Ci którzy takiego sposobu nie mają, bo np się dopiero uczą,

chętnie skorzystają z wiedzy i doświadczenia innej osoby.

Zapewne też, w swoim i ogółu imieniu, podziękują tej osobie

za tę wiedzę, za czas poświęcony, za eksperymenty.

 

Aniu, ja Ci bardzo serdecznie dziękuję,

w swoim i zapewne wielu innych użytkowników imieniu,

przede wszystkim za to, że Ci się chce.

Za to że robisz coś i dzielisz się z nami swoimi wnioskami.

Za to że jasno i klarownie, krok po kroku,

opisujesz nam swoimi słowami co, jak i dlaczego.

Każdy Twój wpis to dla mnie jasny przekaz co i jak należy zrobić,

żeby zrobić to naprawdę dobrze.

 

Arkadiusz, moim skromnym zdaniem,

spotykamy się na tym forum po to właśnie,

żeby jak najmniej korzystać z wyrobów masarni, jeść smacznie i zdrowo.

Uważam, że jeśli byśmy mieli robić tak jak w masarni,

to pytam się po co? Lepiej iść i kupić gotowe.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Na obiadek to się można tak pobawić.Już sobie wyobrażam jak w masarni parzą kaszę do kaszanki Twoim sposobem

Podałam sposób redukcji trucizn, których obecność we współczesnej żywności jest porażająca.

Jeżeli dodatkowa ilość zużytej wody  i czynności przepłukiwania są wygórowaną ceną za kaszę o walorach chleba na zakwasie, to należy używać drożdży, bo kto by się tak bawił >>>>> :cool:

Link to comment
Share on other sites

 

 

Podałam sposób redukcji trucizn, których obecność we współczesnej żywności jest porażająca.

I chwała Ci za to tylko kto się będzie tak bawił jak Ty.A co z innymi produktami.Z kaszy się pozbędziesz a z mąki,która była robiona z ziarna zaprawionego pescytydami, czy innym świństwem ?.Nie popadajmy w paranoję bo już samo wyjście z domu jest niebezpieczne ze względu na zanieczyszczone powietrze.Nasze wędliny to też nie jest szczyt zdrowia bo kto z nas ma własny chów świń, albo krów, które są karmione ekologiczną paszą, albo chociaż dostęp do takiego mięsa.Niestety nie da się uniknąć w obecnych czasach zagrożeń i to jest smutne. :( 

 

 

 

Arkadiusz, moim skromnym zdaniem, spotykamy się na tym forum po to właśnie, żeby jak najmniej korzystać z wyrobów masarni, jeść smacznie i zdrowo.

Ja nigdzie nie napisałem,że mamy coś jeść z masarni.Od przygotowania kaszy do gotowej kaszanki to jeszcze daleka droga.Był to tylko przykład ,że jak robimy większą ilość to nikt się w to nie będzie bawił.Poza tym uważam, że sposób przygotowania kaszy podany w PW jest najlepszy i sprawdzony co potwierdzają opinie konsumentów.

Link to comment
Share on other sites

:) Z tym "popadaniem w paranoję" to bym był ostrożny, nawet bardzo... ;)

Skoro "My" staramy się robić coś inaczej niż inni to nie znaczy, że inni nie mogą robić inaczej niż "My", inaczej w Każdym przypadku nie znaczy Gorzej...

Z tym "PW" to nie wiem... Kaszankę nie każdy robi a za dobrą radę należy podziękować albo udawać, że się "wiedziało" ;)

Nie we głowie mnie te dywagacje...tylko się tak zastanawiam....od kiedy zaczyna się "masarnia" a gdzie kończy się "będzie bawił"??? ;):D :D

Link to comment
Share on other sites

 

 

od kiedy zaczyna się "masarnia" a gdzie kończy się "będzie bawił"???
Cienka linia dzieli " smakosza -degustatora"  od "ochlaptusa-moczymordy" . Dobrze jest znać różne metody i wypracować najlepszą dla siebie. Kasze i ryż ?  Czy parzone czy gotowane czy parowane ? każda robiona trochę innym sposobem ma subtelnie inny smak i konsystencję - O ile kaszanka wybacza wiele - to np delikatna ryba na parze - już nie smakuje tak samo z ryżem gotowanym bez płukania i  tradycyjnie? ( co to znaczy?)  niż z  wypłukanym do czystej wody idelikatnie uparowanym - ot cała sztuka dobrać sposób - do zamierzonego efektu 
[Dodano: 23 maj 2019 - 08:26]

Sposób EAnny - z pierwszego postu - jest naprawdę godny polecenia  :thumbsup:  i widać wypracowanie metody  :clap:

Link to comment
Share on other sites

 

 

Bezpośrednią inspiracją były informacje od osób mieszkających z Azjatami na co dzień a mianowicie informacja, że ryż przed gotowaniem jest "100 razy" płukany i moczony kilka godzin. Szczególnie to wielokrotne płukanie budziło zdziwienie obserwatorów.

 

Czy to jest potwierdzone jakimiś badaniami, czy to tylko wymysł  azjatów.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Czy to jest potwierdzone jakimiś badaniami, czy to tylko wymysł  azjatów.

To raczej dobra praktyka.

Pomijając efekty zdrowotne (podfermentowane ziarna mają walory chleba na zakwasie) uzyskuje się bardzo sypki i delikatny produkt. 

Co do badań, możesz zadać pytanie na chińskich/tajskich/wietnamskich stronach.  :frantics:

(oczywiście robaczkami  :thumbsup:  :laugh: )

Link to comment
Share on other sites

Akurat w niedzielę czytałem na forum rosyjskojęzycznym i YT o gotowaniu plowu. Wszyscy doświadczeni środkowoazjatyccy kucharze mocno podkreślali absolutną konieczność wielokrotnego płukania ryżu aż do czystej wody w celu pozbycia się resztek krochmalu, co jest podstawą jego nie sklejania się. Ryż musi być bez połamanych ziarenek. Absolutnie sypki ryż jest podstawą podstaw udanego plowu na którego przepisów jest podobno tyle co na nasz bigos.

Jak wynika z doświadczenia EAnny, wielokrotne płukanie może mieć zastosowanie nie tylko do ryżu.

Link to comment
Share on other sites

Guest Efffa

 

 

polecam wypróbowanie tego sposobu najpierw do kaszy obiadowej.
do wszelakich kaszotto jak znalazł :D nie omieszkam wypróbować :)
[Dodano: 23 maj 2019 - 22:57]

 

 

kto się będzie tak bawił jak Ty.
odpowiadając na pytanie, na przykład JA
Link to comment
Share on other sites

nie popadajmy w paranoje

To nie mój wymysł. Ja tylko przytoczyłem wypowiedzi kucharzy narodów dla których  plow jest potrawą narodową. O ile robiąc kiełbasy, dzięki Czarnej Oliwce i Forum WD, bigosem nie musiałem się ratować, to kucharz ze mnie jak z kozła ogrodnik i tu do powiedzenia nie mam nic.

Link to comment
Share on other sites

Zawsze kasze i ryz plucze przed uzyciem. Czy mam garsc na obiad czy 5 kg kaszy to idzie do plukania. Fakt ze nie zalewam na noc ale nie jest problemem plukanie ziaren na siateczkowym "durszlaku"(sa rozne wielkosci).. W swoim zlewozmywaku mam koncowke wylewki ktora ustawiam na silne strumienie (jak w prysznicu) i po prostu przelewam tak dlugo (potrzasajac durszlakiem) dopoki przestanie leciec metnawa woda. Ryz do obiadu (kasze tez podobnie) robie sposobem jaki nauczyli mnie Brazylijczycy. Wyplukany porzadnie ryz (lub kasze) pozostawiam na sicie do odciekniecia - w tym czasie wstawiam do zagotowania ilosc wody (ok 1.2 szklanki na szklanke ryzu), w garnku podgrzewam olej (ok. 3-4 lyzki stolowe na szklanke ryzu) niemal do punktu dymienia). Wciskam 1-2 zabki czosnku i zamieszawszy daje mu podpiec sie do zlotego kolorku (dosc szybko). Wsypuje ryz z sitka i co chwile mieszajac poprostu praze go do momentu gdy zrobi sie ssypki (co jakis czas mieszajac). Wlewam gotujaca sie wode, wylaczam zrodlo energii, przykrywam pozostawiajac szczeline do odparowywania wody. Po dodaniu wody raz tylko nalezy zamieszac. podczas pecznienia juz nie. Ryz jest sypki, lekko pachnacy czosnkiem. Podobnie z kasza (z pominieciem czosnku tylko.). (sposob wymagajacy spraktykowania ilosci oleju, i czasu doprowadzenia do sypkosci podczas prazenia)

Edited by StefanS
Link to comment
Share on other sites

Hmmm -właśnie sobie uświadomiłam ,że będąc 3 tygodnie w Azji i jedząc codziennie albo nawet dwa razy dzienne "poza domem"  nigdy nie zdarzyło mi się jeść ryżu na sypko . Aby dało się zjeść ryż pałeczkami czy zrobić sashimi czy sushi ryż musi być kleisty ale nie rozgotowany  :)

Link to comment
Share on other sites

@chudziak, tez wlasnie sie zastanawialam jak to z tym ryzem ..bo kiedys mialam wielkie parcie na kuchnie chinska i jedzenie paleczkami i jakos nie pamietam zebym po ziarenku jadla ..nic nie pisalam bo dawno juz nie jadlam u Chinczyka i mysle a moze moda sie zmienila :facepalm:  :D

Link to comment
Share on other sites

Czy japonskie czy chinskie czy wogole azjatyckie jedzenie ryzu polega na uzyciu paleczek jako odpowiednika naszego widelca? Dosc czesto jadam w tzw. Chinese buffet (i paleczkami takze) i nigdzie nie spotkalem sklejonego ryzu w "grudki" (pomijajac specialnie przygotowywany ryz do sushi). Najczesciej jedza ryz z miseczek "zsuwajac" paleczkami ryz bezposrednio do ust.

Link to comment
Share on other sites

  • randapu/ glifosatu używanego radośnie przez rolników do jednoczesnego dojrzewania roślin (- wielokrotne płukanie)
  • resztek herbicydów i pestycydów z etapu wzrostu roślin (- wielokrotne płukanie)

 

zastanawia mnie jedna rzecz jak poprzez płukanie mamy pozbyć się randapu który według teorii wchłonął się do środka? Pozbycie się jakiegoś rodzaju kurz z zewnątrz rozumiem ale tego nie

Link to comment
Share on other sites

jak poprzez płukanie mamy pozbyć się randapu który według teorii wchłonął się do środka?

Na pewno glifosad wchłaniany jest przez liście i transportowany do korzeni przez wodę.

W jakim stopniu wchłaniany jest przez prawie dojrzałe ziarno, trudno powiedzieć.

Staranne, wielokrotne płukanie na pewno pozwoli usunąć to, co niewątpliwie pozostało na powierzchni ziaren.

Poza tym wypłukuje się luźny "krochmal" co redukuje sklejanie się uparzonej kaszy.

Namaczanie inicjuje kiełkowanie a w efekcie redukuje kwas fitynowy oraz wybitnie skraca czas gotowania (do 5 min).

Nikogo nie namawiam do stosowania podanej metody niemniej uważam, że przynosi korzystne w kilku aspektach skutki.

Chleb na zakwasie również wymaga dłuższego czasu przygotowywania a jednak nikt nie ma wątpliwości, że warto  :thumbsup:

Edited by EAnna
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...