Jump to content

Karkowka


Recommended Posts

Pozdrawiam wszystkich i jak zwykle pytanko. 1kg karkowki z koscia zostalo 80 dkg peklowanie na sucho 20gram peklosoli z torebki 1 zabek czosnku i do lodowki. Mija 2 dni i do szynkowara bez zadnych innych dodatkow. Moze byc.

20gram peklosoli powinno być na 1,10kg. mięska, no chyba, że lubisz bardzo słone. :wink:

Link to comment
Share on other sites

zostalo 80 dkg peklowanie na sucho 20gram peklosoli

soli masz w "górnej strefie stanów wyższych" tzn. wychodzi 25g/1kg mięsa - może być nieco za słone,

Czy peklujesz w jednym elemencie? - jeśli tak to dwa dni będzie raczej mało

Dodatki to kwestia upodobań

 

edit:

jak zwykle spóźniam się :lol:

wracając do soli, to ja osobiście lubię "dobrze posolone" ale 22g/1kg mięsa to już górna granica dla wyrobów szynkowarowych

Link to comment
Share on other sites

zostalo 80 dkg peklowanie na sucho 20gram peklosoli

soli masz w "górnej strefie stanów wyższych" tzn. wychodzi 25g/1kg mięsa - może być nieco za słone,

Czy peklujesz w jednym elemencie? - jeśli tak to dwa dni będzie raczej mało

Dodatki to kwestia upodobań

Witam Abratka i innych

Troche mnie niepokoja Wasze sugestie, ale to znaczy czym dluzej peklowanie to tym bardziej slone. Karkowka jest w jednej calosci a do szynkowara lepiej ja rozdrobnic np. na 3 czesci.

Link to comment
Share on other sites

ale to znaczy czym dluzej peklowanie to tym bardziej slone

Po prostu jak peklujesz w jednym kawałku to tak jak pisał Abratek przez 2 dni peklosól nie przeniknie przez całość mięska tzn. z wierzchu będzie za słone a w środku wogóle.No i codziennie trzeba przewracać.

 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

...ale to znaczy czym dluzej peklowanie to tym bardziej slone

ale jeśli będzie za krótko to się nie upekluje,

wsadzając je w całości do szynkowara wyjdzie coś w rodzaju baleronu - kiedyś tak zrobiłem, było dobre :cool:

jeżeli mięso już jest natarte to możesz je pozbawić trochę opłukując lub oskrobując, ewentualnie odlewając powstałą solankę - problem w określeniu ile tej soli "wydalimy"

jesli będziesz jednak kroił do szynkowara to zrób to teraz,

Link to comment
Share on other sites

Treborrobert , jeżeli i tak będziesz kroił do szynkowara , to polecam peklowanie w kawalkach na sucho. Jeżeli w całości - ja pekluję 4 dni na mokro, codziennie przewracając + nastrzyk.

Tylko później szkoda mi jej do szynkowara i wolę dobrze związać i sparzyć w calości. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam wszystkich

Ostatnia Karkóweczka wyszła bardzo super. Bałem się ,że bedzie za słona(1kg mięska i 20gram peklosoli na sucho). Pisaliście, że mogłem przesolić ale wyszło ok. Teraz poraz pierwszy peklóje się 1,20kg w kawałku szyneczka też 20 gram peklosoli. Mam dylemat jak ją zrobić do szynkowara w całości czy też pokroić np. na 3,4 części i czy dodawać coś do sklejenia kawałków. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Właśnie szykuję następne wyroby.

Karkówka 3,5 kg . Najładniejszą przeznaczyłem na baleron ( pekluję na mokro + nastrzyk ).

Dwie pozostałe pokroiłem ( z większej wykroiłem tylko chude mięsko i pekluję na sucho, pójdzie w osłonkę barierową ) trzecią pokroiłem + przemielone tłuste części z drugiej i peklowanie na sucho. Chyba też dam w osłonkę. W niedzielę będą kiełbaski, baleron w poniedziałek.

 

W całości peklujesz też na sucho? :???:

Link to comment
Share on other sites

A co do tej Karkóweczki

Karkówka poszła do szynkowara bez woreczka bezpośredni załadowana do sprzętu i wyszła całkiem soczysta.

Dodam tylko, że była peklowana jw. 4 dni na sucho ząbek czosnku, pieprz, szczypta majranku. Pokrojona na małe kotleciki rozbita tłuczkiem do mięsa 150ml wody.Do szynkowara bez woreczka . Woda w garnku 100 stopni 10min i 2,5h w temperaturze 75-80.Schłodzona w zimnej wodzie 15min i następne 15min do zamrażalki docisk na ten czas uwolniony. Sprężyna ponownie założona i 12h w lodówce tem 4-6 stopni.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli peklujesz w całości licz min. 4 dni codziennie przewracając + nastrzyk.

Co do czasu bym polemizował. Pekloanie może trwać od kilku godzin nawet do 6 tygodni. W tm drugim przypadku wyrób jest smaczniejszy. Ale jest to odczucie subiektywne.

Gdyż jak mawiali starożytni "o gustach się nie dyskutuje".

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Wnuczek , całkowicie się zgadzam. Przyjmuję peklowanie w całości szynki ok 1kg. Napisałem min. ( minimum 4 dni ), w wypadku całego kawałka mięsa peklowanie kilkugodzinne praktycznie mija się z celem, nawet stosując solankę 16-17 musisz nastrzykiwać mięso 4-5 razy, by zmieścić się w 24 godziny.( oczywiście dłuższe peklowanie oznacza bardziej równomierne rozprowadzenie soli w wyrobie i ładniejszą barwę ). Z własnego doświadczenia wiem że po 4 dniach i 2 nastrzykach , mięsko jest OK. :grin:
Link to comment
Share on other sites

By lepiej się ułożyło mięsko w szynkowarze, ja po założeniu sprężyny - walnę parę razy szynkowarem o podłogę, bo blat mam niestabilny :)

Peklowanie dłuższe daje według mnie lepszy efekt, wyrób jest smaczniejszy. Ja pekluję mięsa saletrą. Mnie się nie spieszy. Tylko jak czas mnie goni to używam peksoli. Mięsa na obiad też pekluję i są o niebo smaczniejsze niż niepeklowane. Nie robię pieczeni, bo za duży „ubytek” a tylko szybko obsmażę a następnie duszę do temperatury wewnątrz mięsa powyżej 68 stopni - żona też już wierzy termometrowi. Mam zamiar kupić termometr w widelcu do przewracania mięsa.

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Mięsa na obiad też pekluję i są o niebo smaczniejsze niż niepeklowane.

No to wróciłeś kolego do dawniejszych czasów i bardzo dobrze . Dawniej świeże mięsko jadło się tylko paręnaście dni po świniobiciu a następne z wiadomych przyczyn do następnego świniobicia już tylko peklowane albo solone z beczki .

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Mięsa na obiad też pekluję i są o niebo smaczniejsze niż niepeklowane.

No to wróciłeś kolego do dawniejszych czasów i bardzo dobrze . Dawniej świeże mięsko jadło się tylko paręnaście dni po świniobiciu a następne z wiadomych przyczyn do następnego świniobicia już tylko peklowane albo solone z beczki .

 

Pozdrawiam

Ja jeszcze pamietam, jak za dzieciaka jeźdźiłem do rodziny na wieś, i oni trzymali w spiżarni mięso upieczone i zalane smalcem, aby nie było dostępu powietrrza do mięsa. Jak była potrzeba to zbierali smalec, mięco kroili w plastry jak wędlinę, a potam znowu zalewali smalcem. Smak bardzo fajny, no i sposób też niczego sobie, bo bez lodówki to mięcho trzymane było dość długo ( nie będę kłamał, bo nie pamietam ile, ale na pewno kilka tygodni )
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...