Jump to content

Kiełbasa śmierdzi jak z ogniska


Maciekchn

Recommended Posts

Witam posiadam wedzarke z beczki emaliowanej 200l po produktach spożywczych ( chyba dżemie owocowym) rura 130mm około 1.5m, wlot od dołu beczki i paleniska własnej roboty z blaszanej skrzyni z rusztem i dwiczkami. Wczoraj pierwszy raz chciałem zrobić (wędzić)kiełbasę ( kupna surowa )napalilem około 2 h rozgrzewałem , później powiesiłem kiełbasę , i przykryłem , pierw wiekiem ale bardzo się skraplała woda, więc nakryłem kocem z lekka szpara by był cug , leciał ładnie dym lecz beczka raz zimna raz ciepła (od 20 do 100*), nie mogłem tego wyregulować paleniskiem , po około 3 -4 h kiełbasa już była brązowawą ale śmierdziała jak z ogniska .... Czemu ?

 

Podejrzewam że to na 99% wina drewna , kupiłem na składzie niby czereśnie ,ale była tak stara że prawie spruchniała , gość twierdził że taka jest najlepsza ... Czy to może być podstawowy błąd ? Bo już podczas wędzenia wydawało mi się że dym jest ostry jak by kto liście palił.

 

Prosze o podpowiedź , ale bez wysyłania linków typu "zacznij od tego LINK " "przeczytaj to LINK" bo czytałem o tym naprawdę sporo i już mam mentlik w głowie...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 97
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

 

 

Prosze o podpowiedź
Wybacz - prawda jest taka - poczytaj jeszcze raz - bez obrazy. Popełniłeś wszystkie szkolne błędy. Wiem ,że najłatwiej - dajcie na tacy i to już - ale tym poczytaniem poukładasz sobie w głowie. Zwykle zaczynamy w dziale przywitanie - ale witaj i korzystaj z kopalni wiedzy na tym Forum :thumbsup: 
Link to comment
Share on other sites

 

 

kupiłem na składzie niby czereśnie ,ale była tak stara że prawie spruchniała

 

Drewno nie może być spróchniałe ,ale musi być suche 

 

 

 

leciał ładnie dym lecz beczka raz zimna raz ciepła (od 20 do 100*),

 

Podejrzewam ,że piekłeś ta kiełbasę i dlatego masz posmak ogniska.Najlepiej by było jak byś pokazał jak ta kiełbasa wygląda.Miałem trzy beczki i nigdy żadnej niczym nie przykrywałem, ale jeśli już musisz to przykrywaj deskami bo wtedy łatwiej regulować przepływ dymu i temperaturę


[Dodano: 15 wrz 2019 - 09:54]

 

 

ma być minimum 180 mm

 

Miałem i mam 160 i jest dobrze. 

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam jak dawniej wędził sąsiad to miał nakryte workiem jutowym, dymu było dużo , palenisko miał w ziemi z mniejszej średnicy rur jak ja.

Źle osuszone a co za tym idzie  źle uwędzone.Chyba jednak niewiele czytałeś.Drewno chyba też za suche nie było.?.Dymu wcale nie musi być dużo.Wędzarnia to nie lokomotywa.Sąsiad też miał takie czarne wędzonki ?.One są szkodliwe dla zdrowia.

 

 

Czyli trzeba chyba odpuścić sobie...a szkoda...

 

Ja bym nie odpuszczał.

 

 

Kiedyś wystarczyła beczka kawałek rury i się wędziło

W tym co masz też da się wędzić.Jak chcesz żeby było łatwiej to skróć rurę tak żeby miała ew. 0,5 m i możesz ją ocieplić jak radzą wyżej.Będą dwie korzyści.Spalisz mniej drewna i będzie łatwiej utrzymać stabilną temperaturę bo straty ciepła na rurze będą mniejsze.Beczkę wypal jak radzi Jumbo i czytaj i trenuj a na pewno dojdziesz do wprawy. .

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

Budżet na to już wykorzystany a tu trzeba by było włożyć znowu z 200pln , zależy też czym ocieplić beczke . Choć pierwszy raz widzę ocieplana beczkę ...

[Dodano: 15 wrz 2019 - 14:01]

Sąsiad miał jak sklepowe wedzonki ... drewno mokre bo bez przykrycia leżało chyba w kałuży,i do tego z kora i spruchniałe.

Link to comment
Share on other sites

 Palenisko dosunąć jak najbliżej wędzarni , a najlepiej beczkę postawić na palenisku .

 

Rozpalić niewielką ilość  zdrowego i suchego drewna .

 

Jak się prawie wypali i bedzie tylko żar powiesić wędzonki i nie nakrywać .

 

Gdy powierzchnia będzie sucha na zewnątrz a nie w środku dokładać po jednym drewienku tak by się tliło bez płomienia ( jak się pojawi można zamknąć drzwiczki by  stłumić dopływ powietrza ) .

 

Dym ma przepływać a nie się dusić w wędzarni więc  nieszczelna szmata a raczej deski lużno rozłożone .

 

 

 

Ocieplenie - po co ? Dotykam beczki ręką i jak można trzymać to oki więc termometr też niepotrzebny . 

 

Po jakiś trzech godzinach wędzonki zaczną szybko nabierać koloru i nie przesadzać , ściemnieją po parzeniu . 

Edited by Henio
Link to comment
Share on other sites

A ty na przekór wszystkim, będziesz podważał ocieplenie, tylko temu żeby być najmądrzejszym na forum.

Koszta to on ma teraz w postaci zniszczonego mięsa.

Ta wełna na ocieplenie będzie kosztować mniej niż to mięso.

 

Ale nasz forumowy wszech wiedzący mędrca, napisze nie..żeby tylko napisać inaczej....żałosne!

Link to comment
Share on other sites

A ty na przekór wszystkim, będziesz podważał ocieplenie, tylko temu żeby być najmądrzejszym na forum.

 

Czytaj ze zrozumieniem.Ja nie podważam ocieplenia ,tylko piszę ,że nie jest konieczne. A skąd wiem .Ano stąd ,że miałem takie trzy beczki nieocieplone a wyroby były udane.Mam pokazać 

[Dodano: 15 wrz 2019 - 17:58]

 

 

Ale nasz forumowy wszech wiedzący mędrca, napisze nie..żeby tylko napisać inaczej....żałosne!

Sam jesteś żałosny.Jak przetestujesz tyle beczek co ja to pogadamy

Edited by arkadiusz
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...