Jump to content

Kiełbas wędzona w słoikach, czy ktoś ptaktykował.


kalisz1

Recommended Posts

Witam wszystkich smakoszy.

Pytanie jak w temacie.

Widziałem w sklepach parówki w słoikach, ale to nie wyrób dla mnie.

Od lat spożywam własne wyroby, bo te ze sklepów wywołują u mnie odruch wymiotny.

Ponieważ są wakacje, wybieram się na Mazury, zrobiłem trochę konserw w słoikach, ale nie wiem jak się zabrać do zakonserwowania pysznej wędzonej kiełbasy.

Na forum które dość często służy mi pomocą nie znalazłem odpowiedzi.

Proszę o wypróbowany przepis.

Link to comment
Share on other sites

Guest pedro
Skutecznym sposobem przechowywania wędzonej kiełbasy w słoiku jest jej zalanie smalcem. Po otwarciu słoika smalec można wykorzystać np. do smażenia, a kiełbaskę skonsumować wedle upodobań.
Link to comment
Share on other sites

Oświećcie mnie jak to zrobic?

Do słoika np.0,9l wkładamy 4-5 kawałków kiełbasy i wszystko to zalewamy roztopionym smalcem? :shock:

Jeśli tak to jak tę kiełbase potem wyciągnąć :???:

a jeśli się to robi inaczej to jak?

Sam teraz podsuszałem na wyjazd,może to byłby szybszy sposób zabezpieczenia

Pozdrawiam serdecznie Jasiu

Link to comment
Share on other sites

A jak z trwałością takiej konserwy? i czy inne wędzonki szynka, baleron wytrzymają wysokie temperatury 20-30 st C.

Myślałem o zalaniu solanką i poddaniu tyndalizacji ale nie wiem jaki efekt końcowy z tego wyjdzie.

Zależy mi też by kiełbasa nie była suszona.

Link to comment
Share on other sites

Ogólnie, tyndalizacja to, dwu lub trzykrotna pasteryzacja. Zmienia się struktura gotowego wyrobu na bardziej gotowany i trochę mniej soczysty.

Uważam, że możesz spokojnie zabrać swoje tyndalizowane wędzonki na dwutygodniowe wczasy na Mazurach w dodatku pod namiotem. Nie musisz mieć lodówki.

Link to comment
Share on other sites

odpowiedź dla Jasia! Problemu z wyjęciem niema wystarczy tylko troszkę podgrzać do roztopienia smalcu i gotowe. Z trwałością to jest tak od Świąt Bożego Narodzenia do Wielkanocy spokojnie w temperaturze pokojowej wytrzymuje, moja babcia tak zawsze zalewa kiełbaskę w garnkach tylko jeden warunek wszystko musi być zalane smalcem :cool: Pozdrawiam.
Link to comment
Share on other sites

W zarządzeniu PN-52/76 Nacz. dyr CPMs można znaleźć trzy receptury na kiełbasy konserwy O procesie produkcji nie będę pisał, tylko to że wielkość batonów powinna być dostosowana do wysokości słoików .Batony układane pionowo dość ściśle w słoiki zalane solanką o składzie 2% sól 98% woda. 1 gotowanie 10 min w 100st c następnie 70 min w 90 st c łącznie 80min

2 gotowanie po schłodzeniu przez 18 w godz w temp. 5-8 st c

10min w temp 100st i dalej 35 min w temp 90 st c razem 45 min dotyczy to puszek o wym 158x146mm. wsad w te puszki 1870g kiełbasek. Dodam tylko że w słoje czy puszki kiełbasa wkładana jest wędzona. parzenie w słojach podczas pasteryzacji Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam kiełbasę w słoikach mojej babci niestety, wtedy kiedy żyła nie interesowałem się przepisami a teraz jej już nie ma. Z moich wspomnień to było kilka parek krótkich kiełbasek około 10cm w słoikach wecka 1l ułożonych na ściankach w środku pustka na dnie było około 3 cm tłuszczu z galaretką , niestety ile razy to pasteryzowała i jak ,to jej tajemnica ale wiem że słoiki stały w chłodnej piwnicy od świniobicia do świniobicia a było to parę miesięcy, była to kiełbasa biała i wędzona w jelitach, smak pamiętam do dzisiaj i cały czas noszę się z zamiarem podjęcia próby skopiowania tego sposobu przechowywania kiedy jeszcze nie słyszano o zamrażarkach a lodówka to była u "bogaczy"

 

P.S Kiełbasa zalana smalcem w glinianym garnku też była w piwnicy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Próba przeprowadzona, okres 3 tygodnie w słoiku w temperaturze 20-25 st C.

Robiłem według przepisu "Dziadka". Pasteryzowałem tylko raz, bo drugi mi się nie chciało.

Do sporządzenia zalewy użyłem pelklosoli.

Surowcem do konserwy była kiełbasa wędzona pieczona w wędzarni.

Efekt zadawalający, kiełbasa nie straciła smaku i smakuje jak zimna kiełbasa parzona.

Polecam

Link to comment
Share on other sites

  • 10 years later...

Skoro już temat odkopany, podzielę się swoim doświadczeniem.

 

W sierpniu ub.roku w jednym z konkursów otrzymałam paczkę serdelków (parówkowej)

Z uwagi na brak miejsca w zamrażarce, zapakowałam po kilka szt do słoików.

Do każdego z nich wlałam na dno po dwie łyżki wody. Zapasteryzowałam.

Nie pamiętam czy zrobiłam to tradycyjnie, czy w szybkowarze.

Serdelki nie zmieniły smaku, konsystencji, struktury, zapachu.

Nie zmiękły, nie stwardniały, nie zwilgotniały, nie popękały.

Przed ostatni słoik otworzyłam w lutym, ostatni czeka na otwarcie.

Cały czas przechowywane były (jest) w lodówce.

 

Może się komuś przyda mój eksperyment :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...