Jump to content

Mocno okopcone


opyr

Recommended Posts

Jestem początkującym zadymiaczem, wybudowałem nową wędzarnię skrzyniową z desek,a to krótki opis kanał dolotowy około 1m, na górze wędzarni jest okap kuchenny ale pod nim w górnej częsci skrzyni są wywiertane dziury w deskach około 10 szt fi 30 wędziłem ok 6 godzin w sumie osuszanie 4o min. Wedzonki wyszły w smaku dobre ale bardzo mocno okopcone. i może ciut twarde i tu mam pytanie do Was profesjonalistów za długo wędzone? czy za mało osuszane, co zrobić by do wędzarni nie leciał dym bo ciągle go mam dużo zaraz po rozpaleniu może należy wyciąć duży otwór w górnej częsci wędzarni aby był lepszy i szybszy wylot dymu, bo wydaje mi się że tego dymu było bardzo dużo wylatywał mocno też przez drzwi z wędzarni. drzewo do wędzenia to sucha grusza proszę o pomoc wędzonki też były mocno czuć dymem
Link to comment
Share on other sites

co zrobić by do wędzarni nie leciał dym bo ciągle go mam dużo zaraz po rozpaleniu

Zaraz po rozpaleniu zawsze jest dużo dymu.

Przy dobrym dopływie powietrza i odpowiednim "ciągu" po pewnym czasie spalanie powinno zacząć się odbywać bez udziału dymu (żar).

Link to comment
Share on other sites

Ja tam za bardzo doświadczony nie jestem ale wydaje mi się, że nie wygrzałeś dobrze wędzarni. Ja najpierw ją rozpalam, daje sporo drewna i dopiero wtedy kiedy mam dużo żaru przymykam szyber w kanale dolotowym i wkładam wyroby. W takim przypadku nie ma już dymu i można bez problemu wysuszyć wędzonki. Dopiero jak sobie wyschną dokładam drewna, zamykam szybry i wędzę.
Link to comment
Share on other sites

Radzio ale jak osuszasz wędzonki to drzwiczki masz otwarte z paleniska czy zamknięte Bo wydaje mi się że jak je zamkniesz to zaraz robi się dym Cug chyba jest bo z komina leci ale może za wolno Czy przy osuszaniu powinno być trochę dymu czy paleniśko traktować tak jakby palić "normalne ognisko "
Link to comment
Share on other sites

Witam.

 

na górze wędzarni jest okap kuchenny ale pod nim w górnej częsci skrzyni są wywiertane dziury w deskach około 10 szt fi 30

Według mnie nie powinienieś nawiercać tych dziur.Okap, który ma "komin" powinien wystarczyć.Przy dziurach niżej mogą powstawać zawirowania powietrza to po pierwsze a po drugie całe ciepłe powietrze przez nie ucieka. Tak sądzę.

 

Pozdrawiam :wink:

Link to comment
Share on other sites

Witaj Opyr. Moim zdaniem wina leży w drzewie nie w ilości dymu. Grusza przy wilgotnym powietrzu może okopcić - pozostawić sadzę na wędzonkach. Użyj do wędzenia dłuższego innego drewna np. olchy, buku, dębu, można też brzozy, ale bez kory. Pamiętaj że drzewo do wędzenia musi być sezonowane suche. Pamiętaj o termometrze i pilnowaniu temperatury bo kanał 1m to troszkę mało. Pozdrawiam.
Link to comment
Share on other sites

Jeśli masz problem z osuszeniem w wędzarni, to spróbuj je osuszyć np. w piekarniku.

Jeśli masz piekarnik elektryczny, to spokojnie ustawisz temperaturę ok 40-50st.C. i po dwóch godzinach masz pięknie oszuszone mięsko, które wkładasz do wędzarni :cool:

 

PS. A nie czuć w smaku i zapachu wędzonek "kwachu" ?

Link to comment
Share on other sites

smak jest dobry tylko mocno czuc sam dym dziury w skrzyni są bo był inny plan przy budowie no i co dalej czy te dziury powiekszyć może suma średnic jest mała i dym się kotłuje bo kominek na okapie ma 10*10 czyli wcześniej jest przewężenie
Link to comment
Share on other sites

Dobry Człowieku :wink: , zdejmij Ty ten cały okap i zamiast niego zatosuj zwykły worek jutowy lub jakąś tkaninę, którymi bedziesz mógł regulować do woli przepływ dymu i ciąg.

Pamiętaj - osuszanie wędzonek poprzedzone dobrym rozpaleniem wędzarni (nie podkładaj dużo) i prawie całkowitym zdjęciem tkaniny z góry (możesz zastosować deski, jak radzi w swej Akademii Dziadek) i dopiero wtedy rozpoczęcie właściwego wędzenia.

Link to comment
Share on other sites

Dobry Człowieku , zdejmij Ty ten cały okap i zamiast niego zatosuj zwykły worek jutowy lub jakąś tkaninę, którymi bedziesz mógł regulować do woli przepływ dymu i ciąg.

Ot, mądrego to i przyjemnie posłuchać !

Proste i założę się że pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Koniecznie przeczytaj Akademię Dziadka http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=100 . To Ci wiele wyjaśni.

Poza tym, tam wokół Ciebie mieszka cała masa mistrzów zadymiania, którzy na pewno przyda z pomoca, dojadą i doradza co zmienić. Może nawet, za pomocą jakiegoś "magicznego eliksiru" uda Ci sie zatrzymać ich na dłużej i przeprowadzą próbne wędzenie, nanosząc wymagane poprawki. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Przy dziurach niżej mogą powstawać zawirowania powietrza to po pierwsze a po drugie całe ciepłe powietrze przez nie ucieka.

tak te zawirowania teraz ja je mam po przeczytaniu. Opyr zmień drewno na inne. Jeżeli było ścięte podczas owocowania to mało go używaj. Owocowe drewno do wędzenia najlepiej zimą ściąć kiedy ma bardzo mało soków - (cukrów, żywic) Wiry tajfuny i zawirowania zostaw amerykanom, są do tego przyzwyczajeni. A jak wiercenie dziurek sprawia przyjemność to możesz dowiercić ja wolę inne dziurki wiercić, ale posty uważnie i porady czytaj!
Link to comment
Share on other sites

Każde wędzenie poprzedzam dokładnym nagrzaniem wędzarni. Mam coś takiego ja Ty (wieczna prowizorka :blush: ), czyli prostopadłościan zbity z desek. Po nagrzaniu wedzarni i zgromadzeniu odpowiedniej ilości żaru, wkładam wędzonki i obsuszam przy otwartej wedzarni. Jezeli pada deszcz to zakładam daszek, ale ciepło i para ma gdzie uchodzić, bo pomiędzy daszkiem a górną krawędzią wedzarni jest dookoła 30 cm wolnej przestrzeni. Po całkowitym osuszeniu zamykam wedzarnię, dorzucam drewna (suchego !!) i przymykam drzwiczki. Jako zamknięcie służy mi pięć deseczek. Pozwala to też regulować jak szybrem. Jeżeli skoczy temperatura wygrzebuję trochę żaru, podkładam nowy klocek i dymię dalej. Wydaje mi się, że ten daszek od okapu to zły pomysł. Na wewnętrznych ściankach może skraplać się woda z osuszania wędzonek i tak na okrągło. Wilgotne wędzonki łapią to co ty nazywasz okopceniem, czyli wszystkie sadze i pyły. Radzę również spróbować innym drewnem gdyż owocowe, szczególnie te pod topór to drzewa stare pełne żywicy i innego badziewia jak np. pleśnie. Nie wiem czy pomogłem, ale polecam jak poprzednicy dokładną lekturę np. Akademii Dziadka, gdzie wszystko jest ładnie napisane i zilustrowane.
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak u Ciebie z osadzaniem bo nic na ten temat nie wspomniałeś i temperaturą mięsa.

(40 minut) to coś szybko wysuszyłeś. Ważne jest ,żeby na przykład dzisiaj wieczorem wyjąć mięsko z solanki(o temp około 6 st.) ,spłukać w czystej wodzie zawiesić na haki i do rana w temperaturze pokojowej. Rozpalamy wędzarnię gromadzimy więcej żaru i wkładamy bez nakrycia osuszamy do momentu aż powierzchnia wędzonek będzie sucha i po tych czynnościach zaczynamy proces zwany wędzeniem bo w Twoim przypadku to było kopcenie.

To powinno Ci pomóc!!

Pozdrawiam :smile:

Link to comment
Share on other sites

pedro, Pedro. piszesz że zamykasz wędzarnie ale masz też drzwiczki z boku? czy ona jest otwarta tylko z góry i przykrywasz górę. bo ja mam też drzwi z boku przez które wkładam wedzonki i pytanie czy przy osuszaniu ma byc otwarta i góra i drzwi z boku wieczorem załącze zdjęcia to może cos doradzicie
Link to comment
Share on other sites

Dobry Człowieku :wink: , zdejmij Ty ten cały okap i zamiast niego zatosuj zwykły worek jutowy lub jakąś tkaninę

Czy nie sądzicie, że Maxell dobrze radzi? Według mnie połączenie drewinianej wędzarki z metalowym (nie ocieplonym) daszkiem z okapu powoduje, że na metalowym okapie mogą powastawać skropliny - różnica temperatur na metalu.Przy tym te otwory pod okapem, które dostarczają zimnego powietrza, które niesione ciepłym powietrzem zaraz na okap, też dobrze nie wpływa - według mnie zwiększa powstawanie skroplin.

 

Pozdrawiam :wink:

Link to comment
Share on other sites

Pedro. piszesz że zamykasz wędzarnie ale masz też drzwiczki z boku? czy ona jest otwarta tylko z góry i przykrywasz górę. bo ja mam też drzwi z boku przez które wkładam wedzonki i pytanie czy przy osuszaniu ma byc otwarta i góra i drzwi z boku wieczorem załącze zdjęcia to może cos doradzicie

Moja wędzarnia to skrzynia ładowana od góry. Prowadzi do niej 1,5 metrowy kanał poprzedzony paleniskiem zamykanym (powiedziałem umownie drzwiczkami :grin: ) kawałkiem blachy.Cztery listwy do których przykręcone są ścianki wystają ponad brzeg wędzarni ok. 30 cm. Służy to do zamocowania daszka w razie deszczu. Zauważ, że w temacie wiejskie wedzarnie założonym przez Dziadka, rzadko spotyka się wędzarnie ładowane z czoła. Większość z góry. Moja wędzarnia przypomina coś TAKIEGO, no może tylko troszeczkę ładniejsza :lol: . Zdjęcie "pożyczone" od Dziadka.

Link to comment
Share on other sites

http://www.wedlinydomowe.pl/forum/search.php?search_id=27994319&sid=f5e746f7fc7bdf7f8ea392b7118cfb24&start=750

Moja wędzarnia i techniczne rozwiązania. Wszystko opisał doskonale Pedro jak i inni .Cały czas dym przy spalaniu drewna to efekt tego zadaszenia jak i przykrycia góry deskami z otworami.Wędzarnia nie ma ciągu związku z tym kłębiący się w niej dym okopca wędzonki . wilgoć nie ma gdzie odparować przez to wędzonki cały czas są mokre .Osuszanie przy otwartej całkowicie górze lub częściowo . Drzwiczki boczne zamknięte . Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...