Jump to content

wędzenie świąteczne


zwierzak

Recommended Posts

  • Replies 162
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mnie to również czeka przed świetami i też pierwszy raz a w dodatku na prowizorycznie zmontowanej wędzarni (jeszcze nie wiem z czego - nie mam beczki :( )

Tym bardziej kciuki zaciskam i bedę czekał na rewanż :D

Link to comment
Share on other sites

I już po bólu szyneczki wyszły jak ta lala. Różowiutkie, soczyste i pachnące gotowe do spożycia. Schabik parmeński schudł już około 50%. Została do zrobienia kiełbasa biała, żur do zakiszenia i pieczenie chlebka.( fotki dorzucę)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Na święta mam już zrobione po trochu:

Kiełbasę białą, kiełbasę śląską, kiełbasę jak do szynkowarki w osłonce barierowej Φ75mm parzoną, szynki (3kg), schab "parmeński" w podkolanówce, frankfuterki, które wczoraj już uwędziłem. Do frankfuterek dodałem troszkę więcej pieprzu niż w przepisie i są pieprzne, w sumie takie miały być i są wyborne. Czeka mnie jeszcze schab i boczek do wędzenia. Zrobiłem jeszcze kiełbasę w szynkowarce z mięsa, które mi zostało. Wszystkie kiełbasy po 2.5kg, przepisy przeliczyłem ponieważ do mojej wędzarki najlepiej wchodzi na jeden raz około 3-4kg. a tak spokojnie sobie wędziłem. Mam, więc asortyment do wyboru i widać różnicę nie tylko na oko, ale i w smaku poszczególnych kiełbas. Zakisiłem też żur i buraczki na barszcz. W tym roku będę miał na święta prawie wszystko własnego wyrobu. Nie umiem jeszcze upiec własnego chleba, choć próbowałem z marnym skutkiem, :cry: ani nie mam własnych kur by mieć jajka. :lol:

Wesołych Świąt

Link to comment
Share on other sites

Cześć

Paqpcio chleb nie jest trudno zrobić tylko najgorsza rzecz w tym , że trzeba ciasto wyrabiać bardzo długo min 1 godz. tak żeby odchodziło od ręki i naczynia, w którym jest wyrabiane. Ważna jest temperatura pieczenia.

Podam Ci mój przepis na chleb żytnio - pszenny:

900 g mąki żytniej razowej

300 g mąki pszennej

10 dkg drożdży

3-4 łyżeczki soli

700 - 750 ml płynu ( ja zamiast zakwasu dodaję 0,5 litra żurku + np mleko, maślanka, serwatka do 750 ml )

1,5 łyżki miodu

Rozczyn

10 dkg drożdży , miód, 3-4 łyżki mmieszanki mąk, żurek do konsystencji śmietany wyrobić łyżką i zostawić do wyrośnięcia ( podwojenie objętości najlepiej w temperaturze 25 st C, jeśli jest zimno w mieszkaniu wkładam do piekarnika i włączam tylko żaróweczkę.)

 

Po wyrośnięciu dodajemy resztę mąki i płynu i wyrabiamy ciasto tak długo , aż odejdzie od reki. Zostawiamy do wyrośnięcia ( podwojenie objętości ). wyrośnięte ciasto wkładamy do foremek wysypanych mąką( do połowy) i znowu rośnie (podwaja objętość). Rozgrzewamy piekarnik do 220-240 st C i pieczemy 40min jeżeli mamy w dwóch formach keksowych lub 1 godzinę gdy mamy całość ciasta w jednej formie. W trakcie pieczenia smarujemy ciasto wodą z odrobiną mąki ziemniaczanej. Ja przed włożeniem chleba smruję wodą i posypuję kminkiem , a drugi bochenek czarnuszką . Do chleba można dodać siemię , pestki dyni, słonecznika, śliwki suszone. Z tej proporcji wychodzą 2 chlebki wielkości typowej formy keksowej.

UWAGA gęstość ciasta regulować płynami lub mąką. Ciasto musi być wolniejsze niż ciasto na babkę drożdżową.

Pozdrawiam i żuczę udanych wypieków.

Link to comment
Share on other sites

Oli,

Już mnie kciuki od ściskania bolą, a Ty nie dajesz znaku życia, ani komunikatów z zadymionego placu boju.

Jak działa budowlana prowizorka? :?

 

Papciu,

Sądząc po Twoich imponujących zapasach domyślam się, że Rodzinka na święta zapowiedziała się licznie? Życzę udanego debiutu chlebowego. Ja też tego jeszcze nie próbowłem, więc opowiedz jak to jest za pierwszym razem. Z chlebem znaczy się... :wink:

Link to comment
Share on other sites

wędzonki wyszły super zdjęcia wyśle Maxell-owi może zamieści, wcześniej nie pisałem bo byłem w morzu ,przyjeżdżam a tu prawie wszystko zjedzone i jutro muszę wędzić nowe dobrze że chociaż mięso żona zapeklowała :lol: :lol: :lol:
Link to comment
Share on other sites

Józek! już możesz puścić właśnie powróciłem z placu boju i jeszcze mi podniecenie nie minęło :blush:

Wszystko wyszło super. Zdjęcia wkleje późnym wieczorem, bo teraz musze iść sparzyć białą kiełbaskę.

 

Dzięki wszystkim, którzy zaciskali kciuki, bo robili to szczerze - to działa.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Oli, bardzo się cieszę i gratuluję!!!

No to następny zadymiacz przeszedł bojowy chrzest i to w jakim przebojowym stylu!

Puszczam kciuki i już możemy świętować.

 

Wszystkim życzę dobrych, radosnych, smakowitych i zdrowych Świąt.

Link to comment
Share on other sites

Udało mi się skombinować bekę więc nie musiałem "murować" prowizorki.

 

http://www.dzidkaserdeczna.k9.pl/wedzarnia.jpg

 

A oto co do niej włożyłem:

 

http://www.dzidkaserdeczna.k9.pl/wsadwedzarnia.jpg

 

A to z niej wyskoczyło:

 

http://www.dzidkaserdeczna.k9.pl/wedlinki.jpg

 

Muszę sie pochwalić, że wczoraj zrobiłem 6 kg białej, z czego połowa została upieczona, część uwędzona (powyżej) a resztę dziś sparzyłem.

 

I to wszystko dzięki wam moja "bracio" wędzarnicza

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Co prawda temat był zakładany przed świętami Wielkanocnymi ,ale ja się pozwolę do niego dokleić.

 

W dzisiejszym dniu odbyło sie moje pierwsze wędzenie.Wędzarnia wg.pierwowzoru wędzarni Olego-czyli najlepszy i najtańszy sposób (beczka + suporeksy+worek :grin: ).

Zaczeliśmy palić około 10.30...najpierw rozgrzaliśmy bekę..potem włożyłam i tak już obcieknieto-obeschnięte przez noc wędliny do środka beki..i tak w zimnym dymie 22 stopnie C sobie one wisiały około godzinki.W tym czasie przyjechały "drzewne posiłki" czyli mój teść ,który dostarczył mi jeszcze troszkę drewna+jałowiec z lasu :tongue: )...Całe wedzenie odbyło sie w samym centrum Szczecina(mamy tam firmę).Oczywiście byłam Westalką "wędzonego "ogniska..przygotował mi mój mąż stolik na kawkę,na radio..na papiery mądre- wydrukowane z Forum Naszego :grin: .Każdy klient dzisiejszego dnia miękł jak widział wędzarnię i wracał wspomnieniami do dziecięcych lat( nawet sobie nie wyobrażacie ilu ludzi mówiło ,że kiedyś albo z ojcem ,albo z dziadkiem wedziło wędliny :shock: ).Temperatura nie przekraczała 60 stopni..wg Dziadka wskazówek..O 16.30 skończyliśmy wędzenie..a wędlinki powędrowały na sznurek i do biura(piec na weekend jest wyłączony i jest dość chłodno w pomieszczeniach).Na halę nie ryzykowałam,gdyż Szczecin ma dużo gryzoni i nie chciałam im robić świąt kosztem mojej ciężkiej pracy!

Jutro biorę moje kochane maleństwa szynkowate do domciu i będę je wrzucała do gara (15 min -full wg.Maxella i potem 80 stopni aż do 50 min/kg szynki..czyż nie?..jeżeli nie to poprawiajcie!!!!

Zdjątka są zabezpieczone..ale najpierw muszę dokończyć proces obróbki cieplnej pt.parzenie i potem schładzanie..i najprzyjemniejsza rzecz-próbowanie wędzonek...już się boję :mellow: a jednoczesnie nie mogę doczekać :lol: !

Schabik posmarowałam zółtkiem -tak jak Maxell doradzał ..błyszczy sie jak psu...nos!..hihi

Buziaki.... CDN

Małgoś[/b]

Link to comment
Share on other sites

Witam i gratuluję.

 

Po dniach rozbioru, peklowania, sznurowania, osuszania przyszedł DZIEŃ WĘDZENIA!!

Na pierwszy "ogień" poszła kiełbasa kozia Jarka (ale trochę bardziej czosnkowa), pózniej tradycyjne wędzonki a na koniec moje pierwsze wędzenie RYB (wg. przepisów ze stronki). Na siatkę poszedł tłuściutki karp w dzwonkach i dorodny pstrąg z rozchylonym brzuszkiem.Jesteśmy już po degustacji-wędliny tradycyjnie, ale ryby: POEZJA!!! Polecam wszystkim, którzy jeszcze rybek nie robili-naprawdę warto!

 

Pozdrawiam.

 

Ps. Pracująca wędzarnia, "zupka chmielowa" ( W.... S.....), życie jest piękne!!!

 

Niech dym będzie z wami.

Link to comment
Share on other sites

Małgoś

Ja wczoraj zakońcyłem wędzenie. Mało tym razem, w sumie to jedną szyneczkę i 2kg frankfuterków i 2 kg czosnkowej - Fentel mnie namówił swoimi postami, że nie ma prawa wyjść. Potwierdzam - wyszła super. Zrobiłem tydzień temu salceson Dziadka i popełniłem błąd. Jest wyborowy, tylko się rozlatuje, za mało rosołu chyba wlałem, nie całkiem zestalił się, albo jakiś inny błąd został popełniony. Nie doczytałem się jaka ma byś konsystencja farszu przed napełnienie. Następny będzie lepszy.

Więc czekamy na gwiazdkę jutro a od poniedziałku wielka degustacja wyrobów.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jestem po parzeniu wędzonek.Co prawda szynki parzyłam ,a indyka i boczek włożylismy do foli alu.

i do piekarnika..Zapach się rozszedł wyborny a i smak jest super..próbowalismy juz.Na razie studzimy i szynki wisza na kiju do całkowitego wystygnięcia.

Wszystko jest takie super..jestesmy pod wielkim wrażeniem..a smak..taki jak z dzieciństwa..

Pytanie:.".czemu tak pózno to odkryłam."?.Odpowiedz:-"Lepiej pózno niż wcale" :wink: :grin:

Pozdrawiam smacznie... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Małgoś, ciesze się bardzo, że uporaliście się z konstrukcją wędzarni oraz z faktu samego dziewiczego wędzenia, a przecież takie to proste.

Chociaż z drugiej strony to mi Ciebie żal, pilnować wędzarni z zimną kawą :grin:

Czekamy na fotki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...