Jump to content

Kozina czyli wyroby z kozy


MariuszS

Recommended Posts

Kolego , wędziłem parę lat temu kiełbasę z koziny , która  wyrobił podobno wyuczony masarz , niestety kiełbasa w całości miała podcieki  nie nadawała się do parzenia , była niespójna .Sądzę ze winą jest to że mięso jest chude i w większości ścięgniste , więc bez dodatku mięsa klasy I i II nie nadaje się do wyrobu wędlin. Podejrzewam tez , ze specjalista , zrobił kiełbasę na zasadzie dodania 50 %słoniny co musiało  gwarantować niepowodzenie .Dla sprawdzenia radziłbym poszukać w intrenecie. Zwróć się może o poradę do Dziadka lub Bagno , jako wysokiej klasy specjaliści może mają jakieś doświadczenie. 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Oczywiście jadłem, i nie byłem zachwycony. Koźlina trochę specyficzne mięso . Kielbasa z samej sarny ,też  jest wg mnie nie ciekawa.  
 

 

 Waldku, nie poddawaj sie. Proponuje dalej probowac. Kozina jest bardzo smacznymmiesem, ale trzeba ja przypeawic.

 U nas w sklepach mozna kupic kozine ( w Melbourne) jadlam, gotowalam, robilam na grilu, polecam. Wydaje mi sie ,ze to duzo zalezy od osoby ktoa zabija zwierze.

 Tak samo z baranina. Jadlam wspanialosci z niej, ale rowniez jadlam, a wlasciwie sprobowalam jesc cos co nie moglam przelknac. A takie doswiadczenia potrafia czlowieka zrazic do dan .

Link to comment
Share on other sites

Parę lat temu (może 5-6) moja ś.p. teściowa, która specjalnie "trzymała dla Pana doktora" 3 kozy, zaoferowała mi 2 koźlaki w wieku około 5-6 m-cy do przerobienia. Pan doktor wyjechał w swoje strony Tunezja, Maroko?. Mój szwagier- jej syn, ogłosił, że nie weżnie do ust. Przypadek sprawił, że odwiedził mnie w momencie, gdy koziołki były w wędzarni w formie kiełbasy. Wraz z towarzyszącymi mu dwoma kolegami "wrąbali"  około 5Kg! popychając  ją bardzo szlachetnym trunkiem., zachwalając gospodarza i wyrób. Po pewnym czasie (m-c lub dwa) poprosił by zrobić dla niego parę kilo kiełbasy takiej samej. Wyjaśniłem mu, że z uwagi na brak komponentów -  koziny, temat jest nieaktualny. W pierwszym odruchu przewrócił oczami i powiedział " zastanawiałem się co matka zrobiła z tymi koźlakami" dodając były b. dobre. Niestety teściowa zmarła i koźlaków już nie było.

Do wyrobu kiełbas użyłem całego wytrybowanego mięsa dodając 50% wieprzowiny w postaci boczku. Wędziłem olchą z dodatkiem brzoskwini, co dało piękny kolorek. Przyprawy jak do sarny. Część podpiekana, część parzona. Moim zdaniem oba rodzaje wyśmienite. Niestety od tamtego czasu nie miałem możliwości wykonania takiej kiełbaski.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...