Marko Posted November 10, 2008 Report Share Posted November 10, 2008 Witam,Mam zamrożoną z poprzedniego wędzenia szynkę i kiełbasę w osłonce białkowej Fi 65 wędzone ale surowe. Wiem że rozmrażać należy powoli w lodówce, natomiast nie jestem pewien czy zastosować takie czasy pzrzenia jak przy wyrobach prosto z wędzarni czy trochę dłużej. Dla szynki przyjęte jest 50 min na 1 kg w tym 10 - 15 min we wrzątku, czy taki czas zastosować do wyrobu rozmrożonego? Ile czasu parzyć kiełbasę? Dziękuję za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted November 10, 2008 Report Share Posted November 10, 2008 Jeśli dysponujesz termometrem to, powinieneś parzyć do czasu, aż temp. wewnątrz batonu osiągnie 70-72 C.Oczywiście, bez termometru, dla szynki tak, jak napisałeś, a dla kiełbasy minimum 40 min. Czas parzenia zależy od temperatury wody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 11, 2008 Author Report Share Posted November 11, 2008 Dziękuję za odpowiedź, niestety nie mam termometru do którego miałbym zaufanie, dlatego pytałem o czasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 Dziękuję za odpowiedź, niestety nie mam termometru do którego miałbym zaufanie, dlatego pytałem o czasy. Marko, warto zainwestować choćby w termometr o jakim wspominał Andyandy http://multisort.pl/product/5675.Panelowy;termometr;z;czujnikiem;zewn.;od;50;C;do;150;C.html bardzo dużo pomaga w parzeniu. Ja w tej chwili używam jednego termometru do mierzenia temperatury wewnątrz parzonego produktu a drugiego w drewnianej obudowie (sposób polecany przez Dziadka) do mierzenie wody w której się parzy. Parzę w wodzie o temperaturze 80°C do uzyskania temperatury wewnątrz parzonego średniej wielkości elementu z parzonych 69°C (dzięki Szczepan i Bagno za ostatnie rady). Czasu parzenie elementów wyjęty dopiero co z wędzarni: polędwice (60-80 dkg) - 15 min, szynki (1,2-1,8 kg) - 23-25 min, balerony podobnie jak szynki, kiełbasa typu Dziadka - 16 min, kiełbasa typu Chłopska Szczepana - 13-14 min. W ten sposób parzyłem już kilkanaście razy i z jakości parzonych produktów jestem bardzo zadowolony. Szczególnie z ich soczystości. Wychładzam na wolnym powietrzu, do dnia następnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 11, 2008 Author Report Share Posted November 11, 2008 Papla dziękuję, koniecznie muszę sprawić sobie taki termometr. Bardzo dokładnie podałeś czasy parzenia ale elementów wyjętych z wędzarni a wieć ciepłych, moje leżą w lodówce a więc mają temperaturę około 4 stopni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pedro Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 szynki (1,2-1,8 kg) - 23-25 min, balerony podobnie jak szynki, kiełbasa typu Dziadka - 16 min, Trochę to dla mnie dziwne. :shock: Podobnie ja Ty wyjmuję z wędzarni i od razu parzę. Temp. w wedzarni wynosi 50-60 ° C, wędzonki od razu idą początkowo do wrzątku, potem 80-85 ° C. I tak szynka o wadze 1 kg osiąga wewnątrz najgrubszego mięśnia temp. 68 ° C po ok. 45-50 min. Podobnie balerony. Temperaturę wewnątrz mięrzę termometrem elektronicznym, a jak go jeszcze nie miałem to normalnym tarczowym z długą sondą. Czasy zawsze były bardzo zbliżone. Jeśli chodzi o kiełbasę, osłonka 28-30 mm to zawsze parzę 25 min. w temp. 70-72 ° C. Nie pokusiłem się jeszcze o pomiar wewnątrz batonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 Trochę to dla mnie dziwne. A jaką masz temp. wewnątrz po wyjęciu z wędzarni? u mnie jest 58-59°C w polędwicy. Parzę wkładając do wrzątku, potem temperatura opada i utrzymuję na poziomie 80°C i parzę do uzyskania wewnątrz 69°C. Za około 1,5-2 h proces parzenia, więc jeszcze raz zmierzę czasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 Parzenie polędwic wg Papli1. Wędzenie elementów o wadze 60-70 dkg - osuszanie ciepłym powietrzem (55-60°C) - około 3 h, wędzenie gęstym dymem (dziś: dąb, grab, buk) - 4h.2. Zagotowanie wody w garze 60 litrów do wrzenia (95-97°C).3. Wyjęcie wędzonek z wędzarni (temperatura wewnątrz 57°C)4. Wrzucenie do gara na kijach jednego rodzaju wędzonek, dziś pierwsze polędwice.5. Temperatura wody spadła do 71°C6. Podgrzanie wody do temp. 80°C. Od tego momentu czas start.7. Parzenie do temp. 69°C wewnątrz elementu. Do osiągnięcia tej temperatury upłynęło 19 min.8. Wyjęcie i studzenie na wolnym powietrzu. Teraz parzę balerony, zostawiłem jedną polędwicę na próbę z nimi aby zobaczyć jak będzie sparzona po czasie 45 min. Dam znać o wynikach. PS. Jeżeli popełniam jakieś błędy to proszę o skorygowanie. Ja jestem początkujący i bardzo chętnie wysłucham mądrzejszych i bardziej doświadczonych. Sposób powyższy jest oparty w dużej mierze na wiadomościach od Was i moich próbach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pedro Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 A jaką masz temp. wewnątrz po wyjęciu z wędzarni? u mnie jest 58-59°C w polędwicy.Wychodzi na to, że Twoje wędzonki osiągają temperaturę wewnątrz taką w jakiej wędzisz (przy założeniu, że wędzisz w ok. 60°C). Nie zwróciłem uwagi na temperaturę wewnątrz swoich wędzonek po wyjęciu z wędzarni, ale wydaje mi się, że oscyluje ona w okolicach 38-40°C. O ile dobrze pamiętam tyle wskazywał termometr po wbiciu sondy. Przy najbliższej okazji zwrócę baczniejszą uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TINEK Posted November 11, 2008 Report Share Posted November 11, 2008 Parzenie polędwic wg Papli 4. Wrzucenie do gara na kijach jednego rodzaju wędzonek, dziś pierwsze polędwice. 5. Temperatura wody spadła do 71°C 6. Podgrzanie wody do temp. 80°C. Od tego momentu czas start. 7. Parzenie do temp. 69°C wewnątrz elementu. Do osiągnięcia tej temperatury upłynęło 19 min. 8. Wyjęcie i studzenie na wolnym powietrzu. . Witam czas start musisz dać w pkt 4, od tego momentu licz czas, przecież zanim woda się podgrzeje do 80 °C, wędzonki się cały czas już parzą pozdrawiam TINEK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted November 13, 2008 Report Share Posted November 13, 2008 Polędwica parzona dłużej, wraz z baleronami, (około 39 minut) jest mniej słona i soczysta, wręcz jest sucha. Też dobra, ale ja wolę tą soczystą ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonzo Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Witam. Kiełbaska uwędzona.Mam pytanie czy mogę zamrozić a potem po rozmrożeniu parzyć.Mam garnek, w który na jeden wsad wchodzi 1-1,5kg kiełbasy.A że uwędziłem 23kg to trochę bym musiał się "bawić" Dodam, że do tej pory zawsze parzyłem przed zamrożeniem. Pozdrawiam :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Absolutnie. Zamroź taką jaka jest i po rozmrożeniu parz. Postępując w ten sposób likwidujesz ogniska bakterii, które namnożą się błyskawicznie w trakcie rozmrażania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonzo Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Witam. Dzięki Maxell. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Poza tym, tak sparzona kiełbaska będzie zupełnie jak świeża. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TINEK Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 . Postępując w ten sposób likwidujesz ogniska bakterii, które namnożą się błyskawicznie w trakcie rozmrażania. Dotknąłeś istotnego problemu, większość konsumentów nie umie rozmrażac produktów. Wyjmuje produkt z zamrażarki w michę i stoi w kuchni, do momentu, aż wszystko pływa (i jest ciepłe) wtedy istotnie szybkość namnażania drobnoustrojów jest bardzo duża. Produkty gotowe (przygotowane przeze mnie) np. pasztet czy kiełbaski, przekładam z zamrażarki do lodówki, rozmraża się dłużej ale jest bezpieczniej i nie ma wycieków. Mięska, z których coś ma być przyrządzane, wyjmuje bezpośrednio przed przyprawianiem, na chwilę do mikrofalówki (ale rozmrażam nie do końca, żeby nie było ciepłe, miejscami ma być jeszcze podmrożone) przyprawiam i do lodówki. W ten sposób minimalizujemy możliwość stworzenia sprzyjających warunków do rozwoju drobnoustrojów) Chory jestem jak widzę produkty, które całą noc leżą w kuchni - rozmrażają się Jak pisał Maxell zamroź, a potem od razu do gara. Choć są opinie, iż mrożenie peklowanego mięsa nie jest zdrowe, ale nie moge znaleźć tego opracowanie, żeby więcej przytoczyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chudziak Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Mam garnek, w który na jeden wsad wchodzi 1-1,5kg kiełbasy.A że uwędziłem 23kg to trochę bym musiał się "bawić"Gonzusiu, to się nie baw tylko roześlij paczki (chętnie przyjmę) :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonzo Posted November 27, 2008 Report Share Posted November 27, 2008 Mam garnek, w który na jeden wsad wchodzi 1-1,5kg kiełbasy.A że uwędziłem 23kg to trochę bym musiał się "bawić"Gonzusiu, to się nie baw tylko roześlij paczki (chętnie przyjmę) :grin: Chudziaczku, garnek mały ale zamrażara "bestia", wszystko przyjmie :grin: .No i "śmietnik" niezgorszy :lol: Pozdrawiam :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomuś Posted November 28, 2008 Report Share Posted November 28, 2008 Chudziaczku, garnek mały ale zamrażara "bestia", wszystko przyjmie .No i "śmietnik" niezgorszy Garnek ma mały, zamrażarkę dużą, ,brzuch ogromny i do tego chytrus :tongue: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted November 28, 2008 Report Share Posted November 28, 2008 Chudziaczku, garnek mały ale zamrażara "bestia", wszystko przyjmie .No i "śmietnik" niezgorszy Garnek ma mały, zamrażarkę dużą, ,brzuch ogromny i do tego chytrus :tongue:To ja cały czas zachodziłem w głowę, że Gonza to ja już gdzieś widziałem, i teraz mnie Tomuś naprowadził, pamiętacie reklamę lodów Algida pt: Ostatnie kuszenie chytrusa (osoba stosownej budowy stojąca w świetle olbrzymiej lodówozamrażary) :grin: Gonzo, bez urazy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.