Jump to content

Pytanie do Maxella .


pis67

Recommended Posts

Wczoraj postanowiłem zrobić kiełbasę jałowcową pieczoną podsuszaną wg.przepisu Maxella.

Mięsko zapeklowane mam zawsze od października do marca, trochę wołowiny, wieprzowiny, wszystko zgodnie z przepisem przygotowane.Osadzanie przez noc, od rana w pracy wędzenie.

W końcowej fazie wędzenia przy temp.80 stopni na żar wrzuciłem gałązki jałowca ,które zapłonęły ostro i jedno wianko pękło po długości.Chyba miało wzdęcie od jałowca. Mam do Ciebie pytanie dotyczące Twoich przepisów, które często przeglądam. Czy ty je sam opracowałeś i wypróbowałeś, bo na moje oko są one nieco starawe i tak jakoś książkowe.

Pozdrawiam :grin: :wink: :grin:

Link to comment
Share on other sites

Ciekawie pytania z treści ich wynika że zadający woli nowoczesne receptury. Pytanie nie do mnie ale te ,,wzdęcie'' kiełbasy to mogę wyjaśnić . Pęknięcie kiełbas w czasie wędzenio - pieczenia, następuje na skutek wysokiej temperatury w wędzarni utrzymującej się dość długo i to ponad 100st C. Jałowiec był tylko pośrednio przyczyną tego pęknięcia bo spalając się chwilowo podwyższył temperaturę i tak wysoką już w wędzarni i osłonka nie wytrzymała ciśnienia gotujących sie wewnątrz batonu soków. Zwyczaj dodawania jałowca do ognia jest starawym zwyczajem nie przynoszącym praktycznie żadnego efektu. Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Nie jest ważne, czy to przepis książkowy, filmowy, czy radiowy. :wink: Ważne jest, że jest sprawdzony tysiące jesli nie miliony razy. To jest chyba najlepszy w świecie przepis na kiełbasę jałowcową. Kiełbasa udaje się ZAWSZE, pod warunkiem, że ściśle przestrzegasz WSZYSTKICH reżimów zawartych w recepturze.

PS.

Pytanie nie jedno, a dwa:

Ja oczywiście nie napisałem tego przepisu, gdyz jestem w tej materii za słaby. Podałem się za jego autora, by uniknąć w przyszłości posądzenia o plagiat, gdyby np. inna strona sobie go wkleiła. Będąc autorem "przyszywanym" mam zawsze większe pole manewru, zwazywszy, iż to my pierwsi przepis wkleilismy..

Jednak wielokrotnie go wypróbowywałem i to ze wspaniałym skutkiem.

Przepisy sa stare ale jare. :wink: Nasza stronka, kesli poczytasz, właśnie takie poleca.

Życze powodzenia w następnej produkcji.

Link to comment
Share on other sites

Nadal nie wiem z jakiej książeczki korzysta Maxell przy pisaniu"swoich" przepisów, czekam na pomoc kto napisał i w którym roku? Moim zdaniem to przepisy z lat 70-tych ubiegłego wieku. Czy jestem w błędzie? Pozdrawiam. :grin:

Jałowcowa pięknie obsycha, a wczoraj zrobiłem żywiecką pieczoną podsuszaną - zobaczymy co będzie za tydzień? Oczywiście według przepisu z ..... :grin:

Link to comment
Share on other sites

To są przepisy -receptury z PN, BN Wydane w w specjalnym zbiorze .Maxell Posiada również wiele innych wydawnictw A posiada tego tak wiele że sąsiedzi na dole martwią się czy czasami im sufit z tymi zbiorami na głowę nie spadnie. Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Tak myślałem, że to są stare przepisy dla przemysłu za Gierka, a kiełbaska wtedy na kartki była i mało dostępna dla wielu. Ja miałem wtedy szczęście... Dzięki i nadal czekam na wiek tych przepisów. :grin:
Link to comment
Share on other sites

Zwyczaj dodawania jałowca do ognia jest starawym zwyczajem nie przynoszącym praktycznie żadnego efektu.

Dlaczego tak sądzisz DZIADKU?

Czy powyższe stwierdzenie odnosi sie wyłącznie do kiełbasy jałowcowej (w domyśle: zastosowano jałowiec jako przyprawę dominujacą i dodatkowy dym z gałązek jałowca niewiele tu zmieni)?

Mimo, że wędzę dobrym drewnem owocowym, przeważnie porzucam gałązki świeżego jałowca, bo według mnie wzbogacają aromat wędzonek. Poza tym uwielbiam ten jałowcowy zapach. Również moi sąsiadzi :grin: . Dym fantastycznie pachnie i wyzwala u ludzi atawistyczne tęsknoty. Gałązek nie wrzucam bezpośrednio na żar tylko obok. Dzięki temu długo dymią zanim się zapalą.

i nadal czekam na wiek tych przepisów

wiekowe; czy to Ci nie wystarczy?

Te jałowcówkę, według przepisu Maxella, robiłam tej zimy. Mogę Cię zapewnić, że wyszła wspaniała.

Link to comment
Share on other sites

Podczas ostatniego wędzenia pod koniec dorzuciłem partiami dość dużo jałowca.

Nie wiem, jaki te kilka minut dało efekt, w porównianiu do kilku godzin wędzenia, wiem tylko że kiełbasy zrobiły się wilgotne (jałowiec świeżo scięty) i musiałem natychmiast przerwać wędzenie. Faktem jest, że zapach spalanego jałowca jest wspaniały.

Link to comment
Share on other sites

Tak myślałem, że to są stare przepisy dla przemysłu za Gierka, a kiełbaska wtedy na kartki była i mało dostępna dla wielu. Ja miałem wtedy szczęście... Dzięki i nadal czekam na wiek tych przepisów. :grin:

Raczej kiepsko myślałeś, bo nie za Gierka tylko za wczesnego Gomółki, a jeżeli 67 to końcówka Twojego roku narodzin to jesteś o dekadę młodszy od KOLEJNEGO wydania tych

receptur. :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...