Jump to content

Wątpliwości


Siara

Recommended Posts

Witam,

Z mieszanymi uczuciami zamieszczam ten post, ponieważ nie chce być posadzony o złe intencje.

Mam pytanie, czy w naszej szkole można się nauczyć wędzenia?

Czy pytania które pojawiają się u początkujących o sposób wędzenia, jakim drewnem itd, zostaną na takim kursie bez odpowiedzi, lub odpowiedzią na nie będzie: „wkładasz do Bradleya brykiet i naciskasz guzik”?

Serio, nie chce w żaden sposób zaszkodzić sponsorowaniu szkoły w sprzęt, ale czy to jest ten tradycyjny sposób wyrobu wędlin?

Czy osoby uczące się, powinny zaczynać od tak automatycznego sprzętu?

Zapraszam do dyskusji, albo do usunięcia tematu jeśli zostanie uznany za niepotrzebny.

Link to comment
Share on other sites

Wędzenie odbywa się w kilku typach wędzarni. Na ukończeniu jest wędzarnia tzw. beczkowa i wędzarnia typu "Badley" :-) Odpowiedzi na pytania każdy otrzymuje. Zapewniam Cię, że wędzenie odbywa się na kilka sposobów.

 

W sumie podsunąłeś dobry pomysł aby umieścić zdjęcia wędzarni. Ale to w wolnej chwili. Jak czasu będzie chwilka to rozwinę temat.

Link to comment
Share on other sites

Siara, moim zdaniem Bradley to taka ciekawostka.

To tak jak samochód z ASB, nie wszyscy maja możliwość (tak jak jest w SDM) posiadania wędzarni na drzewo. Na pytania na pewno odpowiedź dostanie każdy pytający, w to nie wątpię.

Czuj dym :lol:

Link to comment
Share on other sites

No to świetnie. Na pewno nikt nie pozostanie bez odpowiedzi, znam Was nie od dziś. I tak życzliwych i pomocnych ludzi chcących dzielić się swoja wiedza jak tu, ze świecą szukać.

Miałem tylko troszkę wątpliwości do strony technicznej. Widząc ten nowoczesny sprzęt przebiegło mi przez myśl czy czasem "nie wsadzamy świeżych kierowców do Ferrari".

Link to comment
Share on other sites

Można mi pokazywać cuda, nie tylko Bradleya. Obejrzę, dotknę, ale tak jak Indianie mam swoje zwyczaje i tradycję.

Uznaje tylko i wyłącznie dym z prostych i tradycyjnych wędzarek. Teraz mam wędzarkę z bojlera 120-tki, rurę żeliwną fi 200 zakopaną w ziemi i palenisko z dwóch starych bloczków przykrytych starą żeliwna blachą. Koszt - 12 zł za termometr. Dla mnie przewód dymowy musi mieć więcej niż 2 metry(mój ma 3, bo akurat taką miałem rurę). Jadę na IV kurs SMD, by poznać procedury produkcji wędlin na żywo (nie tylko przez internet), poznać ludzi zafascynowanych dymem.

Link to comment
Share on other sites

Witam

czy to jest ten tradycyjny sposób wyrobu wędlin?

Jak najbardziej (to moje zdanie) tak. Dopóki wędzenie odbywa się w dymie pochodzącym bezpośredniego od paleniska i drewno jest spalane, że tak powiem, na miejscu wędzenia, to jest to jak najbardziej wędzenie tradycyjne a nie aromatyzowanie wędlin jakimiś substytutami dymu naturalnego. A w jaki sposób wytwarzamy ten dym i temperaturę to już wędlinom jest raczej obojętne. Przecież w wędzarni musimy regulować co najmniej cztery parametry: gęstość dymu, temperaturę, wilgotność no i wymianę powietrza czy jak kto woli "cug". Skoro dzisiaj potrafimy część tych parametrów utrzymać automatycznie to proszę bardzo. Przecież w zwyczajnej beczce i palenisku również robimy dokładnie to samo: pilnujemy ognia i gęstości dymu oraz temperaturę, poprzez nakrywanie czy odkrywanie góry regulujemy "cug" i wilgotność itd. Jasne że przy zautomatyzowanym wędzeniu frajda jest, jak dla mnie, dużo mniejsza ale nie można mieć wszystkiego.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Czytam Wasze wypowiedzi i dochodzę do wniosku że każdy ma swoje zdanie na temat rodzaju wędzarni,materiałów użytych do jej budowy ale nie każdy dysponuje terenem na którym ją zbuduje więc musi korzystać z gotowych urządzeń.
Link to comment
Share on other sites

Zgoda.

Ale chodzi(wg mnie) przede wszystkim, aby gonić prosiaczka a nie złapać go.

Dla mnie najważniejsza jest ceremonia dymienia: trzaski palącego się drewna, zapach dymu, żar.

Do zobaczenia na IV kursie SMD. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

A ja nawet marudziłem, że nie uruchomiono Bradleya a były aż 2. Chciałbym widzieć jak to działa. Mnie fascynują nowości. Jak powiadała moja nauczycielka "stare talerze i garnki są ładne, ale z nowych przyjemniej się je". My wędziliśmy w normalnej wędzarce z paleniskiem oddalonym jakieś 1,5 metra. Ładnie wkomponowana w resztę pomieszczenia. Wędzarka miała też rożno.
Link to comment
Share on other sites

Skoro dzisiaj potrafimy

Właśnie, dzisiaj tak. Wcale nie jestem tego wrogiem, wręcz przeciwnie, sam teraz buduje poł automatyczną wędzarnie. Pytałem raczej w kontekście szkoły i nauki. Umiejetności wędzenia trzeba się nauczyć, a na automacie się nie da. Na szczęscie nasza szkoła uczy zarówno tradycyjnych metod jak i pokazuje nowoczesne. Oczywiście każdy w końcu wybierze rozwiązanie najlepsze dla siebie i o to chodzi :wink:

Link to comment
Share on other sites

Siara nic się nie bój Bagno czuwa nad wszystkim i Wszystkimi, jak mawia młodzież "nie ma lipy", wędzarka jest do zobaczenia na www.folwark-zrebice.pl poszukaj w galerii, budowana niedawno w/g projektu Pedra z modyfikacjami użytkowników. "Bradleje " stoją w gotowości i są możliwości porównania wędzonek, drewno suchutkie bukowe, olchowe, grabowe i dębowe. Uczestnicy mogą naprawdę dobrze zaobserwować, jak można otwarciem paleniska zmieniać temperaturę bo termometr od razu to pokazuje, ze zrozumiałych względów nie widziałeś relacji w TVP i nikt nie posądza Cię o "złe zamiary :devil: :devil: " :lol:
Link to comment
Share on other sites

każdy w końcu wybierze rozwiązanie najlepsze dla siebie

Jasne. Przecież każdy ma inne potrzeby, warunki lokalne czy możliwości finansowe itd. Ja np. mam możliwość wędzenia w beczce, na działce. Ale po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw zmajstrowałem wędzarnię podobną do wypadkowej pomiędzy konstrukcjami Bradley-a, Grzegorza i Szuwara, zainstalowałem ją w garażu i pogoda np. niewiele mi przeszkadza w wędzeniu i koszt eksploatacji nie jest porażający.
Link to comment
Share on other sites

Na zdjęciach z I turnusu są ujęcia wędlin wędzonych w tradycyjnej wedzarni. Ponadto wędziliśmy również w Bradleyu. To było jako ciekawostka i jednocześnie zapoznanie się z automatyką w procesie wedzenia.
Link to comment
Share on other sites

Dla mnie najważniejsza jest ceremonia dymienia: trzaski palącego się drewna, zapach dymu, żar.

W szczególności, jak to robisz 60-70 razy w roku, to ceremonia zamienia się w ciężka prace,

gdy to zrobisz kilka razy w roku to i owszem może być przyjemne.

Jasiu

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie najważniejsza jest ceremonia dymienia: trzaski palącego się drewna, zapach dymu, żar.

w szczegolnosci jak to robisz 60-70 razy w roku,to ceremonia zamienia sie w ciezka prace

gdy to zrobisz kilka razy w roku to i owszem moze byc przyjemne,

Jasiu

Jasiu zmień pracę jak Cię nie bawi. Po co się męczyć i narzekać na swoją ciężką dolę. :idea:

Dla Ciebie to jest praca dla innych zabawa/hobby/przyjemność :cool:

 

Pozdrawiam :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...