alehar Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Witam I stało się... po peklowniu na mokro, parzeniu i wędzeniu - pierwszy raz w życiu - doczekałem się i ja swojej wędzonki Jako, że debiutanci mają szczęście to i mi się udało !. Udka BYŁY bardzo soczyste o smaku wędzonki, który nie przeważał (tego sie bałem-chodzi o kwaśność wyrobu), miękkie, skórka nie ciągliwa -lekko chrupiąca. Wszytko zostało wykonane na podstawie przepisu Dziadka Wędzarka od Grzegorza (75 cm wysok.), temp. w wędzarce pomiedzy 55 a 65 st C (tak piec dawał . Jaki był dym (gęsty, zimny itd.) nie pytajcie, robilem to wszystko "na czuja" (w sensie praktyki), który był jednak podparty bogatą teorią zdobytą na tej stronie... Te dwa kawałki obok udek to boczek - wedzony na próbę - prawdziwy "się pekluje". Poniżej fotki z wczorajszej pracy. http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/800x600%20kurak/P6030087_800.jpg http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/800x600%20kurak/P6030079_800.jpg http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/800x600%20kurak/P6030068_800.jpg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 No i BRAWO!Grunt to zrobić i się nie bać! A teraz to już pójdzie z górki :grin: A jak debiucik wychodzi, to aż się chce robić dalej.... Gratuluję!No i zapytam się, co następne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pepper Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 pawelk3333, ...boczek... :grin: :grin: Te dwa kawałki obok udek to boczek - wedzony na próbę - prawdziwy "się pekluje". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papcio Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Gratuluję!Tylko nie chwal się sąsiadom, bo będziesz miał mało czasu dla siebie! :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Pięknie Kolego, pięknie. :wink: W zastraszającym tempie przybywa Ci odznak sprawnościowych. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacekn Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Brawo alehar,teraz pora na kiełbaski i szynki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 W zastraszającym tempie przybywa Ci odznak sprawnościowych. :grin:Maxell, a ja żadnej odznaki sprawnościowej nie dostałem Zrobiłem kaszankę, szynkę, kiełbasy różne, boczki, polędwice, pasztetową, kabanosy, salceson, wątrobiankę, podgardle wędzone, konserwy, a o szynkowarzeniu to nawet nie wspomnę, bo chyba prawie wszystko co się da d do szynkowara wstwiłem.... i jeszcze mnóstwo innych rzeczy, i co? I żadnej sprawności? Nawet małego zadymiaczka? :grin: :grin: :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Dostaniesz na zlocie. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Dostaniesz na zlocie. :wink:No dobra... Poczekam... Tylko umówmy się, że nie przypinamy znaczka do gołej klaty :grin: :grin: :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alehar Posted June 4, 2009 Author Report Share Posted June 4, 2009 Witam Dziekuje Panowie Ale jak pisalem - wszystko czego sie naucze pochodzi z tej wlasnie strony i chwala Wam za to ! Teraz szykuje boczek... taki "prawdziwy". Wlasnie wlozylem do zalewy - niech czeka na swoja kolejkę... Byc moze na sobote-niedziele uda mi sie zrobic calego kurczaka - wiekszy kaliber to i moga byc jakies problemy, ale "to sie zobaczy". A co do "odznaki" to hooo i jeszcze dlugo.... :blush: musze sie jeszcze uczyc i uczyc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 alehar , ty się nie przejmuj, że "się zobaczy" :grin: Wyjdzie na pewno!!! Przecież robisz dla siebie, i grunt, to żeby Tobie smakowawało :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radzio Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Byc moze na sobote-niedziele uda mi sie zrobic calego kurczaka alehar, Ty się nie baw z jednym kurczakiem. Mówię Ci zrób dwa, bo potem będziesz żałował! Sam zobacz jak ładnie wyglądają takie dopiero wyjęte z wędzarni. Zachęciłem Cię? Mówię Ci zrób parkę albo tercet :grin: A tak w ogóle to gratulacje!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomuś Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Radzio czyżby "Kurczakowe drzewo " :wink: :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radzio Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 Pewnie, że tak ale częściej bywa wędzonkowe i kiełbasiane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beiot Posted June 4, 2009 Report Share Posted June 4, 2009 alehar, przyłączam się do gratulacji. No i mamy następnego zapaleńca, albo nawet zadymiarza :grin: Tak trzymać, ładnie wyszły. Smaku narobiłeś. Chyba jutro koko kupię do wędzenia. Pozdrawiam i na zdrowie Robert Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alehar Posted June 5, 2009 Author Report Share Posted June 5, 2009 Przeszedlem "szkołę" szynkowarzenia, wedlin dojrzewajacych, ale zawsze mnie ciągneło do wędzenia, bo jak przypuszczalem tego rodzaju obróbki mięsa nic nie jest w stanie zastapić ! Teraz walcze z boczkiem-prawde powiedziawszy przejrzalem mnostwo postow i przeczytalem (wydrukowalem) sterte artykułów na ten temat i mam w glowie lekki mętlik (chodzi o ilosc solanki itd.). Ale boczek sie moczy i zobaczymy co z tego wyniknie... Jestem troche w trudnej sytuacji bo wlasciwie brak wlasnej działki zmusza mnie do korzystania z czyjejś uprzejmości lub dzialania na balkonie... :blush: I dla tych co chca zaczac wedzenie na balkonie (jesli juz absolutnie nie mają gdzie wędzić) mala uwaga - napewno nie zadymicie otoczenia- dymu jest naprawde malo i jest to w sumie bezpieczna - nie uciążliwa "dzialalność", choć spotkałem się na tym Forum z innymi - pewnie też słusznymi opiniami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kusy Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 alehar!Jak parzyłeś te piękne udka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alehar Posted June 10, 2009 Author Report Share Posted June 10, 2009 Udka zostaly wlozone do goracej wody (temp. ok. 90 st C), temp. utrzymywana to ok 75 - 80 st. C. Parzylem je ok. 35-40 min. Chyba moglem krocej, ale jak za pierwszym razem to wolalem "dmuchac na zimne" Nalezy je bacznie obserwowac, bo w koncu nie jest to caly kurczak i latwo przedobrzyc tzn. bedziemy mieli gotowane rozpadajace sie miesko. Trzeba kontrolowac (wkłuwając się termometrem) temp. wewnatrz najgrubszej czesci. Temp. powinna wynosic w tym miejscu ok.72-75 st. C. Oczywiscie te informacje sa zaczerpniete z Forum (miedzy innymi Dziadek) i poparte moim "doswiadczeniem" w parzeniu tych udek. Acha... wpierw parzylem później wędziłem - jak poczytasz to sa rozne szkoły - ta pierwsza bardziej do mnie przemawia. Troche info masz tu: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=84058&sid=9631159b52bec01072bc21a8bb566737#84058 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszubka33 Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 Ja dziś też udka wędzę , najpierw uwędzę potem sparzę , zawsze robię takim sposobem.Parzę około 30 min , do osiągnięcia w środku mięsa temperatury 75st. C.Jak już skończę to wrzucę fotki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzejmysłowic Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 A ja tak robię podudzia z kurczaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszubka33 Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 Jakie super podaj przepis , bo smaku narobiłeś :tongue: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alehar Posted June 10, 2009 Author Report Share Posted June 10, 2009 Acha... wpierw parzylem później wędziłem - jak poczytasz to sa rozne szkoły - ta pierwsza bardziej do mnie przemawia. ... a dlaczego ? moze dlatego, ze w podobny sposób jest robiona kaczka po pekińsku ? Zreszta nie ma co sie rozwodzic nad metodą (patrz: dyskusje na tym Forum), nawazniejsze zeby smakowalo...i efekt koncowy byl taki jak nam pasuje smakowo i wizualnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzejmysłowic Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 Do kol. Kaszubka 33 na życzenie meilem przesyłam Ci jak robię takie podudzia łącznie z dokumentacją fotograficzną. Taką samą dokumentację dość dawno przesłałem Maxellowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jarkof Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 A ja tak robię podudzia z kurczaka.Jakiś opisik by sę przydał. Super to wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzejmysłowic Posted June 10, 2009 Report Share Posted June 10, 2009 Kol.Jarkof - masz go na poczcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.