adamsail Posted August 17, 2006 Report Share Posted August 17, 2006 Witam.Jestem pierwszy raz na forum, pozdrawiam wszystkich użytkowników. Właśnie dzisiaj ojciec uwędził boczek, kiełbasę oraz karczek. W związku z tym chcę zapytać w jaki sposób przechowuje się te wędliny. Mieszkam w bloku. czy można umieścic je w foli i do lodówki, są jakieś inne sposoby (domowe)?pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted August 17, 2006 Report Share Posted August 17, 2006 Jweśli masz swoje wedzonki to nie pakuj ich do folii, tylko przechowuj w lodówce luzem np. na talerzu lub owiniete w papier. Ładnie podsychają , a jesli sa dobre (jestem pewien, że tak) to nie poleżą zbyt długo.Własnie z uwagi na ten smak, temat przechowywania nam w zasadzie odpada, szczególnie przy licznej rodzince.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andy Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Tak jest!!! Nie chomikować tylko zjadać i robić nowe :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fentel Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 adamsail Jeśli zostanie Ci w ludówce trochę zeschniętych resztek wędzonek, takich nie nadających się do bezpośredniego spożycia , przekręć wszystko ( drobno )przez maszynkę, dodaj słoninki ( w kostkę, lub zmielić grubo), razem przetopić, dodać czosnku, ewentualnie ulubione przyprawy. Pychotka smalczyk :grin: Ten prosty przepis dostałem od kogoś z tego forum.Od kiedy pierwszy raz zabrałem taki smalec na żagle - jest hitem w menu na łajbie (od tej pory, gdybym zapomniał smalcu na rejs zostałbym prawdopodobnie utopiony przez własną załogę) :sad:pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Ugotuj penne fungi(przepis moge dać!)...to Cię nie wypuszcza z łajby... :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fentel Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 A co to jest :question: :???: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Makaron "penne" (takie krótkie rurki scięte pod kątem) z grzybami i cebulką..zazwyczaj robię je z kurkami.Sos 4-o serowy z bazylia i posypane parmigiano regiano(parmezanem).]Pycha ,..dobre na ciepło jak i na zimno... :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fentel Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 O rany !!!! Załoga mi zgłupieje :???: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Nie zgłupieje..będziesz nagradzał nielicznych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamsail Posted August 30, 2006 Author Report Share Posted August 30, 2006 Hm.W zasadzie to faktycznie nie było problemów z przechowywaniem (zjadło się dosc szybko), musimy troche więcej teraz zrobić. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamsail Posted August 30, 2006 Author Report Share Posted August 30, 2006 Hm.W zasadzie to faktycznie nie było problemów z przechowywaniem (zjadło się dosc szybko), musimy troche więcej teraz zrobić. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maad Posted October 16, 2006 Report Share Posted October 16, 2006 W mojej lodówce miało miejsce dziwne zdarzenie, mianowicie jeden z psujących się produktów "zaraził" zepsuciem inny. Po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim. Może ktoś będzie potrafił wyjaśnić mechanizm tego zjawiska.Ważna jest chronlogia - zaczęło się od zrobienia w piątek 29 września 3kg kiełbasy zwyczajnej, wędzonej, parzonej. Kiełbaska wyszła smaczna, przez 3 dni leżała sobie w lodówce. Ponieważ jednoczesnie zrobiłem trochę szynki, to konsumpcja kiełbasy była dość powolna. Dlatego to co zostało wyjąłem z lodówki i rozwiesiłem aby się nieco podsuszyła. Wisiała sobie na korytarzu przez 3 dni i w czwartek 5 października schowałem z powrotem do lodówki. W piątek sprawdzając dokonania konkurencji, kupiłem na pobliskim bazarku kiełbasę wiejską, w budzie sprzedającej (podobno) smaczne i domowe wyroby. Kiełbasa była w dwóch gatunkach - podsuszana, mocno wędzona po 18 zeta (całkiem dobra, tylko mocno słona) i taka zwyczajna po 10 zeta. Ta droższa dała się zjeść, tańsza natomiast w smaku była jakaś taka dziwna. Postanowiłem zużyć ją w bigosie. Połozyłem ją luzem na dolnej półce w lodówce. W poniedziałek w lodówce pojawił się zapaszek, którego nie czułem od wielu, wielu miesięcy! We wtorek, to już 10 października, źródło zapaszku zostało zlokalizowane - waniała ta kupna kiełbasa! Powierzchnia lepka i oślizgła, zapach zepsutego mięsa, smak w środku równie brzydliwy. Całość poszła do kosza. Niestety w lodówce dalej śmierdziało. Okazało się, że moja kiełbaska, wczesniej podsuszona, leżała sobie w odkrytym pojemniku na górnej półce i:- śmierdziała tak samo jak ta kupna- powierzchnię miała równie lepką w dotyku.Różnica polegała na tym, że zmiany były tylko powierzchowne, w środku smak był dobry.Kiełbaskę wyszorowałem pod ciepłą wodą, osuszyłem, i ponownie włozyłem do lodówki. W środę 11 października kiełbaska pachniała już tylko dymem, smakowała wyśmienicie. Dziś jest 16 października. Jutro minie tydzień od tego mycia. Zostały jeszcze dwa kawałeczki, kiełbasa jest w porządku, smaczna, pachnąca, żadnych objawów zepsucia. Mogłaby pewnie leżeć jeszcze miesiąc.Na koniec tego przydługiego opisu pytanie - jak to się stało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abratek Posted October 16, 2006 Report Share Posted October 16, 2006 Maad - właśnie dyskutujemy o podobnym zjawisku :wink: tutaj: http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?p=4962#4962 - zerknij sobie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted October 16, 2006 Report Share Posted October 16, 2006 Zacznę od tego, że drobnoustroje są wszędzie. Możliwości zakażenia mogło być kilka:-ruch powietrza w lodówce, ktory powoduje unoszenie się drobnoustrojów-ktoś z domowników mógł dotknąć kiełbasy z targu w międzyczasie stwierdzając: wezmę tą "swoją" i przeniósł drobnoustroje na kiełbasę własnej roboty.Prawdopodobnie kupiłeś jak pisze Szczepan "zgarowaną" kiełbasę, powodem mogło być mięso nie pierwszej świeżości, brak odprowadzenia ciepła po obróbce termicznej(słabe wystudzenie) lub wręcz nie doparzenie kiełbasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted October 16, 2006 Report Share Posted October 16, 2006 Mad- Jedno tylko pytanie- jaką kiełbasę można wyprodukować za 10 zł /kg i jeszcze mieć na niej zarobek. Znam takie pokątnie produkowane wyroby na sprzedaż prawie wszystkie produkowane są z najtańszego mięsa ,maciory.stare wychudzone krowy.Produkowane wędliny są z wielofosforanami (hamina).jaka cena taka jakość i taka trwałość.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted October 16, 2006 Report Share Posted October 16, 2006 Mogło być to też "drugie życie " kiełbasy tańszej. Czy przez przypadek nie porównywałeś swojej kiełbaski z kupną i przez to przeniosłeś zaraze z jednej na drugą ?. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maad Posted October 17, 2006 Report Share Posted October 17, 2006 Miro, pewnie że porównywałem macałem, wąchałem ...Pewnie przeniosłem te zarazki, ale nie rozumiem, dlaczego tak szybko zasiedliły dobrze zapeklowane, wędzone mięso. Jeżeli zarazki są wszędzie, to nasze wyroby powinny się psuć - a nie chcą! Jak długo trzymacie wędliny w lodówce? Przcież czasem jakiś kawałek leży tygodniami, i prędzej się wysuszy na wiór niż zepsuje. Tak czy inaczej, moja lodówka powinna być bardziej sterylna. Umyłem półki w zmywarce w 65 stopniach i zastanawiam się czy nie należałoby jakoś zdezynfekować całego wnętrza. Może użyć takich płynów jak mają na działach mięsnych? Miro, masz coś takiego w ofercie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted October 17, 2006 Report Share Posted October 17, 2006 Ocet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SMORODINA Posted October 17, 2006 Report Share Posted October 17, 2006 Spróbuj "Ace" powinno być na opakowaniu rozcieńczenie do dezynfekcji sprzętu gospodarstwa domowego, kiedyś w sklepach były książeczki jak stosować "Ace".Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.