Ela Posted November 2, 2009 Report Share Posted November 2, 2009 Przegląam i przeglądam (nawet w okularach) i nie widzę :grin: Mój Kolunia przytaszczył do domu ....dzika :grin: Rozbiór poszedł dość sprawnie,podział na to co chcemy zrobić, także.Utknęłam w temacie pasztetu.Czy mogę szanownych zadymiaczy poprosić o wskazówki??Myślałam też o schabikach- takich mniamniuśnych wędzonych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WojtekW Posted November 2, 2009 Report Share Posted November 2, 2009 Schab z dzika świetnie smakuje pieczony w rękawie w piekarniku w temp. 130 - 150 stopni. Czas pieczenia to około 3 godz. Przedtem marynuję go w "błocie" przez 3-4 dni. Skład "błota" na kilogram dzika:- sól peklowa 18 g (lepiej jeśli zrobisz mieszankę 50/50 ze zwykłą solą)- pół łyżeczki cukru- 5 ziaren ziela angielskiego utłuczonego- 2 średnie listki laurowe- 3 ząbki czosnku w plasterkach- 4 ziarenka pieprzu + mielony wg. uznania- 1 łyżka vegety- dużo majeranku - olej (może być rzepakowy) Majeranku ma być dużo aby "oblepić" marynatą schab. Co dzień koniecznie mięsko przewrócić. Przed pieczeniem starannie obmyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 2, 2009 Author Report Share Posted November 2, 2009 WojtekW bardzo dziękuję,zapewne po przemrożeniu dziczyzny,spróbuję.A nie wiesz jak pasztet??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
antozar Posted November 2, 2009 Report Share Posted November 2, 2009 WitamTutaj luknij ciekawe przepisika a la OLI :blush: http://www.olik.ovh.org/index.php?option=com_content&task=view&id=33&Itemid=42http://www.olik.ovh.org/index.php?option=com_content&task=view&id=31&Itemid=42http://www.olik.ovh.org/index.php?option=com_content&task=view&id=29&Itemid=42 Pozdrawiam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 2, 2009 Author Report Share Posted November 2, 2009 Antozar,schab trafiony!!!! :grin: Dzieki serdeczne :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
antozar Posted November 2, 2009 Report Share Posted November 2, 2009 To elegancko :lol: Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beiot Posted November 2, 2009 Report Share Posted November 2, 2009 Ela,Specjalistą od dziczyzny jest Chef PaulNa jego stronce znajdziesz masę przepisów z których osobiście korzystam i polecam. http://www.chefpaul.net/index/1/DZICZYZNA/index.html Moim ulubionym wyrobem z dzika są kabanosy robione wg, trochę zmodyfikowanego przepisu na kabanosy wieprzowe.http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1458&postdays=0&postorder=asc&start=15 PozdrawiamRobert Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 2, 2009 Author Report Share Posted November 2, 2009 Antozar,klikam juz 2 razy i "pomógł" i nadal niewidoczny.Może pojawi się potem :grin: Pozdrawiam [ Dodano: Pon Lis 02, 2009 21:59 ] Beiot i dla Ciebie punkcik "pomógl" serdecznei dziękuje :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Przy Waszej pomocy i "Kuchni Polskiej" udało mi się zrobić pasztet z dzika! :grin: No cóż, troszkę za mocno go przypiekłam,ale smak rewelacja. Mięso gotowane z kości (obrane,mielone 2 razy)+ wątróbka,warzywa,dodłam nieco podgardla wieprzowego. Z przypraw: czosnek,sól,grubo mielony pieprz,majeranek,tłuczony w moździerzu jałowiec,tymianek,nieco ostrej papryczki,gałka muszkatałowa i imbir. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Elu, z tego co widać na zdjęciach, piekłaś go prawdopodobnie zbyt szybko i w zbyt wysokiej temperaturze. Pozwalam sobie na taką ocenę, gdyz "w pasztetach sporo siedzę". Trudno ocenić smak na odległość. :grin: Na pewno jest super. :wink:Po wstępnym obgotowaniu surowców, wystarczy jednokrotne mielenie na siatce do mielenia maku (rozm. 1,5 - 2 mm). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Uczymy się na błędach-niestety swoich.Tak podaje Chif Paul-temp 200 st.przez 1,5 godz.Ja piekłam w 180 st.1 godz.Ale co tam,ten smak..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 No właśnie. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 ten smak...Elu, podzielam Twoją opinię co do smakowitości pasztetów z dziczyzny i zwierzyny w ogóle. Gratuluję wspaniałego paszteciku. Osobiście też wolę pasztety mocniej przypieczone z zewnątrz a w środku miękkie i soczyste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Prosze nie brać mojej poprzedniej wypowiedzi za krytyke. Absolutnie nic takiego nawet przez myśl mi nie przeszło. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 EAnno,dziekuję.Nigdy nie robiłam i nie jadłam takiego "dzikiego " pasztetu.Nawet się obawiałam czy będzie mi smakował :lol: .Ojcze-A Ty, jako znawca tematu-masz prawo do krytyki :lol: Choć wcale tego tak nie oderalam.Uznałam Twą wypowiedz jako uwagę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BonAir Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Co dało taki "różowopodobny" kolorek tego pasztetu (cienka, wierzchnia warstwa jest szara, a reszta ma inny kolor) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Hmmmm,to pewnie zagadka.Pasztet był pieczony w piekarniku,ale w kąpieli wodnej.Góra nieco się przypiekła i ta warstwa szarości jest bezpośrednio pod skórką wierzchnią.Być może to przyczyna "kolorowości" całości :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Elu, Czy mięso było peklowane? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Nie,nie było.To mięso z różnych części dzika.Tak jak pisałam.Ugotowane wszystkie kosteczki,potem obierane.Kolor różowaty powstawał podczas mieszania,po dodaniu imbiru i gałki muszkatałowej.Być może tu leży przyczyna :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Ela, Czy wątróbka była składnikiem pasztetu i czy była parzona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Była wątróbka, a jakże :lol: Chif Paul pisze o moczeniu w maślance,ale z powodu braku takowej,moczyła się w serwatce.Różowiutka była ak Barbi :grin: Potem oczywiście parzona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Podsumowując, w nawiązaniu do tematu, z dzika możesz wszystko. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted November 26, 2009 Report Share Posted November 26, 2009 Różowy kolor, może być wynikiem niedostatecznego sparzenia wątroby oraz nie osiągnięcia wewnątrz bloku pasztetu temp. 70-72 C. Chyba, że są inne powody zaróżowienia, o których nie wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted November 26, 2009 Author Report Share Posted November 26, 2009 Wątroba była napewno ok.Kolunia po kursie, z termometrem wszędzie biega, we wszystko wtyka i mierzy :lol: Ja myślę że najbardziej prawdopodobna przyczyna to zdjęcie.Nie oddaje do końca koloru i tyle. :lol:Wspomnę Ojca załozyciela :z dzika można wiele,a napewno pasztet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela Posted January 14, 2010 Author Report Share Posted January 14, 2010 Szynka z dzika peklowana na mokro 4 dni,upieczona w chlebie.Soczysta i miękka. Co ciekawe,piekłam ją ok.30 minut. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.