Jump to content

Nadziewarki z rabatem


Maad

Recommended Posts

Szukam chętnych na zakup nadziewarek M5 firmy Mesla www.mesla.pl

Miła p. Agnieszka - kierownik działu obsługi klienta zaproponowała rabat przy zakupie minimum 3 szt. Cena podstawowa to 766,16 + koszty transportu. Z rabatem będzie trochę taniej. Dostępność towaru dopiero na początku października. Ale już teraz trzeba by się zadeklarować, może wpłacić jakąś zaliczkę. Szczegóły są do dogadania.

Osoby zainteresowane proszę o kontakt.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 107
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest Anonymous

Powiem tak, sam mam taką i jestem zadowolony.

Ładunek 2,5 kg jest w sam raz, dłużej się zakłada osłonkę niż robi 2,5 kg kiełbasy.

Praktycznie nie wyobrażam sobie teraz robić kiełbasę maszynką ślimakową.

Nadaje się od kabanosów do kiełbasy krakowskiej włącznie w tym też pasztety, wątrobianki w osłonkach.

Zrobienie 30 kg kiełbasy zajmuje mi maksymalnie do 1 godziny – z obkręceniem kiełbasek! Potrzebny tylko ktoś kto równo kręci, jeżeli sam kręcę i odbieram kiełbasę trochę dłużej to trwa, jakieś 1,5 godziny.

 

PS

Zaznaczam że nie jestem producentem ani sprzedawcą w/w, nie posiadam również akcji tejże firmy. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Bagno – światło największego lejka ma fi 20 mm, ale spokojnie przeciskałem kawałki mięsa 30 x 30 mm.

Osłonkę białkową fi 65 uszczelniłem obejmując palcem wskazującym i kciukiem, lejek zanurzony w już wpakowanym farszu około 2 cm.

Napychałem odcinki po 50 –60 cm na raz w miarę luźno (tak że można było naciskając w jednym miejscu docisnąć do drugiego brzegu) wiązałem dokładnie i mocno końce, potem dzieliłem na 2 lub 3 mniejsze odcinki napinając w ten sposób osłonkę do granic wytrzymałości.

Link to comment
Share on other sites

Witam Was.

Ja mam taką nadziewarkę od pół roku i śmiało mogę polecić .

Spełniła moje oczekiwania.Jest b.wydajna i nieskomplikowana przy myciu i czyszczeniu.Mam tylko jedną uwagę,lejki nie posiadają rowków odpowietrzających i w związku z tym napycha się dużo powietrza do flaków.

Może ktoś ma na to jakiś pomysł?

 

pozdrawiam

Jurek52 :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Przwede wszystkim nie może doprowadzić do tego żeby było dużo powietrza w cylindrze.

Porządnie wyrabiasz farsz starając się go nie za mocno napowietrzyć.

Lepisz kule i wrzucasz je do środka, tak żeby chlapały o dno, każda kolejną porcję robisz tak samo i oddzielnie ugniatasz w cylindrze np. pięścią od środka do ścianek. Na koniec przygniatasz to tłokiem i delikatnie drugą ręką – palcem wciskasz zaworek odpowietrzający tak aby na koniec wyszło trochę mięsa. Kręcisz kiełbasę tak żeby końcówka lejka zanurzona była w farszu w kiełbasie i pchało jakby do tył, powietrze które zbiera się przy lejku „magazynujesz” pomiędzy lejkiem a osłonką, jak nie da się już go „magazynować” przecinasz osłonkę i kończysz dany kawałek kiełbasy i zaczynasz nowy pozbywając się jednocześnie „zmagazynowanego” powietrza.

Ewentualne powietrze z kiełbasy które pomimo wszystkich ww zabiegów dostało się do środka, wykłuwasz robiąc dziurki w kiełbasie np. wykałaczką.

Próbowałem zrobić rurkę odpowietrzającą z cienkiej kapilary miedzianej, niestety jest to rozwiązanie jednorazowe, rurka zapycha się mięsem i trudno się ją czyści, a ścianka lejka jest za cieką żeby w niej zrobić jakąś rynienkę odpowietrzającą.

Chętnie też bym poznałbym jakiś ciekawy możliwy do wykonania i funkcjonalny sposób.

Link to comment
Share on other sites

Starym, wypróbowanym sposobem, podczas nadziewania jelit (używali go równiez fachmani w czasie pokazu na zlocie, co pewnie zauważyliście), co jakis czas postukaj w lejek nadziewarki odwrotną stroną noża (z wyczuciem, nie za mocno). Zobaczysz jaki będzie efekt. :wink:
Link to comment
Share on other sites

co jakis czas postukaj w lejek nadziewarki odwrotną stroną noża (z wyczuciem, nie za mocno). Zobaczysz jaki będzie efekt. :wink:

Zdradź Maxell co się stanie, nie rozumiem co miałoby takie stukanie spowodować. Copperfield pewnie by z nadziewarki królika wyciągnął. Ale wyciągnąć powietrze ?

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous
Coś mi się zdaje że chodzi tu o zrobienie w osłonce czegoś co by przypominało sitko (zmiażdżenie osłonki) a nie dziurkę i cały ambaras w tym żeby tak uderzyć nożem (jego tępą stroną) żeby to się udało i nie przeciąć czyli nie za mocno nie za słabo – tylko w sam raz. No i sama krawędź kształt też ma jakieś znaczenie, następnym razem spróbuje z lekko opiłowaną/oszlifowaną.
Link to comment
Share on other sites

Próbowałem, ale to robi dziurki w osłonce i potem pęka cała osłonka w tym miejscu, pewnie coś nie tak zrobiłem, ale będę ćwiczył jeszcze ten sposób.

:smile: Dymku nie przeglądałem twojej nadziewarki (a szkoda), jaką masz, bo są różne.

:???: Ten problem ma każdy z nas. I stosuję ten typ, że bardzo delikatnie uderzam nożem, jak opisał Maxwell. Choć mam maszynkę do mielenia mięsa o przekroju 5 i 10. To i tak po tylu latach praktyki zawsze znajdzie się powietrze. W zakładach mięsnych gdzie tłokowe nadziewarki są duże, pod ciśnieniem i też borykają się z tym problemem. A jednak stosują ten chwyt z nożem. :smile: :smile:

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Derex - maszynkę mam taką

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/maszynka.jpg

 

A tu taki wspominany już szczególik, zaworek w tłoku

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/tok.jpg

 

Czwarty lejek, ten metalowy to prazent od ChefPaula, po dodoczeniu pasował do mojej maszynki.

Link to comment
Share on other sites

Bagno – światło największego lejka ma fi 20 mm

... może się nieprecyzyjnie wyraziłem lecz chodzi mi o średnicę otworu, do którego przykręca się lejek.

Czy możesz podać wielkość (średnica,wysokość) samej części załadunkowej wykonanej ze stali kwasoodpornej.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Czy o to chodziło?

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/podczenie.jpg

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/rednica.jpg

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/korpus.jpg

 

?????????????????????????????????????????????????????????????????

:grin:

Link to comment
Share on other sites

Dymku :smile: :???: teraz mnie rozbroiłeś na dwie łopatki. Wielu zadymiaczy może pozazdrościć Ci takiej nadziewarki do farszu. Sprzęt jest super. Jesteś pomysłodawca z takim sprzętem to niema, co narzekać. :???: Wiem to nieszczęśliwe powietrze, które masz w nadziewarce? To może zaczniemy ostro bez powietrza? :rolleyes: Połóż palec na stół (albo dłoń) i uderz nożem, stroną niezaostrzoną, tak byś poczuł, ale nie zabolało Cię. :mellow: To jest wyczucie uderzeniem noża lub innym metalem nawet możesz lejkiem. :rolleyes: Zaraz pewnie mnie skrytykujesz, że mam dziwne pomysły i dalej robią się dziury w jelicie. Nabierzesz wprawy to mniej będzie dużych dziur. :smile: Jelita dobrej jakości (nawet słabej jakości jelita powinny wytrzymać uderzenie) muszą wytrzymać takie uderzenie nożem, bo jak nie ma się pod ręką noża, to lejkiem też uderzam i jest spoko. To jest 50% sukcesu odpowietrzania jelit z wsadem. :smile:
Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Derex – bardzo dziękuje, nie uważam Twojej rady za dziwną, ani nie mam zamiaru Cię krytykować. W rzeźni pokazali mi sposób sprawdzania „suchości” ścian i kiełbasy na papierosa. W pierwszym momencie myślałem że drą ze mnie łacha, ale ci palący operatorzy komór robili tak później nie wiedząc że ich obserwuje.

Więc teraz już mnie nic nie dziwi i jestem rad za każdy prosty możliwy do nauczenia i powtarzania sposób na każdą okazję.

Na razie radziłem sobie tak że te resztkowe powietrze które jednak wydostało się napychaczki magazynowałem w osłonce i już, jak za dużo było to kończyłem dany kawałek i jechałem nowy. Jutro kręcę nową kiełbachę więc już wale nożem po paluchach dla treningu. :lol: :lol: :lol:

O rezultatach dam znać.

Link to comment
Share on other sites

Jutro kręcę nową kiełbachę więc już wale nożem po paluchach dla treningu.

O rezultatach dam znać.

 

:smile: Dymek to nie koniec mojej rady, bo jutro to 100% podniesie ci się adrenaliny a złości, co niemiara. I będziesz pisał, :mad: :devil: że co za (....napisał i źle doradził). A pisałem:(To jest 50% sukcesu odpowietrzania jelit z wsadem). Jutro Dymku kręcisz kiełbaskę ala Dymek? :tongue: :smile: . Cieszy mnie to jak masz czasu dosyć to Ci opiszę od podstaw a inni może też zaczerpną troszkę wiedzy?

:???: Chociaż kto wie?, Nie muszą czytać tego postu. Szkoda że nie mogę ci zademonstrować lepiej byś to zrozumiał.

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Derex – nie obraź się ale wolę sam trenować uderzanie nożem po moich palcach, jeszcze podczas treningu pomylił byś strony noża :grin: :lol: :wink: , a sam je ostrze i nie chwaląc się tną mięso jak ciepłe masło, dosłownie można się nimi golić.

A co do pretensji, to bez przesady, wiem że tak się robi, widziałem na własne oczy w rzeźni i na zlocie, wieże że jest to możliwe, ale jak próbowałem naśladować to mi nie wychodziło więc zarzuciłem tą metodę, ale teraz wezmę się w garść i już do bólu aż wyjdzie, nawet jak bym miał całą osłonkę zużyć na trening.

Link to comment
Share on other sites

Dymek - Uderzanie nożem w lejek z naciągniętym jelitem następuje w czasie nadziewania tylko wtedy gdy gdy pod jelitem na lejku zaczyna gromadzić się powietrze uderzamy lekko drugą stroną noża nie całą powierzchnią tylko kantem tej drugiej stronu. To jest stary sposób Uderzamy tak by w jelicie zrobił sie otwór dla ujścia powietrza Musimy przy tym uważać by nie uszkodzić lejka lub żeby jego nie uciąć nie uderzamy cały czas w jedno miejsce.Możemy to robić równiez igłą ,ale igła jest mała i może sie zgubic i będzie problem . Robimy to tylko praktycznie na kiełbaśnicach .Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Dymek :smile: Wspaniale Dziadek opisał ten problem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ja nie miałem zamiaru ci pokazywać na palcach czy ręki tylko na lejku. To wynika z tego, że była by rzeź niewiniątek, czyli palców i rąk. Sory, ale mnie to rozweseliło. Co jak co, ale pożartować można bo by nas nudy i rutyna zjadły. :smile:
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...