Jump to content

nalewka z owoców bzu czarnego


Recommended Posts

Witam serdecznie. :lol: :lol: :lol:

 

Mam pytanko ,czy ktoś może mi podać przepis na nalewkę z owoców czarnego bzu.Na ogrodzie gałęzie aż się uginają od tego owocu i żal mi je zostawić.Słyszałem że owoce za wcześnie zerwane są trujące czy coś w tym rodzaju.Może ktoś już coś takiego robił,będę wdzięczny za podpowiedż.

 

jurek52

Link to comment
Share on other sites

W czarnym bzie występuje sambunigryna ,szczególnie w niedojrzałych owocach, ale rozkłada się pod wpływem wysokiej temperatury

zerknij do tego :

http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?p=4460#4460

oraz tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny - na dole strony jest przepis na nalewkę leczniczą

myślę że jeśli chcesz zrobić taką do bezpośredniego spożycia :wink: lepiej chyba wyciągnąć sok i dla bezpieczeństwa go zagotować

 

wiele osób nie gotuje więc wybór należy do Ciebie

 

wpisz też do GOOGLE wyrażenie nalewka z czarnego bzu , wyskoczy trochę informacji

[/i]

Link to comment
Share on other sites

W czarnym bzie występuje sambunigryna ,szczególnie w niedojrzałych owocach, ale rozkłada się pod wpływem wysokiej temperatury

zerknij do tego :

http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?p=4460#4460

oraz tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny - na dole strony jest przepis na nalewkę leczniczą

myślę że jeśli chcesz zrobić taką do bezpośredniego spożycia :wink: lepiej chyba wyciągnąć sok i dla bezpieczeństwa go zagotować

 

wiele osób nie gotuje więc wybór należy do Ciebie

 

wpisz też do GOOGLE wyrażenie nalewka z czarnego bzu , wyskoczy trochę informacji

[/i]

Wejdź naten link tam są przepisy na przetwory z kwiatów czarnego bzu. Sok nie jest za smaczny. Można go używać jako środek barwiący np przy robieniu wina lub innych soków o słabym zabarwieniu. Za to nalewki z kwiatów są smaczne - sam robiłem od czasu do czasu.

Pozdrawiam

 

http://www.kulinaria.pl/artykuly.asp?id=10

Link to comment
Share on other sites

Janusz - problem w tym że Jurek52 ma owoce...

jest tak jak piszesz - smak nie jest cudowny :mad:

można zalać trochę nalewki,

resztę przerobić na wino, a następnie kupażować z jakimś innym...

szkoda wywalić tyle dobra :wink:

Zgadza się ale przepisy zostaną do następnego roku gdy będą kwiaty. Sam używałem soku ale jako barwnika.
Link to comment
Share on other sites

CZe Abratek i Smorodina.

 

Dziękuję za cenne porady,napewno z nich skorzystam,jak nie w tym to w przyszłym roku.

 

pozdrawiam

jurek52 :lol: :lol: :lol:

Jurek52 znalazłem jeszcze ciekawe przepisy:

Czarny bez

Z jego jagód można robić sok i marmoladę. 1 kg owoców umyć, zasypać 40 dag cukru, gdy puszczą sok, gotować 20 min, przecedzić, sok zagotować, dosłodzić, przelać do butelek, pasteryzować 15 min. Owoce zmiksować, smażyć, aż będą gęste, przełożyć do słoików.

JarzębinaTrzeba ją zebrać po pierwszych przymrozkach, opłukać, obgotować, odcedzić, zalać gorącym syropem (z 0,5 l wody i 1,5 kg cukru na 1 kg owoców), odstawić na kilka godzin. Zagotować, odstawić. Czynności powtarzać, aż konfitura zgęstnieje. Przełożyć do słoiczków.

Dzika róża

Można z niej zrobić dżem: 30 dag owoców trzeba umyć, przepołowić, usunąć nasionka, wypłukać. Zalać 1/2 l wrzątku, gotować 10 min, przetrzeć przez sito. Dodać ok. 60 dag cukru, zagotować. Dodać 1 kg

startych jabłek, gotować, aż dżem zgęstnieje. Przełożyć do słoików.

Pozdrawiam :grin:

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Skoro macie tyle soków, lub nie macie to se kupcie i zróbcie coś takiego.

Do soków trzeba dokupić żelatynę, tą która jest na fotkach dodałem 5 g na 200 ml. Można dokupić śmietankę i co piętro odrobinę dodawać.

Jeżeli ktoś lubi to można zrobić z Coca Coli, Fanty lub innych ulubionych napoi gazowanych, tylko wpierw trzeba je odgazować.

Jak kto lubi.

 

Składniki jak widać różne soki które lubimy i są w różnych kolorach

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/galaretkaskadniki.jpg

 

Do lekko zmrożonych szklanek wlać pierwszy smak / kolor.

W lodówce umieścić przechylone, np. podkładając coś pod krawędź szklanek tak jak to widać na fotkach.

Lub w inny w miarę stabilny sposób.

Pamiętajcie że galaretka absorbuje zapachy, więc jeżeli macie świeże wędzonki w lodówce to należy szczelnie zamknąć szklanki jakimś woreczkiem bo inaczej będziecie mieli wędzony podwieczorek.

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/galaretkapocztek.jpg

 

Co 20 min do pół godziny dodajemy kolejny sok pod innym kątem, jeżeli ktoś lubi to dodajemy śmietankę na związaną już galaretkę.

Sok dodawać ostrożnie aby nie zmieszał się ze śmietaną. Wszystko musi być dobrze schłodzone.

 

A tak to wygląda na koniec, oczywiście ostatnią warstwę dodajemy już na równym podłożu.

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/galaretkagotowe.jpg

 

http://www.hotofoto.pl/images/Dymek68/galaretkagotowe2.jpg

 

Na koniec można dodać bitą śmietankę, polaną innym sokiem z dodatkiem alkoholu.

Zostawiam to już Waszej inwencji twórczej :lol: :lol: :lol:

 

 

Smacznego

Dymek

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Małgoś - to jest czasochłonne, ale nie pracochłonne - dasz radę.

Dzisiaj poeksperymentowałem z Coca Colą z cytryną (jedna szklanka Coli + sok z całej cytryny), odjazdowy smak, pape przekręca ale jest dobre. :grin: :grin:

Link to comment
Share on other sites

Podaję przepisy na nalewki, które robię.

 

WÓDKA WIŚNIOWA

1.5 kg wiśni

0,5 kg czarnej porzeczki

2 kg cukru

1,6 litra 60% spirytusu

Do słoja 5 litrowego wsypujemy owoce i na wierzch 2 kg cukru ( nie mieszamy) czekamy , aż cukier samoistnie się rozpuści ( około 7-14 dni zależy od temperatury otoczenia ). Następnie zlewamy sok, a do słoja dodajemy 1,6 litra spirytusu i macerujemy owoce 6 tygodni. Po tym terminie sączymy zawartość słoja przez bibułę i dodajemy 300-340 ml spirytusu 95%. Otrzymamy wódkę wiśniową 38-40%. Jeżeli ktoś lubi słodszą to może dodać syropu cukrowego do swojego smaku. Odstawić na min 3 miesiące, a najlepiej czym dłużej stoi tym lepsza.

LIKIER WIŚNIOWY

Zaprawa:

1 laska wanilii

5 g korzenia fiołkowego inaczej kłącze kosaćca bladego ( trudno dostępne)ja zamiast tego daję,

5-6 szt goździków

1 cm kory cynamonu

100 ml spirytusu 70%

macerować min 10 dni.

Jeżeli dajecie korzeń fiołkowy nie dawać goździków i cynamonu.

Sok, który pozostał z poprzedniego przepisu, gotujemy na wolnym ogniu i zbieramy łyżką szumówką pianę, aż zostanie bardzo klarowny sok. Studzimy i dodajemy spirytus 95% w ilości:

350 ml soku ( jeżeli używamy morsu 20% alkoholu to zmnieszamy ilość spirytusu 300-350 ml)

350-400 ml spirytusu

200-250 ml syropu cukrowego ( 200-250 g cukru zagotować z wodą)

100 ml wody

10 ml zaprawy

Całość wlewamy do słoja i harmonizujemy min 6 miesięcy, najlepiej 1 rok. Po tym czasie degustujemy – coś wspaniałego.

Nie opisuję, że jeżeli są osady to sączymy przez bibułę.

Otrzymana nalewka ma piękny rubinowoczerwony kolor ,piękny zapach, a smak niebo w gębie.

Obecnie nastawiłem 3 słoje i czekam z niecierpliwością. Pierwsza degustacja najprawdopodobniej na Wielkanoc lu na majowy weekend.

Osobiści owoce najpierw mrożę w zamrażarce ponieważ są słodsze i puszczają więcej soku.

Zamiast cukru można w trakcie gotowania dodać miód. To zależy od inwencji robiącego i jego smaku.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Podaję przepisy na nalewki, które robię.

 

WÓDKA WIŚNIOWA

1.5 kg wiśni

0,5 kg czarnej porzeczki

2 kg cukru

1,6 litra 60% spirytusu

Do słoja 5 litrowego wsypujemy owoce i na wierzch 2 kg cukru ( nie mieszamy) czekamy , aż cukier samoistnie się rozpuści ( około 7-14 dni zależy od temperatury otoczenia ). Następnie zlewamy sok, a do słoja dodajemy 1,6 litra spirytusu i macerujemy owoce 6 tygodni. Po tym terminie sączymy zawartość słoja przez bibułę i dodajemy 300-340 ml spirytusu 95%. Otrzymamy wódkę wiśniową 38-40%. Jeżeli ktoś lubi słodszą to może dodać syropu cukrowego do swojego smaku. Odstawić na min 3 miesiące, a najlepiej czym dłużej stoi tym lepsza.

LIKIER WIŚNIOWY

 

Zaprawa:

1 laska wanilii

5 g korzenia fiołkowego inaczej kłącze kosaćca bladego ( trudno dostępne)ja zamiast tego daję,

5-6 szt goździków

1 cm kory cynamonu

100 ml spirytusu 70%

macerować min 10 dni.

Jeżeli dajecie korzeń fiołkowy nie dawać goździków i cynamonu.

Sok, który pozostał z poprzedniego przepisu, gotujemy na wolnym ogniu i zbieramy łyżką szumówką pianę, aż zostanie bardzo klarowny sok. Studzimy i dodajemy spirytus 95% w ilości:

350 ml soku ( jeżeli używamy morsu 20% alkoholu to zmnieszamy ilość spirytusu 300-350 ml)

350-400 ml spirytusu

200-250 ml syropu cukrowego ( 200-250 g cukru zagotować z wodą)

100 ml wody

10 ml zaprawy

Całość wlewamy do słoja i harmonizujemy min 6 miesięcy, najlepiej 1 rok. Po tym czasie degustujemy – coś wspaniałego.

Nie opisuję, że jeżeli są osady to sączymy przez bibułę.

Otrzymana nalewka ma piękny rubinowoczerwony kolor ,piękny zapach, a smak niebo w gębie.

Obecnie nastawiłem 3 słoje i czekam z niecierpliwością. Pierwsza degustacja najprawdopodobniej na Wielkanoc lu na majowy weekend.

Osobiści owoce najpierw mrożę w zamrażarce ponieważ są słodsze i puszczają więcej soku.

Zamiast cukru można w trakcie gotowania dodać miód. To zależy od inwencji robiącego i jego smaku.

Pozdrawiam

Właśnie ten likier wiśniowy dojrzewa w baloniku.

http://www.hotofoto.pl/images/SMORODINA/nalewkawiniowa1.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
Guest Anonymous

Pomyślałem sobie dzisiaj, że zrobię frajdę Teresce_zielona_pitruszka i przygotuję na święta adwokata vel ajerkoniak i zrobiłem tak:

Ajerkoniak

7 żółtek

400 ml cukru pudru

Aromat waniliowy 4 ml

Śmietanka 12 % - 1 kartonik 200 ml

Śmietanka 18 % - 1 kartonik 200 ml

Spirytus 95 % ok. 350 ml

 

Do robota założyłem końcówki do trzepania białek. Wrzuciłem żółtka i 3 łyżki cukru pudru i zacząłem ubijanie w trakcie ubijania dodawałem stopniowo cukier puder. Po wyczerpaniu cukru dodałem powoli aromat waniliowy.

Ubijałem ok. 10 min do uzyskania puszystej masy.

Zmieniłem końcówkę na taką do uniwersalnego ugniatania i mieszania i zacząłem dalsze mieszanie dodając powoli śmietankę 12%, a po jej wykończeniu śmietankę 18%. Chwilę jeszcze wszystko mieszałem. Gdy wszystko stanowiło jednolitą emulsję zacząłem powoli tak jak do majonezu dodawać spirytus. Po kolejnych 10 min mieszania powstał gęsty trunek 

Przelałem do butelek i wstawiłem do lodówki, będzie na święta 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous
gdy pisałem post o ajerkoniaku to napisałem go w ferworze walki chwilę po zakończeniu działalności. teraz po kilku godzinach przebywania w lodówce ajerkoniak zrobił się taki gęsty, że można prawie jeść widelcem. spróbowaliśmy z Tereską_zielona_pietruszka i orzekliśmy, że w smaku jest wyśmienity. pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...