Goran Posted February 5, 2010 Report Share Posted February 5, 2010 Witam. Chciałem kiedyś przechować kiszkę w słoikach. Przygotowałem wszystko, zapasteryzowałem, ale okazało się po niedługim czasie, że wyrób jest niejadlny (zaczęła kwaśnieć).Gdzie popełniłem błąd?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Papla Posted February 5, 2010 Report Share Posted February 5, 2010 Trudno powiedzieć gdzie popełniłeś błąd, za mało danych napisałeś, a chwilowo szklana kula w remoncie ;-) Tu masz cały cykl produkcji wyśmienitej ala kiszkowej wg kolegi BonAira, porównaj jak Ty robiłeś http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1483 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek z Bielska Posted February 6, 2010 Report Share Posted February 6, 2010 Przygotowałem wszystko, zapasteryzowałem, ale okazało się po niedługim czasie, że wyrób jest niejadlny (zaczęła kwaśnieć).witam mógł to spowodować dodatek świeźej cebuli,która nie do końca została "sparzona" lub dodatek dużej ilości skwarek zbyt mocno spieczonych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gruby7074 Posted February 6, 2010 Report Share Posted February 6, 2010 witam może słoiki za krótko pasteryzowane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted February 6, 2010 Report Share Posted February 6, 2010 ...albo skażone przyprawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goran Posted February 18, 2010 Author Report Share Posted February 18, 2010 Hmm...Co do słoików to wyparzyłem je w zmywarce, cebuli to my do kiszki nie dajemy, a czy skwarki mogły by spowodować kwaśnienie...?? Jedno co mi się nasuwa to to, że słoiki z kiszką zagotowywałem, a nie zapiekałem :idea: . Następnym razem spróbuje zapiec ... no bo kurde w sklepie można taką kupić a i u nas na wsi tez dawniej taka się robiło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PePe Posted February 26, 2010 Report Share Posted February 26, 2010 Dobrze jest słoiki po wyparzeniu przepłukać spirytusem.I to nie jest żart. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EL GREGOR Posted February 26, 2010 Report Share Posted February 26, 2010 Vegeta i podobne przyprawy nie nadają się do pasteryzacji w słoikach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alehar Posted February 26, 2010 Report Share Posted February 26, 2010 Vegeta i podobne przyprawy nie nadają się do pasteryzacji w słoikach. :shock: Nie wiem jak w kiszce (choć nie wydaje mi sie, że Vegeta to jest powód)- ale wielokrotnie robiłem mielonkę dodajac własnie min. Vegete ... i nic... sie nie działo, z tym że słoiki były "parzone" 3 razy, później przeszedłem na pasteryzacje w szybkowarze... i to jest to... Z literatury wiadomo raczej, że w omawianym przypadku słoiki zostały niewłaściwie zamknięte... Zresztą nic nie napisano nt. pasteryzacji tych słoików... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pit72 Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Trudno powiedzieć gdzie popełniłeś błąd, za mało danych napisałeś, a chwilowo szklana kula w remoncie ;-) Tu masz cały cykl produkcji wyśmienitej ala kiszkowej wg kolegi BonAira, porównaj jak Ty robiłeś http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1483Witam, dokładnie ten przepis z tego linka chciałbym wykonać, ale w lekko zmodyfikowanej wersji. Mianowicie wsad chciałbym umieścić nie w słojach, a w osłonie barierowej. I tutaj mam do Was pytanie : ile czasu wg. Was powinienem takie batony gotować, w jakiej temperaturze. Długość batona około 20cm, osłonka grubości fi 70. Dziękuję za wszelkie sugestie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SMORODINA Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, witam Nie długość lecz grubość czas parzenia 1h - 1,1 h pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pit72 Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, witam Nie długość lecz grubość czas parzenia 1h - 1,1 h pozdrawiam Dziękuję za informację. Rozumiem że temperatura parzenia to ok. 70 – 90 stopni C tak jak podano w tej definicji : http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=196 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kempes Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, możesz wzorować się na tym http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=27 przekrój podobny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pit72 Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Dziękuję Wam za pomoc, ale przepraszam za swoją upierdliwość. Robię to pierwszy raz i nie chcę walnąć babola na samym końcu, czyli: mam gotować, czy parzyć ? Czytając Was wiem, że jesteście wielkimi detalistami, skrupulantami oraz zwracacie uwagę na słownictwo W jeden wersji mam gotować : Kiszki wrzuca się do wrzącej wody i gotuje w temp. 80-85 0C przez 60-90 min do osiągnięcia wewnątrz kiszek temp. 68-70 0C. a wcześniej dostałem troszkę inną odpowiedz: czas parzenia 1h - 1,1 h bez podania temperatur. Czy możemy to wszystko doprecyzować ? Raz jeszcze przepraszam za zamieszanie :!: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kempes Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, gotowanie - parzenie nie będziemy tutaj udowadniać co jest czym :lol: Dla mnie gotowanie to w wysokiej temp. a parzenie właśnie w 80 - 85 st. C Zrób tak jak pisze czyli wkładasz do wrzącej i zmniejszasz ogień. temperatura sama się obniży do 80 -85 st. utrzymuj tę temperaturę wody. Pytaj się kolego śmiało i nie pękaj :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SMORODINA Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, odpowiedziałem na post wyżej (baton 20 cm , fi 70). Nie liczy się długość tylko grubość. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pit72 Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Czyli że...."nie bądz pan rura i nie pękaj pan " ? Ok, bardzo dziękuję !Najwyżej jutro żona przyjdzie Was odwiedzić :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SMORODINA Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 pit72, Czekamy!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawcioneptun Posted July 15, 2012 Report Share Posted July 15, 2012 Ja robiłem pasztet w słoiku i on po pewnym czasie leżenia w piwnicy czyli około pół roku tez zrobił sie taki jakby lekko kwaśnawy i jakby bardziej słony, myśle ze słoikowanie nadaje taki smak kiełbasom np. białej i wyrobom podrobowym z biała kiełbasa miałem to samo właśnie ale moja ciotka która od lat tak robi stwierdziła ze to nie jest efekt zepsucia tylko wynik pasteryzacji w słoiku plus czas. Przy okazji pozdrawiam wszystkich użytkowników oraz twórców tego wspaniałego forum jak i całej strony Wedlinydomowe.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abratek Posted July 15, 2012 Report Share Posted July 15, 2012 robiłem pasztet w słoiku i on po pewnym czasie leżenia w piwnicy czyli około pół roku tez zrobił sie taki jakby lekko kwaśnawy i jakby bardziej słonya czy robiłeś pasteryzację czy tyndalizację? bo to ma w tym przypadku znaczenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawcioneptun Posted July 22, 2012 Report Share Posted July 22, 2012 abratek, ja robiłem chyba pasteryzację gotowalem go poprostu w słoikach a co to jest tyndalizacja to nawet nie wiem i na czym to polega, jeśli można to proszę o odpowiedź, pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chudziak Posted July 22, 2012 Report Share Posted July 22, 2012 Tyndalizacja – metoda konserwacji żywności, która polega na trzykrotnej pasteryzacji przeprowadzanej co 24 godziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawcioneptun Posted July 22, 2012 Report Share Posted July 22, 2012 chudziak, dziekuje bardzo za ekspresową odpowiedź juz rozumiem o co chodzi ale nigdy tego nie robiłem szczerze, gotowałem tylko jeden raz zawsze i nawet po kilku miesiącach jadlem i bylo dobre taki smak konserwowy był Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abratek Posted July 23, 2012 Report Share Posted July 23, 2012 gotowałem tylko jeden raz zawsze i nawet po kilku miesiącach jadlemw po pewnym czasie leżenia w piwnicy czyli około pół roku tez zrobił sie taki jakby lekko kwaśnawynie widzisz tu sprzeczności? :rolleyes: - oczywiście możesz dalej ryzykować swoje zdrowie, ale kiedyś szczęście może się skończyć :mellow: prawdopodobnie udaje Wam się "wywinąć" tylko dlatego że gotujecie w wyższej temperaturze (wrzenie) przez cały czas "pasteryzacji" zbliżając bardziej proces w kierunku sterylizacji.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawcioneptun Posted July 26, 2012 Report Share Posted July 26, 2012 no jasne masz racje nigdy juz tak nie bede gotowal tylko raz nie mialem pojecia nawet o tym ze kilkakrotne gotowanie cos moze dac, ale teraz juz wiem i bede robil tak jak w tej tabeli, dzieki bardzo i pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.