Jump to content

Perliczka


Maxell

Recommended Posts

  • 9 months later...
Spróbowałem...dzięki wielkie...od tej pory sam nie wiem czy wolę Baby czy perliczkę...moja Magda konserwatywna drobiaro-brojlerowiczka raczona gęsiami i kaczkami ...deprymujaca je na rzecz udka kuraka z papryka i solą w standarcie orzekła, że zmienia upodobania(oczywiscie kulinarne)! Perliczka niewielka macerowana w kilku polecanych przyprawach owinieta boczkiem cieniutkim...to dla dwóch osób uczta nie do porównania z regularnym pulardem...mam jeszcze dwie z zamrażarce i klika biega...zostawie parke na chów a resztę namietnie pochłonę przy najbliższej okazji heheh...od przyszłego sezonu perlic będzie u mnie trzy razy tyle...naprawde warto...ciesza oko i podniebienie...z uszami gorzej bo sie drą ale za to jasztrzębie nie podchodzą tak chętnie! Od ziarna wolą polowanie i zielonke więc i dużo nie zjedzą(chociaż im nikt nie żałuje poza żarłocznymi idykami, panoszacymi się gesiami i rozwydrzonymi kurczakami bo kaczki wolą na wodzie siedzieć) a mieska może niewiele...tak na dwi osoby jak dodatki dobre...ale no...musicie spróbowac!!! i to według tego przepisu w pierwszej kolejności
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Maxell, Zwabiony wyglądem i przepisem w/g Kruszynki - nabyłem cztery perliczki. Wygląd sportowego gołębia pocztowego ( i chyba gołąb ma więcej mięsa ) Na początek już minę miałem zmienioną, ale do dzieła i na poczatek rosół!! Smak bardzo dobry wywaru, a perliczka po kilku godzinach gotowania była "drewniana" Nie zrażony, postanowiłem dopiec na patelni nielota! Sos wyszedł pyszny, a perliczka dalej "drewniana" może jest wielokrotnego użytku. Jak na 25 zł za sztukę z jednej zrobię kilka potraw to się opłaca, ale samej perliczki nie zjadłem. Trzy pozostałe włożyłem do zamrażarki czekają lepszych pomysłów :grin: Teraz szukam w necie na temat perliczki, ile te ptaki żyją, bo może mam rekord Ginnesa. Może dostanę dobrą radę, co zrobić z drewnianym ptakiem chyba wiekową perliczką?
Link to comment
Share on other sites

hehe...dobre...ale co do drewnianości, to jestem śmiertelnie zaskoczony...moje perlice (ostatnio robiłem w niedzielę dwie) sa kruche i miękkie wrecz przy stole przy degustacji piersi wszyscy gadali, że rozpływa się w gębie bardziej niz najlepsza kurczakowa...a nogi dobrze upieczone (czyli ok. półtorej godz. na oko do rozpadu:) po 30 min zmniejszyłem temp) rozłaziły się od kości jak masełko..moze paszą sztuczną karmione jakieś gorsze są... a moze nie słuzy perlicy obróbka typu gotowanie?
Link to comment
Share on other sites

niedobry78, Jak się powołałem na wiedzę wszystkich znajomych smakoszy to jednogłośnie padły stwierdzenia, że perliczki są starsze niż konsumenci. Po tej owocnej ocenie zdecydowałem zaciągnąć języka o sprzedawcy. Sprzedają to co same padnie, lub zjadło własne zęby. :blush:
Link to comment
Share on other sites

ajjj...to pewnie nie zapadł bym tak silnie na "perliczkozę" gdyby mi było dane zjeść zombiaka takiego...ale naprawde polecam kupić lub odchodować jak w moim przypadku ekologiczna wolnowybiegową perlicę...cios jakby krzyzówka bazanta z pierwszoligowym pulardem...przynajmniej te moje i takie zawsze juz będę "uprawiał" w tym roku zostawiłem trzy sztuki na chów tylko,samiec i tak wybierze jedna samicę... na wiosne odchoduję z jaj co się uda a i tak dokupię z wylegarni ...perlic mam zamiar w następnym sezonie przeznachyć na ubój przynajmniej 20, gesi z 30 i całej reszty tez zdecydowanuie dwa razy tyle co teraz ...czyli kaczuchy itd...poza indykami, ich odchowam 10 bo potem rosna takie bydlaki, że nie ma gdzie tego chowac po ubiciu...z reszta na 20 sztuk u mni,e znika w niejasnych okolicznościach z pięć kilkalubi zachorować jako młode...chociaz ograniczam to do minimum i juz chyba w tym roku nie dopuszcze do zadnego zejscia :) ogrodzenie tez dokończyłem i psy biegają luzem wiec lisy itd tez już nie posiąda kmego drobiu...więc wystartuje z 20-ma sztukami, parę się zniknie w trakcie a nadwyzki rozejdą się w rodzinie lub na "łapówki" hehe
Link to comment
Share on other sites

Maxell, Zwabiony wyglądem i przepisem w/g Kruszynki - nabyłem cztery perliczki. Wygląd sportowego gołębia pocztowego ( i chyba gołąb ma więcej mięsa ) Na początek już minę miałem zmienioną, ale do dzieła i na poczatek rosół!! Smak bardzo dobry wywaru, a perliczka po kilku godzinach gotowania była "drewniana" Nie zrażony, postanowiłem dopiec na patelni nielota! Sos wyszedł pyszny, a perliczka dalej "drewniana" może jest wielokrotnego użytku. Jak na 25 zł za sztukę z jednej zrobię kilka potraw to się opłaca, ale samej perliczki nie zjadłem. Trzy pozostałe włożyłem do zamrażarki czekają lepszych pomysłów :grin: Teraz szukam w necie na temat perliczki, ile te ptaki żyją, bo może mam rekord Ginnesa. Może dostanę dobrą radę, co zrobić z drewnianym ptakiem chyba wiekową perliczką?

Do rosołu ze starą kurą wlewało się kieliszek wódki i pomagało, może spróbuj zrobić tak samo z perliczką?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Po udanym debiucie z perliczką wielkopolską postanowiłam powtórzyć te pyszności.

Sposób wykonania:

Rozmrożone (powoli) tuszki włożyłam do solanki z wyciągiem ziół na dwie doby.

Po obcieknięciu zostały nastrzykniete ciepłą mieszanką masła topionego i naparu przypraw (piersi i nogi).

Do środka świeża pietruszka, trochę majeranku i kawałek masła. Całość posmarowana masłem topionym dla zapachu.

Z wielkim żalem pokroiłam słoninę po podlasku na plasterki:

 

 

Następnie owinęłam starannie każdą tuszkę:

 

 

Proces pieczenia:

20 min. w 190st.C

ok. 40 min. w temp. 130st.C aż do uzyskania wewnątrz 60 st.C

30 min w 200 st do zarumienienia i temp. wewnatrz 72 st.C.

Piekłam z wbitą sondą termometru będacego na wyposażeniu piekarnika, na termoobiegu.

 

 

Wytopiło się oczywiście mnóstwo tłuszczu, a właściwie cały tłuszcz ze słoninki.

Mięso rewelacyjne, mięciutkie i soczyste. Goście byli zachwyceni.

Tuszki ok. 1,4 kg każda.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Perliczkę posiadłem w ilości pojedyńczej i mam upiec bez tłuszczu :facepalm:  - bo to "dietetyczne" :cool:

EAnno , można z twojego przepisu usunąć słoninkę (mniam :cry: ) i ograniczyć masło (oj :blush: )...

 

..takie warunki postawiono mnie , na me smaki nie patrząc... :hmm:

Link to comment
Share on other sites

@jumbo, pieczesz owiniętą w słoninkę.Słoninkę wyrzucasz tak by nikt nie widział i masz danie dietetyczne.Można też po cichutku wsunąć pod skórkę perliczki masełko lub boczek.Będą niewidoczne dla osób postronnych. :D

Kruszynko,

z ust mi to wyjąłeś.

Można też zrobić dodatkowo nastrzyk z topionego masła wymieszanego z esencją ziołową.

Należy tylko zadbać aby tuszka nie była zbyt zimna i tężejące masło nie zapchało igły.

Link to comment
Share on other sites

...mam koncepcję - znalazłem przepis pani Rubinstein - serek chomo z dodatkami ziołowo-owocowymi do środka , zaszyć.

- całość owinąć wstążką (pojedynczą !) z wędzonej słoniny bez skóry - słoninkę po pieczeniu pożreć cichcem , a z sosu i serka zrobić sos...

Link to comment
Share on other sites

Kiedys u nas w TV byla seria programow francuzkiego szefa GAbriel Gate.  On robil perliczke w taki sposob:

 Oczyscic nalezalo wszystko wewnatrz, dac tam czosnek i  ziola. W naczyniu zaroodpornym rozgrzac olej z maslek i na tym obsmazyc ptaka. Nastepnie, zostawic go tam,naokolo poukladac warzywa( marchew, pietruszke, seler ) i wstawic do piekarnika na okolo 40-45 minut , co jakies czas polewac wytwarzanym sie sosem lub woda. Do tego robil sos z gruszek na winie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...