DZIADEK Posted November 8, 2006 Report Share Posted November 8, 2006 Jurek 52 - to jest problem i to duży, najlepiej prosić o to żonę lub zaprosić panienkę z delikatnymi paluszkami. Teraz na poważnie jak ja to robię ,trzeba przelać jelita w lekko ciepłej wodzie i to będzie trudne tą wodę w nie wlać a najtrudniej rożłożyć ten początek jelita jak nie mogę to ucinam 1cm jelita nożyczkami i znów próbuję aż do skutku Po przelaniu na lejek już trochę łatwiej tak samo jak nie mogę rozłożyć początku jelita odcinam 1cm. Nieraz założy się już na lejek i nie chcą dalej wchodzić wtedy wystarczy wypchać 1cm farszu z lejka i dostają poślizgu .A najlepiej w czsie przelewania w poczatek już otwartej końcówki jelita włożyć zapałkę lub jakiś patyczek wtedy przy nakładaniu już wiemy gdzie jest otwór tego jelita. Trzeba dużo cierpliwości. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted November 9, 2006 Report Share Posted November 9, 2006 Nie zapominajcie także o tym. że do jelit baranich i wieprzowych cienkich - kabanosowych, musza byc zastosowane lejki o odpowiedniej średnicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maad Posted November 9, 2006 Report Share Posted November 9, 2006 Ja przy pomocy strzykawki (bez igły) wlewam na początek do jelita odrobinę oleju jadalnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurek52 Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 ....dzięki Wam za porady,zrobiłem w końcu ok.2kg kabanosów,ale nie wiem czyjeszcze kiedyś wrócę do tego produkci tych wyrobów....chociaż jak ktoś powiedział " nigdy nie mów nigdy" pozdrawiam jurek52 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 Niestety praca z jelitami baranimi ze względu na ich średnice jest denerwująca ale nie należy się zrażać tylko na spokojnie "potrenować" otwieranie końca jelita. Spróbujcie najpierw z jelitem wieprzowym a potem trenujemy z jelitami baranimi. Jeśli mamy do czynienia z całym pęczkiem jelit należy go rozwiązać przed moczeniem i dopiero wrzucić do wody. Jelita baranie musimy moczyć minimum 1 godzinę w ZIMNEJ wodzie po czym koniecznie należy wymienić wodę na świeżą i znowu zostawić je na 1 godzinę. Nie radzę używać wody która wydaje się wam ciepła ponieważ temperatura powyżej 40 stopni ścina białko jelit i stają się one nie elastyczne i bardzo lubią pękać przy nadziewaniu. Ta wymian wody jest ważna bo świeża woda nie będzie już miała soli i jelita spokojnie się w niej odmoczą. Po namoczeniu bardzo delikatnie podkreślam delikatnie wyciągamy po kolei odcinki jelit z naszej namoczonej wiązki. W domowych warunkach warto skorzystać z wanny do której nalewamy trochę zimnej wody a cały moczony pęczek trzymamy także w wannie ale w osobnym pojemniku. Wyciągany odcinek wpada nam do wanny i nie supła się z innymi kawałkami. Wszystkie te operacje należy robić z użyciem wody NIE wyciągamy namoczonych jelit z naczynia w którym się moczyły Jeśli poczujecie opór nie wolno ciągnąć na siłę tylko staramy się rękami poluzować splątane miejsce. DELIKATNIE z wyczuciem rozciągamy supeł palcami obu rąk na zewnątrz i ponownie staramy się wyciągnąć nasz odcinek. Gdy już cały wysupła się z pęczka bierzemy jego koniec i podkładamy pod kran z wodą.Woda musi lać się powoli delikatnym strumieniem. Operujemy tutaj palcami wskazującymi obu rąk a pomagamy sobie kciukami starając się otworzyć jelito tak aby woda wlała się do środka i przelała się przez całą jego długość. Między palcami wskazującymi trzymamy koniec jelita a kciuki starają się rozciągnąć ścianki jelita na boki tak aby się zrobił otwór do nalania wody. Jeśli mamy z tym problem spróbujcie dmuchnąć w koniec jelita a jeśli i to nie pomaga odcinamy nożyczkami ze 2 cm z końca i próbujemy ponownie. Każdy namoczony i przelany odcinek proponuje umieścić w osobnym naczyniu z wodą np. w małym plastikowym pojemniku. Nadziewamy na lejek podobnie jak przy przelewaniu wymaga to cierpliwości ale nerwy nic Wam nie pomogą. Odcinki które Wam zostaną odsączamy z wody i wkładamy każdy do osobnego woreczka foliowego. Wsypujemy do każdego woreczka po jednej łyżce soli i delikatnie obtaczamy w niej nasz odcinek. Proponuje uzyć woreczka z zamykaniem strunowym. Wypuszczamy powietrze z woreczka zamykamy i tak zabezpieczone jelito przechowujemy w lodówce NIE W ZAMRAŻALNIKU. Przy następnej produkcji problem wysupływania odcinków mamy z głowy a wystarczy tylko ponownie namoczyć jelita. Pozdrawiam miro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted November 11, 2006 Author Report Share Posted November 11, 2006 Miro gratluję bardzo dobrego wykładu . Dla udogodnienia gdy kupię cały pęczek to zaraz rozbieram jego na poszczególne odcinki jelit z kazdego takiego jelita robię maleńki pęczek. Po rozebraniu przesypuję solą i chowam na dół do lodówki .Gdy zachodzi potrzeba wyjmuję tyle ile trzeba już rozdzielonych jelit ,chodzi oto że najlepiej przechowują się jelita suche w soli. Tak samo postępuję z jelitami wieprzowymi .Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurek52 Posted November 15, 2006 Report Share Posted November 15, 2006 Miro,dzięki za wykład,ale najważniejsza jest jednak cierpliwość.Dziadku,Tobie również dziękuję za cenne uwagi,a przy okazji gratki za wspaniałąstronkę z rozbiórki i wędzenia.Ja równiez uważam że przy wędzeniu najważniejsza rzeczą jest dobre osuszanie wyrobów.pozdrawiamjurek52 :lol: :tongue: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted November 15, 2006 Report Share Posted November 15, 2006 ja z jelitami postępuję dokładnie tak, jak Dziadek z tym tylko, że każdy oddzielony kawałek jelita pakuję w osobną małą torebkę (takie po 1000 szt.)i przesypuję solą niejodowaną i wkładam na dno lodówki. mniej więcej na każdej torebce piszę flamastrem jakiej długości jest jelito w środku. Wtedy wiem co mam. gdy potrzebuję krótki kawałek to biorę krótki gdy, zaczynam robić kiełbasę to biorę dwa lub trzy dłuższe kawałki do namoczenia.pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marekgks Posted November 29, 2006 Report Share Posted November 29, 2006 kupiłem cienkie jelita-baranie.Na lejek 18mm ciężko wchodziły i pękały-dorobiłem lejek o śr 14mm ,ale nie wiem ile metrów przygotować tych jelit na 1kg farszu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bagno Posted November 29, 2006 Report Share Posted November 29, 2006 Osobiście nie wiem, gdyż nigdy nie nadziewałem w jelita baranie, lecz trzeba policzyć przyjmując do obliczeń wzór na objętość walca oraz 1kgmięsa jest równy 1000 cm sześć. i jeszcze dołożyć 10-30% na straty przekręcenia itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted November 29, 2006 Author Report Share Posted November 29, 2006 Normy mówią tak np kabanosy o wydajnosci 65% -zużycie surowca na 1tonę gotowego wyrobu 1562kg -zużycie jelit baranich o średnocy 22 mm 6500m .Frankfuterki o wydajności 81% zużycie surowca na 1 tonę gotowego wyrobu 1234 kg , jelit baranich 5750 m Parówki o wydajności 112% zużycie jelit baranich 4000m Myślę że z tych danych wyliczysz ile potrzeba na jeden kg farszu .Podziel się wyliczeniami z innymi Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fentel Posted November 29, 2006 Report Share Posted November 29, 2006 dorobiłem lejek o śr 14mm ,ale nie wiem ile metrów przygotować tych jelit na 1kg farszu?marekgks Po pierwszej produkcji sam będziesz wiedział ile metrów przygotować Jak za pierwszym razem popsujesz trochę jelit - to o nie o głowę chodzi :wink: DZIADEK podał Ci proporcje "tonażowe" - więc możesz sobie policzyć :grin: Uważam, że czasami lepiej samemu pokombinować i mieć własne doświadczenia w danym temacie :tongue: pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted November 29, 2006 Author Report Share Posted November 29, 2006 To co podałem to są normy których wynik średni wzięty jest co najmniej z kilkunastu pomiarów i można na tym polegać .Wystarczy przy Kabanosach 6500 podzielić przez 1562kg =4,16m na 1kg farszu przy Frankfuterkach będzie to 4,65m na 1kg a przy Parowkach 4,48m na 1 kg.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fentel Posted November 29, 2006 Report Share Posted November 29, 2006 To co podałem to są normy których wynik średni wzięty jest co najmniej z kilkunastu pomiarów i można na tym polegaćTo co podaje Dziadek i Babcia jest zawsze pewne. Zaufaj i działaj. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted November 29, 2006 Report Share Posted November 29, 2006 ja na początek moczę dwa dłuższe kawałki, i zaczynam wyrób, gdy mi się skończą, patrzę ile mi zostało farszu i na tej podstawie wybieram następne kawałki jelit. Każdy kawałek mam zapakowany osobno z adnotacją o jego przybliżonej długości, aby w miarę potrzeby wybrać odpowiedni. moczenie jelitka trwa kilka minut więc wielkich przerw w pracy nie mam. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted October 2, 2010 Author Report Share Posted October 2, 2010 Wczoraj nadziewałem kananosy w jelita baranie i dostawałem szału przez 20min nie mogłem nałożyć na lejek . Kto ma jakoś metodę na zgrabiałe stare palce . Jedno co ułatwia pracę to odcinanie końcówek które nie można nałożyć na lejek nożyczkami nie nożem. Kto ma jakieś pomysły. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted October 2, 2010 Report Share Posted October 2, 2010 Kto ma jakieś pomysły Trzeba zatrudnić młodą pomoc masarską :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pis67 Posted October 2, 2010 Report Share Posted October 2, 2010 Wczoraj nadziewałem kananosy w jelita baranie i dostawałem szału przez 20min nie mogłem nałożyć na lejek . Kto ma jakoś metodę na zgrabiałe stare palce . Jedno co ułatwia pracę to odcinanie końcówek które nie można nałożyć na lejek nożyczkami nie nożem. Kto ma jakieś pomysły Ja też wczoraj nadziewałem kabanosy, z nałożeniem na lejek nie miałem problemu, o dziwo i tym razem, ale skubane pękały co kawałek, kabanosy niektóre są przepisowo niewymiarowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIADEK Posted October 2, 2010 Author Report Share Posted October 2, 2010 Popatrzyłem na te kananosy i przyszedł mi pomysł jak ułatwić nakładanie jelit baranich na lejek . Dorobię koncówkę wkładaną na lejek , taką jak na zdjęciu -ta biała- spasuję i powinno to ułatwić nakładanie. Po nałożeniu jelita zdejmę i będę nadziewał. Pytanie- czy to rozwiąże problem?.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek. Posted October 2, 2010 Report Share Posted October 2, 2010 Jak nie mogłem nałożyć na lejek, to pomagałem sobie dwoma wykałaczkami. W przyszłym tygodniu chyba będę robił kabanosy, to postaram się jakoś to pokazać na fotce.Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darino Posted October 2, 2010 Report Share Posted October 2, 2010 Bardzo dobry pomysł :clap: :clap: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek. Posted October 2, 2010 Report Share Posted October 2, 2010 Rzeczywiście. Ta końcówka załatwi sprawę. Zrobię to samo :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
@halusia@ Posted October 3, 2010 Report Share Posted October 3, 2010 Ja nie miałam problemów z nakładaniem jelita na lejek, gorzej szło nadziewanie, bo wolno. Lejek zakupiony i miro. Pozdrawiam Halusia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RaV22 Posted October 5, 2010 Report Share Posted October 5, 2010 Też mam lejek od Miro Faktycznie upierdliwe strasznie to nadziewania. Jak nie mogę założyć na lejek to ucinam nożem skośnie i pod kranem rozszerzam pocierając między palcami, jak torebkę foliową (ale trzeba wytrzeć paluchy!), idzie łatwiej. Nie mam natomiast patentu co robić żeby się nie rwały. Chyba zależy to od jakości jelit, ostatnio trafiłem sieczkę, z której nadawała się może połowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek. Posted October 5, 2010 Report Share Posted October 5, 2010 Nie mam natomiast patentu co robić żeby się nie rwałySpróbój moczyć kilka godzin w letniej wodzie. Na pewno duuużo dłużej niż wieprzowe. Co do nadziewania to jakoś szło , ale Dziadek wytyczył kierunek :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.