dobroduszny Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 Witam :sad: No niestety nie dopilnowałem białej kiełbasy :sad: . Mięso nie wystygło i to chyba powód, że kiełbasa wyszła słabo zwięzła. Mięsa ścięgnistego było wystarczająco, farsz wyrobiony a mimo to "d...pa". Rozpada się po prostu i w takiej postaci nie bardzo nadaje się na wielkanocny stół. Jak można zagospodarować taki wyrób. Myślałem o włożeniu jej w słoiki z sosem jak do lecza. Może ktoś ma jakiś inny pomysł. :sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andyandy Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 dobroduszny, Rozumiem że masz farsz jeszcze zdatny do zrobienia kiełbasy. Jeżeli masz z czego zdobić mocny rosół - golonką pręgę itd. to zrób wystudź zbierz cały tłuszcz wlej do miksera dodaj dużo czosnku zmiksuj i mieszając powoli dodaj do farszu. Zrób kiełbasę i na pewno będzie dobra do krojenia i nie będzie się rozpadać. Czosnek zmiksowany nawet z samą wodą jest super klejem. PS. alternatywa- kiełbasa w słoikach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobroduszny Posted March 21, 2010 Author Report Share Posted March 21, 2010 Niestety farsz już wylądował we flakach.Pierwsza próba pokazała, że kiełbasa jest słabo zwięzła. Dokupiłem więc 2 kg pręgi wołowej skutrowałem i dodałem do farszu. Już w dotyku farsz był kleisty więc pomyślałem, że będzie dobrze i nie zrobiłem próby. :sad: teraz pozostaje to jakoś zagospodarować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andyandy Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 dobroduszny, Dużo tego masz może troszkę odzyskasz najwyżej dwa kilo stracisz i trochę jelit. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TOSHIBA Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 Zmiel to, dołóż tłuszczu, kaszki lub ryżu, może troche wątroby i zrób z tego „pasztet”.Nie ma konkretnego przepisu, na cos takiego, improwizuj :wink: Lub Zmiel to dołóż ryżu i jajek + dodatki które lubisz np pieczarki zasmażane i zrób gołąbki, lub "super gołębia" z ostatnich postów – kapusta faszerowana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobroduszny Posted March 21, 2010 Author Report Share Posted March 21, 2010 Około 4 kg plus dwóch udziałowców ( w zasadzie współautorów porażki :grin: ) po tyle samo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 A nie zrobiłeś ze zbyt dobrego mięsa? Ile dałes tłuszczu w %? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roj61 Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 A może użyć tego do kaszanki ?Podobno kaszanka wszystko przyjmie :wink: :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobroduszny Posted March 21, 2010 Author Report Share Posted March 21, 2010 Mirek wydaje mi się, że tłuszczu było dość, gdzieś z 15% - Myślę faktycznie o pieczeni (Rzymskiej?). Wyjmę z flaka tak około 1,5 kg dodam z 2 jajka i upiekę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 Trochę mało.Tutaj znajdziesz pieczenie, czyli kiełbasy bezosłonkowe: http://wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=71 Część kiełbasek możesz podpiec w wędzarni i podsuszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzes855 Posted March 21, 2010 Report Share Posted March 21, 2010 Wsadż do wędzarni , uwędź i będziesz miał pyszną kruchą kiełbasę do jedzenia, jeżeli masz ją sparzoną to nie szkodzi też się uwędzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anerka Posted March 22, 2010 Report Share Posted March 22, 2010 dobroduszny, No i co? Udało Ci się uratować tę kiełbasę? Pytam, bo może się to przydać komuś na przyszłość, różne wpadki się zdarzają.Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobroduszny Posted March 22, 2010 Author Report Share Posted March 22, 2010 Udało, ale nie w formie kiełbasy. :grin: Otóż wyprułem kiełbaskę z flaka, dodałem 4 jajka, 3-4 łyżki mielonej bułki tartej, więcej pieprzu i wszystko poszło do aluminiowych foremek dobrze ubitych i wypełnionych po brzegi. Na wierzch posypałem troszkę przyprawą do grilla klasyczną Kamisa. Piekłem około 50 minut w piekarniku 180 stopni. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, po prostu rewelacja. Jest lekko krucha, ale trzyma się w całości, wilgotna, w smaku coś pomiędzy wyborowym gulaszem angielskim z puszki z nutą majerankową a pieczenią rzymską. Niebo w gębie. W porównaniu do zrobionej wcześniej kiełbasy słoikowej, skądinąd też dobrej, to dużo lepsze, jakby bardziej wyrafinowane w smaku. :thumbsup: Z drugiej części farszu polepiłem klopsiki wielkości orzecha włoskiego i wrzuciłem na gotujący się bulion warzywno-drobiowy. Pogotowałem a potem dodałem przecier pomidorowy, trochę wegety, cukru i zagęściłem mąką. Klopsiki wyszły bardzo, bardzo fajne. Sosik w smaku nieco przypominał mi sos w klopsikach sklepowych, który pamiętam z dzieciństwa. W sumie porażka przekuła się w sukces. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwek_57 Posted March 22, 2010 Report Share Posted March 22, 2010 Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, po prostu rewelacja. Jest lekko krucha, ale trzyma się w całości, wilgotna, w smaku coś pomiędzy wyborowym gulaszem angielskim z puszki z nutą majerankową a pieczenią rzymską. Niebo w gębiePodaj skład i sposób wykonania :wink: i mamy nową recepturę. Nazwij tylko ciekawie ten swój wyrób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobroduszny Posted March 22, 2010 Author Report Share Posted March 22, 2010 Jako, że wyrób jest dość pikantny to może być "Spieprzona kiełbasa" :grin: :grin: Nie znam tak do końca przyczyny wady, to i powtórzyć będzie nie sposób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anerka Posted March 22, 2010 Report Share Posted March 22, 2010 W porównaniu do zrobionej wcześniej kiełbasy słoikowej, skądinąd też dobrej, to dużo lepsze, jakby bardziej wyrafinowane w smaku.Nie ma złego co by na dobre nie wyszło, wiem jednak że masz pojęcie o gotowaniu. Nie raz w życiu zdarzało się ratować potrawy.Były różne czasy i trzeba było sobie radzić. Gratuluję. :!:A kiełbaskę jeszcze zrobisz, spokojnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwek_57 Posted March 22, 2010 Report Share Posted March 22, 2010 wyprułem kiełbaskę z flakaNie możesz tego wyrobu nazwać kiełbasa. :wink: A tak szczerze to Gratulacje za determinację i pomysłowość. :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.