Łopatka extra - nadziewana i pieczona

[dietykon]

 

Narazie jestem na takim etapie, nazwa handlowa łopatka extra, nacięta i natarta vegetą. Plan jest taki by nafaszerować ją pokrojonym w kostkę boczkiem, cebulą i kiełbasą, włożyć do rękawa zawinąć sznurkiem i piec w piekarniku.

 

Bardzo proszę o rady, jakie jeszcze przyprawy dodać teraz, jakie do faszerowania? Czy może farsz zmielić? W jakiej temperaturze najlepiej zapiekać? Ja myślę o 170 stopniach i włożyć do piekarnika pojemnik z wodą?

 

 

Natarłem czosnkiem staropolskim kamisa i oprószyłem słodką papryką, do środka farsz pokrojony w małą kostkę. Teraz obsmażam!

[arkadiusz]

Ja bym nadział mielonym.

[Einshell]

Ale jak wsadzisz do rękawa, to co da pojemnik z wodą? :rolleyes:

[dietykon]

Po obsmażeniu włożyłem do rękawa, dolałem tłuszcz z smażenia i wodę i do piekarnika w temperaturze na razie 170 stopni, zobaczę jak się sytuacja rozwinie :wink:

[Marek z Bielska]

Plan jest taki by nafaszerować ją pokrojonym w kostkę boczkiem, cebulą i kiełbasą, włożyć do rękawa zawinąć sznurkiem i piec w piekarniku.

możesz tak zrobić,będzie taka większa rolada,a jeżeli chcesz to kroić na plastry

zo zmiel to wszystko razem wyjdzie fajna pieczeń.

Bardzo proszę o rady, jakie jeszcze przyprawy dodać teraz, jakie do faszerowania?

do farszu dodaj tylko odrobine pieprzu i kminku calego (ja lubię),z góry możesz opruszyć

troche pieprzu majeranku lub kminku wg smaku.

Czy może farsz zmielić?

zalecam zmielić

napisz co Ci wyszlo.....bo widze że już sam podjąleś decyzje

[dietykon]

Ale widzę, że się chyba pośpieszyłem :sad: . Mogłem rzeczywiście to zmielić, ale tego nie zrobiłem i to chyba z lenistwa :blush: jak sobie pomyślałem jak mała ilość do zmielenia tego farszu jest i ile później mycia maszynki będę miał to zrezygnowałem i chyba to był błąd ale zobaczę co wyjdzie.

[dietykon]

 

Pieczone 1,5 godziny w temperaturze 170 stopni w naczyniu żaroodpornym dodatkowo włożone do rękawa. Nie straciło kruchości, bardzo smaczne, soczyste i nie za słone :wink:

[arkadiusz]

Jakoś tak dziwnie pieczone i w naczyniu i w rękawie.Czemu to ma służyć.? Pytam z ciekawości.

[dietykon]

Jak by rękaw pękł to by się "miodzio" wylało, można było w samum naczyniu ale ponieważ ta "łopatka" to jak widać na zdjęciu raczej w większości szynka była, więc miałem obawy co by za mocno nie wysuszyła się, dlatego jeszcze dałem do rękawa a wcześniej obsmażyłem co by soczki w środku pozostały. Wyszło soczyste :thumbsup: Co do mielonego farszu to mieliście rację, byłoby bardziej zwarte i lepiej by się kroiło, chociaż i teraz się nie rozpada :smile:

[Zbój Madej]

Jak by rękaw pękł to by się "miodzio" wylało

Zrób w rękawie 4-5 malutkich nacięć i nie pęknie. Ja na ten przykład jak piekę w rękawie na temp. wewnątrz mięsa to w wycięty otwór wkładam i temp. mierzę, rękaw nie pęka. Czy piekłeś na oko, czy z termometrem?? wygląda jadalnie :thumbsup: , no może tak jak koledzy pisali też bym farsz zmielił :smile:

[jacekn]

Rękaw przed pieczeniem wystarczy nakłuć igłą w kilku miejscach i po problemie z pękaniem.

[chudziak]

Żeby rękaw nie pękał można też po prostu nie zawiązywać go na końcach z całą mocą tylko tak, by powietrze mogło z niego trochę uchodzić w miarę zwiększającej się objętości.

[arkadiusz]

Rękaw przed pieczeniem wystarczy nakłuć igłą w kilku miejscach i po problemie z pękaniem

Nie wszystkie rękawy się nakłuwa.Są takie ,że szwem i tam nie robi się dziurek.Trzeba czytać instrukcję na opakowaniu.

[jacekn]

W instrukcji pisze żeby szew nie stykał się z gorącą blachą na której kładziesz rękaw,dziurki robisz obok szwu a nie na szwie.Przeczytaj dobrz instrukcje .

[arkadiusz]

Nie prawda.Miałem taki rękaw że szwem co nie robiło się dziurek.Dobrze pamiętam bo mnie to zaskoczyło i było nietypowe.A co najlepsze ,nie pękał w czasie pieczenia.

[jacekn]

Może w szwie były robione dziurki już fabrycznie .

[arkadiusz]

Nie wiem ,aż tak się nie przyglądałem może.

[Henio]

Kiedyś próbowałem w rękawie zrobić salceson . Zawiązałem jeden koniec i podczas napełniania ciekło na szwie właśnie.