Jump to content

[Przepis] Makówki


dietykon

Recommended Posts

Tak mnie naszło dzisiaj chociaż do świąt jeszcze miesiąc a jest to potrawa którą jadam raz w roku na Święta Bożego Narodzenia. Potrawa tradycyjna na Górnym Śląsku, przepisy różnią się w zależności od regionu, tak jak i nazwy, inne to makiełki lub podobna kutia, ja podaję swój przepis który wyniosłem z domu rodzinnego:

 

16 bułek,

1 kg maku,

1 kg cukru,

3 litry mleka,

rodzynki sułtanki - ilość według uznania

Bułki kroimy lub rozrywamy na małe kawałki, wkładamy do bardzo dużego naczynia. Mak mielimy, wsypujemy do garnka i z dodatkiem bardzo małej ilości wody, tak by się nie przypalił, na małym ogniu gotujemy ciągle mieszając w trakcie gotowania dodajemy rodzynki żeby ładnie napęczniały. Mleko gotujemy po ugotowaniu w mleku rozpuszczamy cukier. Ugotowane słodkie mleko wlewamy do ugotowanego maku, wszystko mieszamy i zalewamy tym bułki. Wymieszać i wstawić do zimnego pomieszczenia, zrobione rano, podawane do kolacji wigilijnej. Można dodać inne bakalie typu płatki migdałów, orzechy pokrojone itp. Ja podałem przepis podstawowy.

 

Fotorelację z wykonania wstawię w okolicach 24 grudnia :wink: bo robił je będę dokładnie w wigilię rano by mogły być podane na wigilijną kolację.

 

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

lub podobna kutia

hm... u nas kutia, to gotowana pszenica z miodem, orzechami, rodzynkami, migdałami i makiem..., potrawa wigilijna. Potrawa rodem zza Buga, ponieważ my dnoslazacy to "górale napływowi niskopienni" z tradycjami ze wschodu... :) U nas to jeszcze kiedys babcia robiła, teraz już bardzo żadko... obecnie królują u nas kluski z makiem na słodko :) (kluski - gruby makaron, mak, rodzynki, orzechy i miód) . Pychota...
Link to comment
Share on other sites

Mógłbyś napisać jak się u Ciebie nazywa? Też to są makówki i przepis taki sam?

 

Proszę ta nazwa Makiełki a przepis jak u Ciebie

Mamy też drugą formę jest też mak mielony rodzynki ale bułka zastąpiona makaronem własnej roboty i bez mleka

Link to comment
Share on other sites

u nas kutia, to gotowana pszenica z miodem, orzechami, rodzynkami, migdałami i makiem..., potrawa wigilijna

Moja LP z dzikich stron, ale mówi że kutia to pszenica,bakalie,mak , a makiełki to makaron, bakalie i mak, a ja i tak tego nie jem, ale ona co roku na wigilię robi to cudo. :cool:

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie Halusia! moczka to zupełnie inna potrawa tak samo jak i kutia. Makówki to takie kulki makowo-bułkowo - tak przynajmniej jest w mojej okolicy. Moczka to coś co robi się z piernika, śliwek suszonych miodu, kompotu z agrestu i innych bakalii. Wygląd bardzo nieapetyczny, słodkie jak diabli i jak dla mnie to fuj! Kutia to na pszenicy, też mi nie smakuje - za słodkie. Moje dziewczyny zajadają się tymi potrawami, dostają od koleżanek z pracy (my nie jesteśmy Ślązakami) a makówki to mi nawet smakują.
Link to comment
Share on other sites

To jedne z kilkunastu a może i set przepisów bo w każdym domu na Śląsku te potrawy maja inny smak

MOCZKA

Skład:

Woda 4l

Piernik 0,5 szt.

Czekolada gorzka 1szt.

Rodzynki 300g

Śliwki suszone 200g

Orzech włoski 300g

Migdały 100g

Morele 200g

Cukier do smaku

Cukier wanilinowy 1szt.

Sok z cytryny 50ml

Kompot truskawkowy 0,5l

Kompot agrestowy 0,5l

Masło 200g

Mąka pszenna 5 łyżek

Wykonanie:

Piernik pokroić w małą kosteczkę, następnie wsypać do osłodzonej wody i gotować do momentu całkowitego rozgotowania piernika ciągle mieszając. W międzyczasie można dodać pokrojone śliwki, morele, rodzynki, orzechy. Pod koniec gotowania dodać czekoladę, migdały. Zrobić jasnozłotą zasmażkę z masła i mąki pszennej, po czym dodać do moczki. Na koniec po ugotowaniu dodać kompoty i sok z cytryny. Przechowywać w chłodnym miejscu, jeść na zimno.

 

MAKÓWKI

Skład:

Mak zmielony 300g

Masło 100g

Bułka kajzerka 2szt.

Orzechy włoskie 100g

Migdały 50g

Rodzynki 100g

Mleko lub woda 600ml

Cukier

Cukier wanilinowy 1szt.

Wykonanie:

Mleko zagotować, dodać masło, cukier do smaku i cukier wanilinowy, po czym powoli wsypywać zmielony mak. Doprowadzić do zagotowania, mieszać około 3 minut. Bułkę pokroić w paski o grubości 5 mm. Do naczynia wlać masę makową, posypać rodzynkami, orzechami i migdałami, na to układać kawałki bułki. Na warstwę bułek wlać masę makową i posypać bakaliami. Czynność powtórzyć kilka razy. Smacznego!

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie Halusia! moczka to zupełnie inna potrawa tak samo jak i kutia.

Ja za bardzo nie znam się na tych potrawach. Mam szwagierkę ślązaczkę u której jadłam moczkę, nawet mi to smakowało ale jak dla mnie jest to '' bomba '' kaloryczna.

Wiem że Moczka robiona jest na specjalne uroczystości , bo jest to bardzo droga potrawa.

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ Moi Rodzice są zza Buga to kutia u nas na Wigilię była od zawsze i tak jak napisał pokemon i pis67 jest to potrawa z gotowanej pszenicy ,zmielonego maku bakalii i miodu , którego można dodać mniej lub więcej w zależności jaką się preferuje słodkość.
Link to comment
Share on other sites

Ponieważ Moi Rodzice są zza Buga to kutia u nas na Wigilię była od zawsze i tak jak napisał pokemon i pis67 jest to potrawa z gotowanej pszenicy ,zmielonego maku bakalii i miodu , którego można dodać mniej lub więcej w zależności jaką się preferuje słodkość.

Chudziaku, to gdzie Was "poniosło" toż najwiecej "przesiedleńców" na Ziemiach Odzyskanych się osiedlało :)

Chociaż moja rodzina nie do końca "zza Buga", SP mój tato Warszawiak, rocznik 41, po Powstaniu ich wygnali jak burzyli miasto i tak do Wrocławia z rodzicami trafił... moja mama z kolei z rodzicami z okolic Pułtuska tutaj trafiła...

A teściowa z rodzicami z Lublina tutaj dotarła...

 

i jak piszesz, kutia z pszenicą, natomiast teraz juz jej nikt od jakiegoś czasu u nas nie robi... teraz kluski z makiem królują...

Link to comment
Share on other sites

Chudziaku, to gdzie Was "poniosło" toż najwiecej "przesiedleńców" na Ziemiach Odzyskanych się osiedlało

To prawda ale w moim przypadku Rodzice Taty z Równego jak uciekali to trafili w efekcie do Kielc a Rodzice Mamy z Lwowa poprzez Brody do Opola a Oni sami poznali się na studiach w Częstochowie :grin: .
Link to comment
Share on other sites

No proszę! Jak to potrawy o takiej samej nazwie mogą się między sobą różnić smakiem w zależności gdzie się mieszka. Do kolegi hudzina mam z 4 km a już różnica w wykonaniu makówek! Natomiast o kutii wspomniałem jako, że od makówek różni się tylko dodatkiem zboża, bakalie, nawet miód i oczywiście mak występują w obu potrawach. Natomiast dodatek makaronu mnie osobiście jakoś nie pasuje ale może musiałbym spróbować by się przekonać?
Link to comment
Share on other sites

Halusiu moczke robi się przeważnie (tylko ) na wigilię ,i jest to zupa,a ja choc nie jestem ze Sląska tylko (gorol),to uwielbiam makówki ,chociaż przez kilka lat po ślubie ich nawet nie skosztowałam,u mnie makówki robi się z chałki czyli słodkich bułek macznych w gorącym mleku polewanych makiem z bakaliami,miodem itp.Jadłam już z bułek z cwibaku ,czyli z sucharkami ,ale najlepsze sa te z chałki.
Link to comment
Share on other sites

  • 5 years later...

Dietykon, smak dzieciństwa, u nas w domu rodzinnym tak się robiło makiełki. Był to deser w wigilię, W ten dzień nie było żadnych ciast i nie daj Boże alkohol. Dopiero mój syn jak założył swoją rodzinę (pewnie za namową żony) począł robić na wigilię kutię ale taką trochę inną, bo wszelkie bakalie moczył kilka dni w "łyskaczu". Nie powiem nawet mi smakuje :D .

Link to comment
Share on other sites

@PePe no u mnie to dalej wigilijny deser tradycyjny choć nie jedyny bo jest jeszcze moczka i w niej to jest piwo, wprawdzie ciemne "Karmi" i w trakcie podgrzewania alkohol wyparowuje, po pasterce często za młodu się spotykaliśmy by jakąś książkę poczytać ;) Pozdrawiam serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam jak z Tatą chodziliśmy na Pasterkę (mama spała zmęczona przygotowaniem świąt), po mszy siadaliśmy w kuchni (około 2 ,oo), Tato wyciągał ze spiżarni foremkę z klopsem odkrawał słuszne plastry, z kredensu wyciągał karafkę z przepalanką, wypijaliśmy po kielichu, zakanszaliśmy klopsem, życzyliśmy sobie wesołych świąt i szliśmy spać :D . To były szczęśliwe młodzieńcze czasy, ech :thumbsup:  :) .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...