Jump to content

Makrasz


Makrasz

Recommended Posts

Dzisiaj 150 zwyczajnej, 50 krakowskiej suchej, 30 żywieckiej, jakieś żeberka, jakaś słonina. O 5 pobudka i wędzenie, przygotować miód na sklepy, porąbać drzewo do pieca chlebowego bo jarmark, a jeszcze pieprz podrożał.

 

Przerombane.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Przepraszam że dopiero teraz, ale kamica przed samymi żniwami się odezwała.

Dzisiejsze wędzenie. 220 cienkiej zwyczajnej, 70 krakowskiej, jakaś słonina, w 2 standardowych komorach rozgrzanych, olszyna, wiśnia, grab, co tam było po prostu.

Kiełbasa cienka jelita niebarwione, krakowska normalne kolagenowe.

 

 

 

Druga komora

 

 

Obsadzanie wg NB

Osuszanie spokojne bo materiał powierzony.

 

 

Od 5 do 8-9 z obrotem kijami i wymiana pięter, potem dopiekanie (kiełbasa cienka)

Krakowska wiadomo inaczej. Jakieś 3 myszki się przypętały - więc wiadomo dłużej.

Jeden powierzony kij inny klient (za tłusta myślę - chociaż sama góra od drzwi Dziadku, pomyślałem) - niby najzimniej.

 

Jelenie pracują a pszczółki śpią.

 

 

Nowy budynek od wiosny

 

 

I śmierć frajerom.

 

Pozdrawiam

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Piąta rano pobudka, szadź ciśnienie kreci a żyć za coś trzeba, dobrze że porządnie osadzone i drzewo wysezonowane.

 

 

 

Tym razem klient zamowil wedzenie z podpiekaniem

 

180 cienkiej kilka baleronow, 2 syznki miesnie i zeberka

 

Pozdrawiam

 

Makrasy

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj tylko jakieś 10 pojemników 22-23kg, bez przypraw (zapeklowane) każda.

 

 

To tu w lewym dolnym rogu na pierwszym zdjęciu to oczywiście ciasto na chleb na zakwasie.

A właśnie, wielu z Was drogie koleżanki i koledzy w swoich ogrodowych aranżacjach, oprócz wędzarenek, i grilli umieszcza piec chlebowy. Bez urazy tak się zastanawiam czy to ma sens.

Jeśli oczywiście chce się piec nie tylko chleb to ok. Ale jeśli tylko chleb - to chyba tylko po to by sąsiada w oczy pokłóć. Przecież ciasta chlebowego, zwłaszcza na zakwasie nie powinno się na wiatr wystawiać. Jak mówi ludowe przysłowie - To nie Afryka, drzwi się zamyka.

Babcia ze stron Taty miała piec na 12 dużych blach, Mamie postawiliśmy piec na blach 7, ze Żony strony także też raczej w domu, a tutaj widzę piece chlebowe na zewnątrz.

 

Dlaczego?

 

Pozdrawiam

 

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam!

Tym razem wszystko w jednym, dwie komory metr na metr dwa i pół wysokie, wsad 200 zwyczajnej,z kij krakowskiej wędzony drugi raz, jakieś 30 tatrzańskiej, 20 żywieckiej, kilka szynek, kilka baleronów, kilka polędwic sopockich i 3 kije słoniny. Walka od piątej rano. A karp poszedł na patyczkach szaszłykowych wędzony, w dzwonki na kijach zawieszane, bo miałem ochotę. Chleb oczywiście swój.

 

Kiełbasy osadzane, wędzonki obsuszane na spokojnie, wymiana kijów piętrami i z obracaniem stronami, najpierw olszyna, następnie grusza, wiśnia, akacja, owoc - jak leciało - co przyniosłem.

 

Sposób wędzenia - typowy dla paleniska bezpośredniego, pod koniec z podpiekaniem dla niektórych wyrobów.

 

Zwyczajna - zgodnie z sugestią jednego z Kolegów - podniesiona aby uniknąć powtórnego zsurowienia 68 - 75 stopni Celsjusza, sprawdzana szprycą na nadgarstku, termometrem w trzech punktach kija przy 15 kółkach, oraz ręką na oko (;-)) - na szelest.

 

Raz jeszcze przepraszam za jakość zdjęć, tym razem kolor bardziej wiśniowy - kwestia ciśnienia i szadzi na polanach, moim zdaniem, ale czekam na opinie Fachowców.

 

 

 

Pozdrawiam

 

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

Witaj!

 

Kolega Marek z Bielska - Białej pisał na ten temat (Pozdrawiam Marku, wybacz, coś z z internetem było nie halo ostatnio, przepraszam). Podobnie jak DZIADEK, który już w postach z 2006 roku wspominał o innej metodzie kończenia zwyczajnej - podpiekaniu do odpowiedniej temperatury w zwyczajnej zamiast parzenia.

 

Pozdrawiam

 

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

Twoje Pytanie jest jak najbardziej właściwe.

 

Jak kończymy kiełbasę cienką podpiekaną nieparzoną?

 

W komorze - czy na zimno?

 

Z połyskiem, czy bez, hartujemy?

 

Z pykiem, czy też bez bez pyka?

 

Czasami i w śnieg się wkładało.

 

Jak kończymy kiełbasę?

 

Jak trzeba było jak sobie klient zażyczył.

 

Pozdrawiam

 

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...