Jump to content

Kapłony


niedobry78

Recommended Posts

Czytam od jakiegoś czasu same superlatywy na temat niegdysiejszych kapłonów i coraz bardziej zastanawiam się nad próbą stworzenia na próbę kilku-kilkunastu sztuk...a może warto regularnie?

Tylko czy skóra jest warta wyprawki? Czy to mięsko jest rzeczywiście takim rarytasem, np. w odniesieniu do standardowych brojlerków kochanych :)

Co o tym sądzicie moi drodzy? Jak ma się mięsko z kapłona, smakowo i jakościowo do brojlera...czy jest sens w związku z ew. różnicami chować takowe...chów ekologiczny wolnowybiegowy bez tuczenia sztucznościami...i w reszcie kto mi takie kogutki wykastruje? Czy jest to do zrobienia własnoręcznie, bez doświadczenia, czy jest kastrowaciciel kogutów jakiś ehehe?

Link to comment
Share on other sites

Haaa...no właśnie chyba to mi gdzieś przeleciało przed oczyma dziś czy wczoraj...i dlatego zainteresowałem się tematem bliżej. Ciekaw jestem czy da sie taką kastrację przeprowadzić w łatwy (domowy) sposób jak z prosiakiem, ...pomijając już skrytość zadania w przypadku koguta...a jeśli nie to czy wiejski weterynarz będzie potrafił stanąć na wysokości zadania. Pobawiłbym się chętnie w takie rarytaski dla siebie i najbliższych
Link to comment
Share on other sites

Wiesz! Widzę, że Wiesz!

 

Jeśli można sukom, to można i kurom.

 

Piękna tradycja, tak jak i pojenie octem kurczaka na żywca.

 

Ale tak to bywało, jakżeśmy z Jagiełłą na krzyżaka chadzali. Tylko czy dziś ktoś by się zdecydował na pasztet ze słowiczych języków, lub na żywe szpaki w pasztecie, jak Radziwiłł "Kochanku"?

 

Widzę Drogi Kolego, że i o otłuszaczniu gęsich "wątróbek", za życia gąsek, na pasztety sztrazburskie za pomocą lejków byśmy i porozmawiali, ale chyba muszę nową klawiaturę kupić, bo znowu ktoś z niemiec napisze, że po pijaku o tej porze klikam, a potem znów mi ze sto postów usuną.

I będę miał, kuchenka polowa, o jedną kiełbaskę mniej na pagonie :grin: .

 

Zapraszam do dyskusji czy na PW bo temat ciekawy.

 

Pozdrawiam

 

Makrasz

Link to comment
Share on other sites

.pomijając już skrytość zadania w przypadku koguta

Przecież idzie kupić drób "seksowany" U nas na fermie jakiś czas temu przed sezonem przyjeżdżała pani z wylęgarni i seksowała gęsi. A jak myślisz w jaki sposób można kupić same koguty, czy kurki. Prawdą jest że można poznać po wyglądzie (wprawne oko) ale aby zobaczyć "interes" to trzeba delikwenta wynicować

 

Oczywiście musi być w odpowiednim wieku

 

a tutaj jest kilka zdjęć "interesu" http://kpodr.pl/index.php/produkcja-zwierzca/45-inne/466-unasienianie-drobiu

 

koguty przedstawione w reportażu to Zielononóżki

Link to comment
Share on other sites

tak tak mi nie hcodzi o problem z płcią, bo to jest oczywiste...mam na myśli bardziej "skryty" problem- czyli to, że np taki knur ma mosznę oficjalnie na świat ukazaną....a kogut nie i jak właśnie do tego się dobrać. Kiedyś robili to pewnie bez znieczulenia dziś w jakimś znieczuleniu miejscowym...kombinacja alpejska. A nie wiele osób pewnie w ogóle wie co i jak w tej kwestii stąd stoimy z tematem w miejscu aż ktoś zasiądzie przy niedzieli i nas oświeci.
Link to comment
Share on other sites

Robi, robi. Pokazywali przedwczoraj w TVP 1, o godz. 12.10 w programie dla rolników, dwójkę ludzi, którzy jako pierwsi w Polsce prowadzą półprzemysłową hodowlę kapłonów.Kastrację przeprowadza ich kolega weterynarz.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Sądzę że temat kastracji drobiu jest zbyt kłopotliwy zarówno dla hodowcy jak i dla zwierzaka. Powiem tyle: hoduję różny drób, również trochę ozdobno-użytkowego i nie ma jak to jesienna kaczka staropolska z 30 arowego wybiegu (łąka) lub gęś "owsiana" - i to bez kastracji. Jedno i drugie pieczone w całości ok. 2,5 godziny. Blada i napuchnięta wieprzowina ze sklepu niech się schowa :)
Link to comment
Share on other sites

oczywiście i to nie podlega dyskusji...takie ptaszki hoduję sobie właśnie a o kapłonach myślę jako o dobrym kurczaku, który nie jest brojlerem :) i skoro to taki rarytas to może wyprze u mnie brojlery standardowe, które jak nie tuczysz to wagę mają odpowiednią jak są już starsze a co za tym idzie mięso mniej atrakcyjne...a jak tuczysz to jesz chemię. ja z brojlerami robię tak po swojemu ze na start dostają pasze, ale potem już na trawkę i ziarna do woli...a żra tyle co indyki hehe.
Link to comment
Share on other sites

  • 11 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...