Jump to content

Patent na owoce w butelce..


Recommended Posts

Nie znalazłem o tym wzmianki w dziale trunków.. jeżeli przeoczyłem to przepraszam :)

Nosiłem sie z tym pomysłem już kilka lat, ale nigdy nie było sprzyjających warunków.. można to nazwać lenistwem :lol: wsio ryba.

Praktycznie nigdzie nie mogłem znaleźć dokładnych instrukcji jak to zrobić.. tylko ogólne wskazówki a reszte sie domyśliłem :)

1. Potrzebujemy przeźroczystych butelek 0.5-0.7, najlepiej jakieś ładne, ozdobne..

2. Maj :) kilka źródeł podawało, że powinno się to robić najpóźniej w środku maja..

3. Teksty dotyczyły gruszek, ale można to zrobić z praktycznie dowolnym owocem, ktory po wyrośnięciu zmieści się w wybranej przez nas butelce.

4. Solidna linka, ewentualnie taśma do wspomagania..

5. Trochę cierpliwości z wybieraniem zalążka owocu i wieszaniem butelki ;)

 

http://img502.imageshack.us/img502/6104/gruszkawbutelce.jpg

 

 

Patent, pewnie wielu znany, polega na umieszczeniu małego zalążka owocu w butelce i pozostawieniu go tak na kilka miesięcy, aż owoc będzie prawie dojrzały.

Otrzymujemy duży, ladny owoc i każdy zastanawia się jak to zrobiliśmy :shock:

Słyszałem nawet pomysły że owoc się kroi, wkłada po kawałku przez szyjke butelki i skleja w środku :lol: ..albo odcina sie dół butelki, skleja gorącym szkłem i szlifuje :lol:

Śmieszne.. nie? :D

Kiedy mamy już owoc w butelce, zalewamy go alkoholem, lub dowolną nalewką.. oczywiście najlepiej kiedy nalewka będzie zgadzała się smakiem z owocem, który jest w butelce :grin:

Ważna sprawa.. zalązek musi wejść w butelke dosyć głęboko, więc usuwamy pozostałe zalążki wokół razem z liśćmi.. butelka powinna być przezroczysta, aby później było widać efekty naszej pracy i czekania.. oraz nie wiem jak kolor butelki ma się do wzrostu samego owocu.. lepiej wziąć przezroczystą ;)

Butelka musi być skierowana szyjką w dół, lub nieco bokiem, tak aby woda sie nie zbierała..

Wszelkie sugestie mile widziane ;) robie to pierwszy raz i jestem ciekaw co z tego wyjdzie..

Fajnie byłoby, gdyby ktoś robił to już wcześniej i podzielił się spostrzeżeniami...

Dziś zrobiłęm 6 butelek na gruszce.. zrobie jeszcze 7 na jabłoni.. i kto wie na czym jeszcze :lol: 13 butelek na szczęście.. może będzie ok.. Pozdrawiam

 

http://img405.imageshack.us/img405/4315/gruszkawbutelce1.jpg

 

http://img404.imageshack.us/img404/4539/gruszkawbutelce2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Więc zawsze można szyjkę owinąć gazą ;)

Jest taki "specjalistyczny" trunek, poch. chyba niemieckiego z całą, piękną gruszką w środku :)

 

Boczku ta jedna butka, to w miarę, ale ta druga to za nic na ozdobną mi nie wygląda :P :D

 

Kiedy mamy już owoc w butelce, zalewamy go alkoholem, lub dowolną nalewką.. oczywiście najlepiej kiedy nalewka będzie zgadzała się smakiem z owocem, który jest w butelce

Ja uważam, że cały pic ma polegać na tym, aby ten owoc właśnie oddał do alkoholu to co ma w sobie najlepsze - smak :D, więc jeśli to będzie ok 60% alk. o posmaku gruszki, to dlaczego nie? :) po co gruszkę np. od razu gruszkową nalewką zalewać? Jak dla mnie, coś takiego, to masło-maślane ... ale to tylko moje skromne zdanie :)

Ale faktem jest, że odnalazłeś się z tematem na czas :D, Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Deszcze a potem osy zrobiły swoje (może dlatego,że moja butelka miała zbyt szeroką szyjkę?

Więc zawsze można szyjkę owinąć gazą

Dzięki serdeczne ^^ cenne uwagi.. napewno wyjdzie z tego koło ratuknowe dla moich gruszeczek :D gazą zakryje może dopiero jak już owoc będzie duży i zacznie dojrzewać.. tak żeby wcześniej miał powietrza dużo.. a jak zacznie być słodkawy to osom sie odetnie droge ^^

Boczku ta jedna butka, to w miarę, ale ta druga to za nic na ozdobną mi nie wygląda

:blush: stwierdziłęm że najlepiej... hahaha jedne są po spirytusie, inne po GŻDeLuxe

:D innych nie miałem.. i tak sąsiedzi patrzyli sie jak na idiote xD

Ja uważam, że cały pic ma polegać na tym, aby ten owoc właśnie oddał do alkoholu to co ma w sobie najlepsze - smak , więc jeśli to będzie ok 60% alk. o posmaku gruszki, to dlaczego nie?

Obawiam sie tylko, że z jednej gruszki w skórce, zalanej alkoholem nie będzie za wiele smaku :P a koniec końców chodzi przecież o pyszną nalewkę... pozwolę sobie link wstawić..

http://www.kciuk.pl/Jak-zmiescic-dojrzala-gruszke-w-butelce-czyli-o-wyjatkowej-nalewce-a81052

Dobra.. znów zrobię w tym roku próbę.

:clap: :clap: :clap: z niecierpliwością będe czekał na efekty ^^ Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Patenty są dwa Twój i z odcinaniem dna.

Odcięcie dna to rozwiązanie proste i w przemysłowym wykonaniu tańsze bo nie obarczone ryzykiem. Wkłada się najładniejsze gruchy i po kaszlu. Skuteczność 100%.

Miałem takie nalewki z odciętym dnem no i jak w jednej butelce zainstalować inaczej np kilka śliwek.

 

Twoje rozwiązanie jest opcją szlachetniejsza acz bardziej hobbistyczną z kilku powodów. Potem butelkę trzeba wymyć. Dwa jest pewien odpad bo nie wszystkie zestawy owocowe wyjdą nadające się optycznie do użytku. Pomijając już ekstremalne przypadki w postaci zgnitka. Wtedy jesteś w plecy jeden zestaw butelka-owoc i butelkę trzeba nowa opróżnić bo butelka z gruszką w środku nie do odzyskania bez mniejszego wysiłku niż opróżnienie innej.

 

Pomysł z zabezpieczeniem gazą jest co najmniej dobry. Bo nie tylko pszczoły mogą nam szyki pokrzyżować ale również mrówy. w butli wytworzy się swoisty mikroklimat i tu pojawia się pytanie czy butelki powinny być w cieniu czy w słońcu może się okazać ze w słońcu będą jak w termos-opiekarniku i będą pieczone ;).

kolejna kwestia to fakt ze szkło nie przepuszcza uv nie wiem co wpływa na wybarwienie owców ale jeśli UV to te zamknięte będą inne niż te z wolnego chowu.

Kolejna sprawa to zastanawiam się co się stanie jak się grucha będzie stykała ze szkłem np gorącym raz ze względu na odkształcenie owocu a dwa ze wglądu na kolor czy dojrzewanie.

Myślę ze to nie takie proste jak się na pierwszy rzut oka wydaje i osiągniecie powtarzalnego efektu może wymagać dużo obserwacji tak by w przyszłości móc ocenić wpływ poszczególnych czynników. Pozostaje też pytanie o kąt butelki tzn czy powinien być taki żeby się woda w butelce zbierała czy wylewała. Bo grucha coś tam parować będzie i jak się ta woda będzie skraplać i odparowywać w butelce to też zmieni klimat który może być dla gruchy za wilgotny na przykład lub w druga stronę.

Link to comment
Share on other sites

Ten "patent" już jest dawno znany. Tak jak kolega wyżej pisał, wydajność albo szczęście bo w takiej jak PanBoczek opisal metodzie to tylko 1/3 produkcji się uda. Źródło z niemieckiej Wikipedii : http://de.wikipedia.org/wiki/Williams_Christ

 

Ponadto, odpowiednia odmiana gruszki gra tu rolę. O tej odmianie zapisane są wzmianki już w roku 1770.

 

Mi by tak pasowała zamiast tej gruszki w środku, stara, poczciwa, polska papierówka.. :tongue:

 

pzdr. :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 3 weeks later...
Smółek, pis67, na całe drzewo padła zaraza... wszystkie owoce za młodu poczerniały i nici z tego eksperymentu :( z resztą i tak super efektów by nie było bo to małe ulęgałki są.. heh Przepraszam, że zapomniałem wspomnieć :) dzięki za zainteresowanie, w przyszłym roku inaczej pokombinuję.. Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Patent, pewnie wielu znany, polega na umieszczeniu małego zalążka owocu w butelce

Beatka zrobiła tak w tym roku i otrzymała 2 owoce z 6 założonych butelek

nie było to proste, trzeba było butelkę po zdjęciu z drzewa wyczyścić, po zalaniu spirytusem gruszka nie wiedzieć czemu ściemniała i tak na razie leży w spirytusie a ja myślę co dalej zrobić.[/url]

Link to comment
Share on other sites

pioro, wydaje mi się, że lepszy efekt dałoby zalanie gruszki wódką :)

a ja myślę co dalej zrobić

zlać spirytus i zastąpić go destylatem gruszkowym, nalewką z tego pysznego owocu (u mnie niedługo będzie zlewany 2 nastaw na gruszkówkę)... albo po prostu wymieszać spirytus zlany z butelki z soczkiem gruszkowym :) taka prosta naleweczka.. najlepszy oczywiście byłby destylat lub wódka smakowa np. Williams..

 

No i oczywiście nieuniknione brawa :clap: :clap: :clap: wygląda to super Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Może się przyda: http://www.bottlestore.de/spirituosen/Obstbrand/Pircher-Obstbrand/Williams-Christ-Birnenbrand-mit-Birne-Pircher-40vol::619.html

 

A tutaj oferta sprzedawcy na tą "magiczną" gruszę: http://www.baumschule-horstmann.de/shop/exec/product/73/532/Sommerbirne-Williams-Christbirne.html

 

 

Zresztą jak będe więcej mobilny to na II Zlot Grupy D/O (najlepiej znowu w Zachełmiu), przywiozę drzewka specjalnie dla Pioro i PanaBoczka..

 

ps. Odbiór osobisty..!! :grin:

 

--------------------------

 

Paprykarz.. :wink:

Link to comment
Share on other sites

przywiozę drzewka specjalnie dla Pioro i PanaBoczka..

będę szczerze wdzięczny za gruszkę Wiliamsową dla mnie one są najlepsze. Ja mam w domu jedną jeszcze poniemiecką. Dla niewtajemniczonych na Dolnym Śląsku określenie poniemieckie oznacza praktycznie tyle co przedwojenne. Jest ona niestety już bardzo stara i bardzo chora, wiec chętnie widziałbym następcynię.

ps. Odbiór osobisty..!! :grin:

oczywiście odbiór osobisty i w rewanżu przywożę nalewkę na gruszkach Wiliamsa

 

Link to comment
Share on other sites

po zalaniu spirytusem gruszka nie wiedzieć czemu ściemniała i tak na razie leży w spirytusie a ja myślę co dalej zrobić.

ilu procentowy był ten alkohol ??

Ja robiłam nalewkę z gruszek , najpierw zasypałam cukrem a dopiero po kilku dniach alkohol z czasem faktycznie owoce ściemniały .

Ale napitek przedni :tongue:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...