Jump to content

Ciekawostka technologiczna. Nastrzyk rozdrobnionym mięsem.


Maxell

Recommended Posts

Nastrzykiwanie solanką z udziałem w jej składzie mięsa rozdrobnionego (homogennie)

 

Kiedyś już pisałem o tej metodzie (kto wie, czy jeszcze nie na Czarnej Oliwce).

Technologia ta została opracowana przez firmę Cozzini (USA). Polega na nastrzykiwaniu mięsa solanką zawierającą w swoim składzie zhomogenizowaną tkankę mięśniową i łączną (homogenat) technologicznie mniejszej wartości. Udział takiego homogenatu w gotowym wyrobie może sięgać kilku procent.

Linia składa się z dwóch zestawów urządzeń:

a) przygotowującego solankę,

b) nastrzykującego.

W skład zestawu do przygotowania solanki wchodzą urządzenie do rozdrabniania i zbiornik z mieszadłem, w którym miesza się solankę o temp. -8°C z rozdrobnionym mięsem (rozdrobnienie 6-8 mm). Kolejną operacją jest homogenizowanie surowców mięsnych z solanką w tzw. kutrze przelotowym. Proces ten trwa zwykle 2-4 minuty.

Zestaw nastrzykujący składa się z nastrzykiwarki ze zbiornikiem wyposażonym w instalację chłodzącą, która utrzymuje temperaturę solanki na poziomie od -4 do -2°C.

Link to comment
Share on other sites

I o czym Ty Maxell do nas piszesz.Napisz o nastrzykiwniu mięsa zwykłą strzykawką z zastosowaniem danej, obliczonej solanki.Ale o nastrzykiwaniu mięsa mięsem.To chyba nie dla hobbystyów

Gonzo, niestety obserwuje ostatnio, że trudno tutaj komukolwiek dogodzić. :D

Po pierwsze; temat umieszczony jest w technologii dla zaawansowanych,

Po drugie; przed tematem umieściłem adnotację: Ciekawostka,

Po trzecie; było tutaj juz wiele pytań dotyczacych pogarszającej się jakości ostatnio sprzedawanego mięsa. Staram się więc przedstawić możliwe tego przyczyny.

Skoro jednak po każdym moim wpisie, są jakieś uwagi i komentarze bez związku z zawartością merytoryczna podawanej informacji, robię sobie dłuższy urop w pisaniu czegokolwiek.

Pozdrawiam serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Skoro jednak po każdym moim wpisie, są jakieś uwagi i komentarze bez związku z zawartością merytoryczna podawanej informacji, robię sobie dłuższy urop w pisaniu czegokolwiek.

Ale żeś obrażalski. Nie znałem Ciebie z tej strony :rolleyes: :grin: :grin:. A może coś o botoksie :wink:

 

Pozdrawiam :wink:

Link to comment
Share on other sites

Maxell, Bardzo delikatnie w temacie napisałeś, że jest nastrzykiwanie mięsem. Tam idą jako dodatki wszystkie odpady, których nie w sposób sprzedać, skóry i jelita. Alk jest również pocieszenie ponieważ nie stosują przy tym fosforanów chyba, że jest przetwarzane dalej. Praktycznie jako pozostałość zostają tylko kolczyki z numerem - reszta jest zjadliwa. :wink: Zawsze był podział żywności na lepszą i gorszą, tanią i drogą. Zapewne mamy już taką produkcję w Polsce tylko nie jesteśmy informowani. Lokalny producent XY dla swoich pracowników sprowadza dwa razy w tygodniu inne mięso niż to, z którego produkują wyroby. Odpowiedź chyba znamy!!!
Link to comment
Share on other sites

Gonzo nie jestem absolutnie obrażalski, a czas był najwyższy na zakończenie dyskusji.

Moim zdaniem, faszerowanie mięsa (szczególnie na wędzonki i wyroby blokowe) MOM-em lub MDOM-em było stosowane i u nas, od chwili wynalezienia tej metody.

Wstawiłem ostatnio kilka takich perełek, by uświadomić ludziom m.in. choćby taki fakt, dlaczego np. kupując mięso stwierdzają, iż było ono nastrzyknięte, albo szynka w przekroju i smaku nie przypomina wogóle szynki.

O takich rzeczach musimy pisać, gdyż niestety, większość nas zaopatruje się w miejscach, gdzie takie praktyki sa stosowane coraz częściej.

Link to comment
Share on other sites

I o czym Ty Maxell do nas piszesz.Napisz o nastrzykiwniu mięsa zwykłą strzykawką z zastosowaniem danej, obliczonej solanki.Ale o nastrzykiwaniu mięsa mięsem.To chyba nie dla hobbystyów

Gonzo, niestety obserwuje ostatnio, że trudno tutaj komukolwiek dogodzić. :D

Po pierwsze; temat umieszczony jest w technologii dla zaawansowanych,

Po drugie; przed tematem umieściłem adnotację: Ciekawostka,

Po trzecie; było tutaj juz wiele pytań dotyczacych pogarszającej się jakości ostatnio sprzedawanego mięsa. Staram się więc przedstawić możliwe tego przyczyny.

Skoro jednak po każdym moim wpisie, są jakieś uwagi i komentarze bez związku z zawartością merytoryczna podawanej informacji, robię sobie dłuższy urop w pisaniu czegokolwiek.

Pozdrawiam serdecznie.

Interesuje mnie wszystko co dotyczy mięsa i przetworów z nim związanych, więc proszę nie zniechęcać sią i pisać. Bo właśnie dlatego tu przystąpiłem żeby swoją wiedzę poszerzać a nie ograniczać się tylko do tego co wiem i robię twierdząc "bo robił tak mój dziadek". Wszystko się zmienia a naszym celem jest trzymać się tradycji i poznawać to co nowe, nawet jeśli nam się to nie podoba bo to te brzydkie praktyki które są stosowane przez np. przemysł mięsny motywuje nas do promowania i robienia tradycyjnych produktów.

Link to comment
Share on other sites

Tak to jest że jak się mięsko podrabia to nie ma afery,

Jakiś czas temu studiowałam etykiety na całych elementach zwanych "szynką" w hali mięsnej Makro w Sosnowcu.

W składzie podane było: szynka wp, białko wp., sól

Pisałam już o tym na forum ale sądząc po innych opiniach o mięsie z tej sieci moje spostrzeżenie było odosobnione :mad:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

" a gwałt niech się gwałtem odciska" Kochani popieram Maxella za podawanie różnych ciekawostek z czarowania mięsem. Chcecie znać odpowiedź dlaczego staram się robić wszelkie wędliny samodzielnie (i nie tylko wędliny)? Odpowiedź jest prosta, jak się tylko skończyła "komuna" a wraz z nią normy (PN, BN) w produkcji, a do głosu doszli "ulepszacze" moje podniebienie zmusiło mnie do zmiany zainteresowań. Nawiasem mówiąc lubiąc jeść, dużym łukiem omijałem miejsca, gdzie się tę żywność produkuje i przygotowuje, pomimo, że moja LP " od urodzenia" jest związana z jadłem (szef kuchni, kierownik sklepów mięso i reszta). Z nudów (wcz. eme. ) zainteresowałem się produkcją tego co lubię, a ze z dzieciństwa wyniosłem ciut, ciut doświadczeń w tej materii "pociągnęła mnie tradycja i dlatego też motto na wstępie, które nalezy czytać tak: z daleka od wszelkich nowości w potrawach. Pomijam oczywiście "naturę", a informację przekazywane przez naszego "Ojca Opatrznosciowego Maxella " niech otrzeźwia co niektóre umysły.

:blush:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...