saab9000 Posted May 22, 2007 Report Share Posted May 22, 2007 Ponieważ jestem nowym forumowiczem, a nigdzie na forum nie znalazłem działu " Poznajmy się.. ", tedy spieszę tutaj powitać serdecznie Szanowne Grono Pozytywnie Zadymionych :smile: Stawiam pierwsze kroki w wędzarnictwie i nie ukrywam, że pewną inspirację czerpałem wcześniej z Waszej stronki, nie będąc jeszcze zarejestrowanym użytkownikiem. Wiele wiedzy tutaj znalezionej bardzo pomogło mi w budowie wędzarni. Przyszedł już czas, żeby zacząć w końcu coś wędzić. Na początek padło na pstrągi. I tu zbliżam sie w końcu do wyjaśnienia tytułu mojego tematu. Kolega z pracy, już w miare doświadczony zadymiacz, poradził mi, żeby pstrągi do wędzenia powiesić na kijach za pomocą sznureczków założonych w formie pętelki na ....ogon pstrąga :o Przyznam szczerze, że nie słyszałem o takiej metodzie, skądinąd banalnie prostej, i nie wiem czy sprawdzi się w praktyce, to znaczy czy się rybeńki nie pourywają :question: Jakie jest wasze zdanie ???Pozdrawiam SAAB9000 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemo Posted May 22, 2007 Report Share Posted May 22, 2007 Witam Cię serdecznie!Ja również nie wieszałem rybek w taki sposób i nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Jednak nie twierdzę, że nie można tak wieszać. Jak porządnie nie wysuszysz rybki, to nie wiem jak byś ją powiesił to jest ryzyko zerwania, które zależy oczywiście od sposobu. Jednak przy wieszaniu za ogon, ale jeśli nie przerwiesz skóry to może być bezpieczny sposób. Najlepiej wypróbuj na jednej lub dwóch sztukach i będziesz miał wszystko jasne. Sam przy najbliższym wędzeniu sprawdzę :smile: Jednak uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest sposób na haczykach, które są pokazane na stonce. A najprostszym (tak mi się wydaje) jest sposób, który ja stosuje, a mianowicie drut nierdzewka zaostrzony na jednym końcu, a rybę przebijam przez środek tuszki, jak najbliżej kręgosłupa.Pozdrawiam i przez praktykę do doskonałości. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted May 22, 2007 Report Share Posted May 22, 2007 Jak się nie ma haczyków lub drutu to można też przewlec na wylot przez rybę sznurek wędzarniczy, związać i powiesić ( podobnie jak przy wędzonkach ). Chyba bardziej bezpieczne niż wiązanie za ogon. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemo Posted May 22, 2007 Report Share Posted May 22, 2007 przewlec na wylot W jaki sposób przez skrzela :question: , a może przez pyszczek :question: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted May 22, 2007 Report Share Posted May 22, 2007 Skrzela. Coś od ekspertki: http://www.wigry.win.pl/kwartalnik/nr18_sztuka.htm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemo Posted May 23, 2007 Report Share Posted May 23, 2007 Nic dodać nic ująć tylko podziwiać, że w tak słusznym wieku Pani wedzi i to nie tylko dla siebie :rolleyes: A co do wieszania na sznurku, to jeśli przez skrzela to radzę od strony grzbietu. Lecz dalej bedę ię upierał przy swoim sposobie (tanio i bezpiecznie) Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saab9000 Posted May 28, 2007 Author Report Share Posted May 28, 2007 W sobotę pierwszy raz rozpaliłem ogień piekielny pod moją pierwszą wędzarnią !Na pierwszy ogień poszły pstrągi, 8 sztuk średnio po 0,5 kg.Niniejszym uprzejmie donoszę ( aczkolwiek ze wstrętem :devil: :devil: ), że da się uwędzić pstrąga "od tyłu" :grin: Tuszki z odciętymi głowami zamocowałem za ogony na pętelkach ze sznurka konopnego i dokładnie nic złego się nie stało. Wędziłem w sumie około 3,5 godz. Wyszły znakomite. P.S. a tak na marginesie, to ciekaw jestem jak sobie cała wędzarnicza brać radzi z muszyskami podczas suszenia wsadu do wędzarni.Ja już wiem na pewno, że następną rzeczą jaką zbuduję będzie suszarnia, jaką widziałem na fotkach tu na stronie. Pozdrawiam saab9000 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MirekB Posted May 29, 2007 Report Share Posted May 29, 2007 Nic prostszego. Wieszam ryby na technologicznych kijkach na balustradzie werandy. Zarzucam od góry duży kawałek gazy i od dołu i z boków spinam miejscami spinaczami do bielizny. W rękę chwytam gałazkę z liściami i od czasu do czasu jak zauważę zgromadzenie much w pobliżu, to odganiam. A najczęściej gałązka macha moja żona, bo ja krzątam sie w tym czasie przy wędzarni.A tak a`propos to obejrzyj sobie na stronie mojego pomysłu haczyki do wędzenia ryb, proste w produkcji, niedrogie a jaka wygoda.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saab9000 Posted May 29, 2007 Author Report Share Posted May 29, 2007 A tak a`propos to obejrzyj sobie na stronie mojego pomysłu haczyki do wędzenia ryb, proste w produkcji, niedrogie a jaka wygoda.......... Już mam nawet drut przycięty i zaostrzony, w weekend biorę sie za wyginanie :wink: A jeśli chodzi o suszenie to jednak zdecydowanie będę tworzył suszarenkę. Trochę drewna, siatki przeciwowadziej, śrubek, czasu i ....jaka wygoda, nie trzeba machać żoną :devil: :devil: :devil: Na stronie Stowarzyszenia SAAB KLUB POLSKA, którego jestem członkiem od 4 lat piszę nieraz okolicznościowe rymowanki i teraz taka mi przyszła do głowy Mucha do ryby nie przystoi :devil: A mojej żony się nie boi :grin: Pozdrawiam SAAB9000 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.