Jump to content

Wino z liści dębu


Recommended Posts

Sama nie robie win, ale trafilam na ten przepis i pomyslalam, ze moze znajdzie sie odwazy i zrobi. Juz przetlumaczylam, mam nadzieje ze zrozumiecie, bo ja niektorych rzeczy dobrze nie znam jesli chodzi o robienie win.A tlumaczenie bylo z amerykanskiego przepisu wiec dlatego te ilosci litrow i kg sa takie dziwne

 

Przepis na wino z liści dębu

 

3.78541 litra liści dębu (wiosna lub jesień, letnie liscie nie sa dobre)- oryginalnie bylo 1 gallon

4 pomarańcze

1 cytryna

1.814369kg cukier- oryginalnie bylo 4lbs

drożdży winiarskich( ilosc nie byla podana)

 

 

Umyć w zimnej wodzie listki usuwając wszystkie łodygi zdrewniałe, uszkodzone liści, gąsienice i inne stwory. Umieść przygotowane liście dębu we wiadrze zalac wrzaca woda tak aby bylo przykryte i pozostawić na noc.

Nastepnego dnia odcedzic liscie od plynu. Liście mozna dac na kompostnik.

 

Plyn wlac do duzego, z nierdzewnej stali garnka, dodac cukier, sok z cytryny i pomaranczy i skorke z owocow.Bardzo wazne jest aby pamietac ,zeby nie bylo bialej czesci skorki oraz pestek.A skorka zolta bardzo cienko pokrojona.

Doprowadzic to trzeba do zagotowania, i zmniejszajac plomien, gotowac przez 20 minut. Nastepnie wystudzic i przecedzic przez gaze.

W szklanym pojemniku namoczyc drozdze wina wytrawnego w zimnej ale gotowanej wodzie, aby sie uaktywnily.

Drozdze wraz z woda w ktorej sie uaktywnialy wlac do wystudzonego juz plynu. Wszystko wymieszane wlac do butli i zamknac szczelnie.Tak z korkiem i tym wszystkim co powinno byc( nie znam fachowywch nazw tych rurek na butli, nie wiem jak przetlumaczyc).

Pozostawic do fermentacji. Kiedy przestanie juz pracowac ( ? I znowu brak wiedzy w robieniu wina) zlac wino do butelek I pozostawic na 6 miesiecy aby nabralo smaku.

Kiedy bedzie gotowe butelke otworzy i wypic z przyjaciolmi.

 

Mam nadzieje ze komus sie przyda ten przepis.

Link to comment
Share on other sites

Tyle żeby liście w wiadrze były przykryte ;)

Tak sie zastanawiam co mają dać te liście bo reszta to cukrówką z cytrusami ;) ...

Taki pić na wodę fotomontaż ;) typu pasztet pól na pól z dziczyzny pól konia pól zająca ;)

Link to comment
Share on other sites

roger, liście dębu wszak do ogórasów naszych dajemy.. nie bez przyczyny, a chyba jedną z przyczyn są taniny..

smaku też dodają szczodrze, nie wyczuwam go - lecz to mądrze.

po co czuć smak polepszacza niźli piękną woń zdębiacza :D

-to chyba nawet nie jest słowo. ale nie ważne.

skoro liście dębu się używa w Polsce do wielu rzeczy to czemu nie nalewka?

ciekaw jestem efektu, z założenia dla mnie może być nie ciekawy.. za dużo tanin, za mocny, surowy smak liścia.. po dłuższym leżakowaniu pewnie odsłoni swoje sekrety.. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

W przepisie jest 3.78541 litra liści dębu (wiosna lub jesień, letnie liscie nie sa dobre)- oryginalnie bylo 1 gallon

wiec jesli mamy galon lisci to wody przynajmniej tez tyle musi byc( przynajmniej ja tak mysle).

roger, nie wiemczy dobry czy nie, wina nie robie. Ale napotkalam przepis i pomyslalam, ze ktos moze zechce to zrobic, bo samam nie robie.

Swoja droga zadalam najpierw pytanie w SB czy kogos to intersuje, MAlgos powiedziala, abym mimo wszytko podala przepis, bo moze chetni beda.

Mamnadzieje, ze przyjmiesz w milczeniu moje wyjasnienie.

Link to comment
Share on other sites

Mamnadzieje, ze przyjmiesz w milczeniu moje wyjasnienie.

Aniu. pewnie nawet nie wiesz jak Cię lubię :D

nie bierz do siebie każdego szczegółu, który ktoś napisze (nawet tak znamienity brat jak Roger) do siebie... na tym polega piękno tego forum.. każdy ma wolną wolę wypowiadania się i każdy mówi co mu leży na sercu.. nie na wątrobie!

Czyli prosto spod serducha :)

Przepis nie jest sprawdzony, więc dla większości jest bezużyteczny - nie żebym wątpił. ale trzeba go sprawdzić :) co pewnie niejeden Brat czy Siostra uczyni.

Sam zresztą może też to zrobię.. :) Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

ANNAM, nie mam zamiaru szat za to "wino" rozdzierać ;) napisałem po prostu że nie widzę sensu prowadzenia takiej fermentacji ...

Z tego co wiem a wspomniał już o tym PanBoczek te liście zawierają taninę no i garbniki nie ma tam ani skrobi ani cukrów przynajmniej w ilościach istotnych choć botanikiem nie jestem :(

 

PanBoczek, napisał jeszcze coś o nalewce i to mnie już bardziej przekonuje ale to inny proces bo maceracja następuje nie w wodzie tylko wysokoprocentowym alkoholu i może i coś z tego wyjdzie. Używam dębu pieczonego do uszlachetniania i "starzenia" alkoholi ale to inna bajka ;)

ANNAM, Ty nie bierz na Miły Bóg wszystkiego co nie jest peanem tak bardzo do siebie bo zapewniam ze nie ma tu żadnych personalnych podtekstów :(

 

PS

Tutaj jest ciekawy artykuł o dębie:

http://rozanski.li/?p=1193

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

...poniekąd roger ma rację...z tym pasztetem...

 

myślę , że chodzi tu o garbniki , któychi ch walorów wino nabiera , leżakując w beczkach - a to jazda na skróty...paść amerykańska jak zwykle..

Edited by jumbo
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...