m. Posted June 1, 2013 Report Share Posted June 1, 2013 Jakiś czas temu dostałem sarnę, podzieliłem na porcję, pozbawiłem kości, błon, ścięgien itd. itp. zamroziłem. Wczoraj ją rozmroziłem i mięso na wierzchu zatraciło swoją barwę, jest "brązowe", pachnie normalnie. Jest sposób, aby mięso nie traciło barwy po mrożeniu. Dziś mi ktoś powiedział, że takie mięso po upolowaniu, powinno 1-2 dni poleżeć przed zamrożeniem, czy tu może tkwić przyczyna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted August 7, 2013 Report Share Posted August 7, 2013 Dziczyznę po upolowaniu myśliwy musi oddać do zamrożenia w temperaturze ok. -70st.C. Pozostaje tam (mięso) co najmniej 3 miesiące. Wszystko to po to by wyginęły wszelkie pasożyty, które w każdej dziczyźnie się znajdują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chudziak Posted August 7, 2013 Report Share Posted August 7, 2013 Dziczyznę po upolowaniu myśliwy musi oddać do zamrożenia w temperaturze ok. -70st.C. Pozostaje tam (mięso) co najmniej 3 miesiące. Pierwsze słyszę :rolleyes: , a gdzie to myśliwy musi oddać to mięso do tego głębokiego mrożenia i ile to kosztuje ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Todek Posted August 7, 2013 Report Share Posted August 7, 2013 Dziczyznę po upolowaniu myśliwy musi oddać do zamrożenia w temperaturze ok. -70st.C. Pozostaje tam (mięso) co najmniej 3 miesiące. Wszystko to po to by wyginęły wszelkie pasożyty, które w każdej dziczyźnie się znajdują.Słyszałem, że tak się robi np w USA. Co do Polski, to nigdy nie słyszałem aby ktoś tak robił. Znam bardzo wielu myśliwych i żaden z nich nigdy tak nie robił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chudziak Posted August 7, 2013 Report Share Posted August 7, 2013 Słyszałem, że tak się robi np w USA. Co do Polski, to nigdy nie słyszałem aby ktoś tak robił. Znam bardzo wielu myśliwych i żaden z nich nigdy tak nie robił.Z tego co napisał Bandolini, wynika ,że u nas tak myśliwi muszą postępować a że z myślistwem mam trochę do czynienia dlatego wyraziłam swoje zdziwienie- zaciekawienie tego rodzaju informacjami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 Użyłem słowa "musi" gdyż uważam, że narażanie na ryzyko zarażenia siebie lub innych bez uprzedniego mrożenia jest najdelikatniej pisząc: nierozsądne. Informacje o tym posiadam od leśniczego-myśliwego. I jeszcze jedno: często ludzie mówią, że zjedli niemrożone wcześniej mięso "i żyją". Niestety, wiele zakażeń może ujawnić się dopiero po wielu latach a skutki tego mogą okazać się tragiczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 Użyłem słowa "musi" gdyż uważam, że narażanie na ryzyko zarażenia siebie lub innych bez uprzedniego mrożenia jest najdelikatniej pisząc: nierozsądne. Lepiej by brzmiało w takim kontekście słowo"powinien" ,wtedy nie byłoby takiego zdziwienia Olgi i innych względem wpisanych przez Ciebie procedur weterynaryjnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fazzii Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 Użyłem słowa "musi" gdyż uważam, że narażanie na ryzyko zarażenia siebie lub innych bez uprzedniego mrożenia jest najdelikatniej pisząc: nierozsądneNie porównuj Polski i tego co jest praktykowane w USA, u nich nie ma obowiązku badania obecność włośni metodą badania trichinoskopowego, po prostu przyjęli metodę głębokiego mrożenia i generalnie stosują ja dla większości dziczyzny. Maja swoje metody i nie mi oceniać czy są lepsze ale jak widzę amerykańskiego policjanta który zamiast użyć alkomatu każe kierowcy stać na jednej nodze, iść stawiając stopę przy stopie czy liczyć od 100 w odwrotna stronę to się zastanawiam czy nie prościej dmuchnąć :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DUCH Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 moja mama takie mieso rozmrorożone moczyła w zimnej wodzie z dodatkiem octu , niezbyt mocno kwaśnej . A co do jedzenia miesa z dziczyzny .hmm .. ojciec 30 lat był myśliwym , dziczyzna była na naszym stole bez mała codziennością , jedyne co było badane to mieso dzika, i nieraz jadłem tatar z polędwicy jelenia a tatar to jak wiadomo surowe mieso , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grizzly Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 ...ojciec 30 lat był myśliwym , dziczyzna była na naszym stole bez mała codziennością...DUCH, jak oceniasz smak mięsa z SAMCA dzika? . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted August 9, 2013 Report Share Posted August 9, 2013 Słyszałem, że tak się robi np w USA W USA mrozi się dziczyznę w niskiej temperaturze i to przez 6 miesięcy, ale tylko dlatego ,że zaraz po upolowaniu nie poddaje jej się badaniu na obecność pasożytów tak jak to robi się w Polsce.Długie mrożenie i niska temperatura zabija pasożyty.I to jest jedyny i główny powód tak długiego mrożenia i w tak niskiej temperaturze.Gdyby badali nie musieli by tego robić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Słyszałem, że tak się robi np w USA W USA mrozi się dziczyznę w niskiej temperaturze i to przez 6 miesięcy, ale tylko dlatego ,że zaraz po upolowaniu nie poddaje jej się badaniu na obecność pasożytów tak jak to robi się w Polsce.Długie mrożenie i niska temperatura zabija pasożyty.I to jest jedyny i główny powód tak długiego mrożenia i w tak niskiej temperaturze.Gdyby badali nie musieli by tego robić.I tutaj Amerykanie są mądrzejsi od nas bo obecnie niewielki procent zwierzyny łownej nie ma pasożytów. Po co więc wydawać pieniądze na badania, zatrudniać ludzi itd., lepiej od razu przyjąć, że 100% zwierzyny ma pasożyty i tylko mrozić. [ Dodano: Nie 11 Sie, 2013 22:48 ]moja mama takie mieso rozmrorożone moczyła w zimnej wodzie z dodatkiem octu , niezbyt mocno kwaśnej . A co do jedzenia miesa z dziczyzny .hmm .. ojciec 30 lat był myśliwym , dziczyzna była na naszym stole bez mała codziennością , jedyne co było badane to mieso dzika, i nieraz jadłem tatar z polędwicy jelenia a tatar to jak wiadomo surowe mieso ,Życzę zdrowia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grizzly Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 ...I tutaj Amerykanie są mądrzejsi od nas...I "tumi" pachnie EUGENIKĄ! :wink: :tongue: :grin: No jak to tak może być, aby "obywatele" pospolici zjadacze margaryny z "marketu"(wiadomo jakiego) nie byli "mundrymi" ponad AMERYKANAMI? :lol: :grin: Obywatelska "demokracja" to promiennik "śniadaniowej mądrości" jest! :grin: :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chudziak Posted August 27, 2013 Report Share Posted August 27, 2013 I tutaj Amerykanie są mądrzejsi od nas bo obecnie niewielki procent zwierzyny łownej nie ma pasożytów. Po co więc wydawać pieniądze na badania, zatrudniać ludzi itd., lepiej od razu przyjąć, że 100% zwierzyny ma pasożyty i tylko mrozić. Bandolini, takie badanie wykonują, weterynarze którzy i tak "istneją" na rynu a badanie kosztuje ok 20zł to ja nie widzę konieczności mrożenia w niskich temperaturach przez pół roku :rolleyes: - wolę wydać te 20 zł i mieć pewność . lepiej od razu przyjąć, że 100% zwierzyny ma pasożyty i tylko mrozić.Jak dotąd nie trafił nam się dzik z włośnicą a już ponad 30 lat mamy do czynienia z dziczyzną więc nie przyjmuje Twego założenia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 Nie można też założyć, że każde badanie jest wiarygodne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DUCH Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 Bandolini, BAJDURZYSZ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fazzii Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 Nie można też założyć, że każde badanie jest wiarygodne To prawie jak Smolenska teoria spiskowa :grin: a może jak powierze mieso do mrozenia w temp. -70 okaze sie ze bylo zamrozone do -15 stopni, nie popadajmy w paranoje. Jeśli chodzi o wydawanie pieniedzy to myślę że 20 zlotych za badanie wcale nie przekroczy kosztu mrozenia w temp. -70 przez 3 miesiace Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grizzly Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 ...Nie można też założyć, że każde badanie jest wiarygodne ...Bracie Bandolini, przybij "Piątke"! Właśnie tak jest. Napisze więcej. Jak myślicie co jest bardziej prawdopodobne? a.) Zainfekowane trychiną mięsko b.) Niechlujne(niedokładne) badanie Warto sobie odpowiedzieć na to pytanie żyjąc w k-raju "demokracji śniadaniowej"??? :tongue: :grin: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 Nie można też założyć, że każde badanie jest wiarygodneDziki muszą być badane metodą wytrawiania. To wysoce efektywny sposób wykrywania włośni. Pobiera się sześć próbek mięsa, każda wielkości orzecha laskowego, po jednej próbce z a) mięśni każdego filaru przepony w przejściu do części ścięgnistej, b) mięśni żuchwowych, c) mięśni przedramienia d) mięśni międzyżebrowych, e) mięśni języka, Jeżeli nie można pobrać próbek z niektórych mięśni, wówczas pobiera się cztery próbki mięsa z mięśni, które są dostępne Łączna masa pobranych próbek nie powinna być mniejsza niż 50 g Powyższe nakazane jest przepisem: Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21 października 2010 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji mięsa przeznaczonego na użytek własny. (Dz. U. Nr 207 poz. 1370 z dnia 4 listopada 2010 r.) http://lex.pl/serwis/du/2010/1370.htm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted August 29, 2013 Report Share Posted August 29, 2013 Dziki muszą być badane metodą wytrawiania Tu niestety nie masz racji i nie mogę się z Tobą zgodzić, że muszą :sad: .Stara metoda badania pod mikroskopem też jest jeszcze stosowana i dozwolona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paweljack Posted November 14, 2013 Report Share Posted November 14, 2013 "Mrożenie powoduje kruszenie dziczyzny czego następstwem jest łatwiejsza obróbka oraz delikatność spożywanego mięsa." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANNAM Posted November 14, 2013 Report Share Posted November 14, 2013 "Mrożenie powoduje kruszenie dziczyzny czego następstwem jest łatwiejsza obróbka oraz delikatność spożywanego mięsa." Ok, dales to jako cytat wyjety z tekstu, podaj jeszcze strone z jakiej ten cytat jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paweljack Posted November 14, 2013 Report Share Posted November 14, 2013 Proszę http://jednosclowiecka.pl/pl/n/18 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leśnik Posted November 29, 2013 Report Share Posted November 29, 2013 "Mrożenie powoduje kruszenie dziczyzny czego następstwem jest łatwiejsza obróbka oraz delikatność spożywanego mięsa."Nic nowego. Ma to zastosowanie nie tylko w przypadku dziczyzny. Jak kupisz wołowinę ze starego buhaja to i mrożenie niewiele Ci pomoże.Podobnie z dziczyzną. Tą którą można kupić w sklepach raczej trzeba by dłuuuuugo mrozić:-)Sztuki młode, wartościowe raczej w 100% idą na własny użytek myśliwych i ich rodzin. I zapewniam że tych nie trzeba mrozić celem skruszenia.U mnie właśnie udziec powoli dochodzi w warzywach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maestro Posted January 22, 2014 Report Share Posted January 22, 2014 jezu - ale ktos tu bajdurzy - amerki mu sie zachcialo - przeciez kazdy kto ma strzelbe wie ze dzika nie rusz bez badania a reszta jest O.K. - to po co sie nad tematem rozwodzic - ten co siknal metode z ameryki - niech sobie ja tam stosuje albo dokladniej neta czyta co sie w Polsce robi - a reszcie zycze smacznego tatara z jelenia,sarny,daniela czi np. mundziaka jadlem pierwszy raz w zyciu kika dni temu - oezja najlepszy do tej pory tatar - i tez nie byl mundziak mrozony - powisial 2 dni - potempo poporcjowaniu jeszcz3 3 dni w chlodni i do kuchni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.