PePe Posted July 18, 2013 Report Share Posted July 18, 2013 Ja to już chyba się starzeję. Przyjechała do nas na krótki odpoczynek nasza córka ze swoją córką i jej chłopakiem Holendrem. Oprócz przygotowanych wcześniej wędlin (szynki,polędwice, boczki ,kiełbasy krakowskie i Dziadka) postanowiłem jeszcze zrobić kiełbasę biała. Miałem w lodówce 5kg dość tłustej łopatki i kilogram podgardla. Sklasyfikowałem mięso - I puściłem na sito 13 a II i podgardle na 4, przygotowałem sobie przyprawy - tj. sól kamienną, pieprz czarny, czosnek,majeranek. Przyprawiłem, wymieszałem, aż puściło klej i z pomocą żony nadziałem w kiełbaśnicę. Żona zajęła się okręcaniem batonów a ja myciem "statków"- (regionalizm). I wtedy to właśnie uzmysłowiłem sobie że do farszu nie dodałem... majeranku! Powiedziałem o tym żonie - konsternacja - to co? wywalamy farsz z jelit? No nie! Przypomniałem sobie, że na Kielecczyźnie do "białej" nie dodają majeranku- to nasza będzie, "kiełbasa biała kielecka" i już :grin: . Kiełbasa trafiła do lodówki. Nazajutrz holenderska "szarańcza" wróciła z wypadu po Sudetach i powiedzieli, że marzą o ognisku. Jak ognisko to musi być kiełbasa. Kiełbasa Dziadka nie nadaje się raczej na ognisko, (robię pieczoną w wędzarni), zostaje "biała", ale surowa nie pasi. Postanowiłem ją lekko podwędzić, po dwugodzinnym osadzaniu uwędziłem ją do koloru takiego jak k. śląska, wędziłem dymem gorącym. Po wyjęci z wędzarni "szarańcza" rzuciła się próbować - chórem stwierdzili, że b. smaczna. Powiesiłem w ganku, aby ostygła. W międzyczasie dojechał syn z rodziną, i po chwili zauważyłem, że około kilograma kiełbasy zniknęło... Ściągnąłem z drążków i przeniosłem do lodówki, tam żonka rządzi i nikt nie odważy się podjadać, kiełbasa w spokoju może łapać swoje pH i czekać na wieczorne ognisko.Wieczorem ognisko i pieczenie kiełbasek. "Ochom" i "Achom" nie było końca- kiełbasa naprawdę była smaczna. Tak smaczna, że (jak się później przyznał) chłopak wnuczki zjadł ich 9szt :grin: czym wprawił mnie w zdumienie bo wygląda jak szczypior, a takiej porcji to nawet ja bym nie dał rady. Ja zjadłem dwie. I tak przez moje gapiostwo wyszła kiełbaska prima sort, nawet różowa w środku :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maad Posted July 18, 2013 Report Share Posted July 18, 2013 chłopak wnuczki zjadł ich 9szt to mówi samo za siebie :clap: dla producenta jak jeszcze powiesz, że ten chłopak jest wegetarianinem .... :tongue: :grin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ziezielony Posted July 18, 2013 Report Share Posted July 18, 2013 Przecież to tylko kiełbasa PePerędka Fajnie, że smakowała... już se notuję Proceduro-Recepturę....Dzięki PePe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abratek Posted July 18, 2013 Report Share Posted July 18, 2013 A mnie w tej historii urzekło: kiełbasa w spokoju może łapać swoje pH- też jakoś nie bardzo podchodzi mi kiełbasa bezpośrednio z wędzarni.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maad Posted July 18, 2013 Report Share Posted July 18, 2013 dziwne .... u mnie potrafi 2kg zniknąć zanim zdąży ostygnąć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baca Posted July 19, 2013 Report Share Posted July 19, 2013 Maad, Też jadam ciepłą wydaje mi się ......że kiełbaska po leżakowaniu czytaj odwiszeniu ma zdecydowanie większą powiedzmy to głębię smaku :thumbsup: :lol: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sverige2 Posted July 19, 2013 Report Share Posted July 19, 2013 Baca, wcale Ci się nie wydaje. Po prostu nie ma żadnego porównania. To smakowo dwa różne światy, i zależy co kto lubi. Jest tak samo jak z młodym niedojrzałym winem które też ma wielkie rzesze zdeklarowanych zwolenników, ale z dojrzałym po odpowiednim okresie leżakowania nie ma przecież czego szukać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.