McLeo Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Dzień dobry. W innym wątku zaprezentowałem świeżo nabytą wędzarnię i zacząłem eksperymenty z wędzeniem. Zacząłem od ryb, korzystając z przepisów z forum na pstrąga i łososia. No i "prawie wyszło".Mięso jest dobre w smaku, nie jest suche, łosoś różowiutki, pstrąg hmm pstrągowy Ale powierzchnia (szczególnie pstrąga którego wędziłem na drugi dzień) jest hmmm no nie uwędzona tylko określiłbym, że okopcona, czy czarna. I teraz - co spieprzyłem? Za wysoka temperatura (być może termometr źle wskazuje?), a może - a tak mi się wydaje po przeczytaniu innych wątków - za dużo dymu? Generalnie jak mówię, wszystko się zgadza oprócz kasy i magazynu, czyli w środku wszystko jest ok, ale z wierzchu jakby kto czarnym sprayem pomalował (to nie jest spalone). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Mokra rybka, nie osuszona przed wędzeniem właściwym ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Co zrobiłem nie tak?Nie osuszyłeś prawidłowo rybek. Skóra musi być sucha w dotyku, pergaminowa, jakby szeleszcząca przy dotyku. Proces osuszania może wymagać dłuższego czasu, szczególnie przy soleniu mokrym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kostek61 Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Osuszanie to raz,a dwa jakim drewnem wędziłeś i czy było ono suche ?,czy był odpowiedni przepływ dymu w wędzarni?. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Zapytaj Zbója Madeja on był specjalistą od takich numerów :grin: .A tak poważnie to rybę należy osuszyć przed wędzeniem do tzw. papierowej skórki no i do wędzenia używać drewna suchego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogdan b Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 McLeo, wędziłem kiedyś 4 leszcze , moczone były w solance ale przed wędzeniem wisiały na dworze kilka godzin i ociekały a dalszy ciąg zdarzeń masz opisany w wcześniejszych postach . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 1, 2013 Author Report Share Posted September 1, 2013 Hmmm ryba była osuszona, pstrąg to aż mi, za przeproszenie zesztywniał Ale z drewnem ehmmm... miałem suche, ale ehmmm ten tego... no niemal dymu nie nadawało no i... ehmm dołożyłem prawie świeżej wiśni... I wtedy dymiło. I jak tak czytam to chyba strzeliłem w stopę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kostek61 Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 to chyba strzeliłem w stopęI to celnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 I jak tak czytam to chyba strzeliłem w stopę.. Wędzarnia to nie lokomotywa :grin: .Aż tak dużo dymu nie trzeba.Liczy się jeszcze swobodny przepływ tego dymu,żeby się nie kisił w wędzarni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogdan b Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Ale z drewnem ehmmm... miałem suche, ale ehmmm ten tego... no niemal dymu nie nadawało Musi dymić , drewno ma się żarzyć a nie palić ,reguluj dostęp powietrza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzepa83 Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 To chyba trochę dużo było tej mokrej wiśni skoro aż tak źle :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Aż tak dużo dymu nie trzeba.Liczy się jeszcze swobodny przepływ tego dymu,żeby się nie kisił w wędzarni.Sedno wędzenia ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 1, 2013 Author Report Share Posted September 1, 2013 Czyli tak jak czułem. No nic, pierwsze koty za płoty, Bogu dziękować, że środek był jadalny. No i z utrzymaniem żaru nie miałem problemów o dziwo, czego się najbardziej bałem. Problem się zaczął, jak miałem podnieść temperaturę. Normalnie, przy "standardowym grzaniu" temperatura utrzymywała się mniej na wartości 35 do 45 stopni, jak drewno się zapaliło to potrafiło podskoczyć do 55. Ale jak w przepisie było że na chwilie zrobić 70 to było mi bardzo trudno osiągnąć taką temperaturę, ale widziane w niektórych przepisach 100 to już chyba musiałbym acetyle wpuścić albo co... Więc albo za długa rura, albo termometr mnie ewidentnie kłamie. Wędzarnię mam taką: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=10573Termometr jest osadzony w mosiężnym gnieździe, które wystaje na drugą stronę. Może wywiercić z boku dziurkę i osadzić taki popularny szpikulcowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 I jak tak czytam to chyba strzeliłem w stopę.. Wędzarnia to nie lokomotywa :grin: .Aż tak dużo dymu nie trzeba.Liczy się jeszcze swobodny przepływ tego dymu,żeby się nie kisił w wędzarni. I to jest podstawowa zasada wędzenia! Drewno nie musi być aż tak suche, jeśli wcześniej dobrze wygrzałeś wędzarnię i wędzisz przy odpowiednio niedomkniętych drzwiczkach wędzarni. Termometr nie może być w drzwiczkach i musi to być taki jak do mięs (bagnetowy) zwykły lub elektroniczny, choć elektroniczny może się zepsuć w trakcie wędzenia. Dlatego ja używam dwóch i mam pewność pomiaru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 No i nie dziw się bo rurę masz długą i o małym przekroju, a na dodatek taka rura szybko się schładza.Dobrze, że wędzisz w środku, bo jak byś to robił na zewnątrz ..... to pozamiatane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Ale jak w przepisie było że na chwilie zrobić 70 to było mi bardzo trudno Ja pstrągi i łososia wędzę na gorąco w temp.45-55C. i nie podnoszę temperatury pod koniec wędzenia.Jak pstrąg na płetwie odbytowej ma brązową kroplę i miękki grzbiet to jest uwędzony i nie wymaga podpiekani.Podpiekanie wysusza rybę i ryba jest mniej soczysta od niepodpiekanej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bandolini Posted September 1, 2013 Report Share Posted September 1, 2013 Termometr jest osadzony w mosiężnym gnieździe To jest termometr do instalacji ciepłej wody i CO a nie do wędzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 1, 2013 Author Report Share Posted September 1, 2013 No to ehmm.. jestem juz mniej zadowolony z zakupu. Inne termometry na szczęście mam. Ale chcialbym zapytać jeszcze o rurę. Na zdjęciu to wygląda jak w pomieszczeniu, ale to jest taki kącik przy altanie z daszkiem u góry ale ogólnie otwarty.Rozumiem, że powinienem rurę skrócić. Mogę jeszcze palenisko połączyć wprost z komorą bez rury. Jak będzie lepiej? Wędzić na zimno nigdy raczej nie będę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 2, 2013 Report Share Posted September 2, 2013 Teraz to jeszcze pół biedy bo jest ciepło, ale w zimie będziesz przeklinał.Trzeba by ocieplić wędzarnię, zwiększyć grubość kanału dymowego i pomyślałbym o jego ociepleniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 2, 2013 Author Report Share Posted September 2, 2013 No dobrze, to tak systematyzując: 1) przyłączę palenisko wprost do komory z pominięciem rury,2) umieszczę termometr w bocznej ściance,3) nie będę szalał z dymem, zapewnię przepływ dymu i nie będę "kisił" w dymie (a co jak w przepisie jest gesty dym?), Nad ociepleniem się zastanawiałem, ale nie wiem czy zimą coś powędzę, z dosyć banalnego powodu - nie mam ogrzewania w altanie i raczej byłoby mi dosyć ciężko wytrzymać parę godzin Myślę więc, że póki jesień ciepła dam radę. I tak dla upewnienia się - rozpalam palenisko, rozgrzewam wędzarnię, robię "zapas żaru" i dopiero wtedy wędzę? Dobrze myślę? I chyba raczej dokładać grube kawałki drewna, cienkie się niemal natychmiast rozpalają, choć dźwiczki są niemal szczelnie zamknięte. Czy może lepiej na żarze postawić rynienkę z wiórkami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 2, 2013 Report Share Posted September 2, 2013 1) przyłączę palenisko wprost do komory z pominięciem rury,I tu może powstać problem z utrzymaniem temperatury, ponieważ wędzarnia ma małe gabaryty. Pozostałbym przy przewodzie dymowym, ale tak jak pisałem o większej średnicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 2, 2013 Author Report Share Posted September 2, 2013 Obawiam się, ze to zasadniczo niewykonalne. Mógłbym skrócić, to da się zrobić. Mógłbym go owinąć wełną mineralną albo coś w tym stylu. Ale wymiana na większą średnicę oznaczała by wycięcie wszystkiego i wspawanie nowego. Nie za bardzo mam warunki na coś takiego, o kosztach nie wspominając. Moze by wystarczyły pół rury + izolacja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted September 2, 2013 Report Share Posted September 2, 2013 Jaka jest teraz średnica przewodu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McLeo Posted September 2, 2013 Author Report Share Posted September 2, 2013 W opisie nie mam a nie jestem w stanie w tym momencie sprawdzić, ale sądzę, że 100-120mm, nie wiecej. Tak patrząc na zdjecie http://www.malew.user.icpnet.pl/wedzarnia.jpg raczej 100 mm - palenisko ma 29 cm, rura jest nasuwana na wypust z paleniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pacan Wojciech Posted September 2, 2013 Report Share Posted September 2, 2013 McLeo, kolego moze bys uspokoił nieco swoje poczynania , proponuje , byś pozostawil rure i urzadzenie w takim stanie jak jest , czy masz szyber na przewodze kominowym ? , jesli nie to dokup w pierwszym skladze materiałow budowlanych najlepiej w wioskowym sklepie zelaznym , ociepl kanal dolotowy welna , reguluj spalanie i przeplyw powietrza szybrem , naucz sie palic na spokojnie , termometr jest z CO bedzie wskazywal z błedem lub dosc dlugo sie nagrzewal , mozesz go wymienic na inny elketroniczny , juz taki da sie kupic od kilkunastu zlotych , najpierw zrob zar w palenisku potem dozuj drzewo lub wiory. Jesli nie bedziesz potrafił wedzic w tym urzadzeniu , zmienisz na inne .Podobnej wielkosci piecyki funcjonuja . cierpliwosci .Pozdrawiam Wojtek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.