miro Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Witam. Było to tak.Przyszła do mnie klientka, porozmawialiśmy i w trakcie rozmowy podała przepis na polędwiczkę soloną, doprawioną kolorowym pieprzem i .. tyle.Polędwiczka ma wisieć tydzień, czyli około siedem dni, a potem pozostaje skonsumować.Przepis wydał mi się podejrzany, ponieważ raz że bajecznie prosty, a dwa, że tylko używa się samej soli i pieprzu kolorowego.Zapytałem o peklosól, odpowiedź .... NIE, tylko sama sól. No cóż świat do odważnych należy, więc do roboty.Zakupiłem polędwiczkę. Solidnie posoliłem z każdej możliwej strony. Doprawiłem zgodnie z radą zmiażdżonym w moździeżu kolorowym pieprzem i ile sił w rękach miałem, wbiłem pieprz do mięsa. Polędwiczkę powiesiłem w swojej spiżarce .... trochę za dumna nazwa, ale jest to pomieszczenie obok kuchni, nie ogrzewane tym samym chłodniejsze. Pomyślałem, że warto by polędwiczkę otulić gazą, szmatką albo pończochą, Jednak nic nie znalazłem i tak sobie wisiała.Na drugi dzień mimo braku osłony z materiału nic nie spadło, nic nie odpadło z polędwiczki .... Powierzchnia jak widać na zdjęciu powyżej obsuszyła się, nic nie cieknie, nic nie kalpie, a co ma wisieć wisi.Dziś kolejny dzień wiszenia i dalej staję się ciemniejsza i bardziej obsycha, Minęły dopiero trzy dni, pozostały dobre cztery dni, a mnie już korci żeby skosztować.Mimo wszystko grzecznie poczekam do środy czyli siódmego dnia. Ciekawym co o takim wyrobie sądzicie ? Pozdrówka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Todek Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Ciekawym co o takim wyrobie sądzicie ? Nigdy tak nie robiłem. Ale jak wyjdzie dobra, co myślę, że opiszesz, to może poróbujem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Jeżeli dałeś sporo soli to polędwiczka będzie bardzo dobra. Pomijam obeschnięty prawdopodobnie brzeg.Dla bezpieczeństwa zanurzyłabym ja przed soleniem na chwilę w klarownej serwatce.Domyślasz się, o co mi chodzi?Czy klientka podała ilość soli, czy wg Zosi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANNAM Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Czy klientka podała ilość soli, czy wg Zosi... Ja wlasnie o tym myslalam EAnna . Kiedy Mirku zrobisz i bedzie zjadliwe, moze przy drugim podejsciu zmierz ilosc soli i pieprzu,bo ciekawie wyglada.A prostu i szyki przepis , jak napisales Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 23, 2013 Author Report Share Posted November 23, 2013 Dla bezpieczeństwa zanurzyłabym ja przed soleniem na chwilę w klarownej serwatce. No i to mnie intryguje ..... bezpieczeństwo.Ilości soli czy pieprzy nie da się jednoznacznie podać ponieważ soliłem z ręki.Część soli została na polędwiczce, a część po prostu nie przykleiła się.Podobnie było z pieprzem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Todek Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Moja znajoma z KGW robi polędwiczki w ten sposób, że kroi je na kawałki, a nastepnie naciera je solą, czerwoną papryką i czosnkiem. Do pojemnika i do lodówki na kilka dni. Smakują wybornie. Muszę do niej podjechać i zapisać dokładny przepis. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EAnna Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 (edited) bezpieczeństwoNo tak. Jest to zaszczepienie bakteriami kwasu mlekowego i ukierunkowanie dojrzewania. Te bakterie działają bakteriostatycznie na wyrób. Gdybyś mieszkał w wiejskiej chałupie, gdzie codziennie nastawia się mleko na twarogi, a nie w nowoczesnym, sterylnym domu, nawet bym o tym nie wspomniała.Jeszcze lepiej byłoby spryskać polędwiczkę roztworem z tzw. efektywnymi mikroorganizmami z grupy zakwaszaczy. Edited November 23, 2013 by EAnna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 23, 2013 Author Report Share Posted November 23, 2013 No może mój dom sterylny nie jest, a i mleka nie nastawiam, tak więc co masz na myśli piszą: Jeszcze lepiej byłoby spryskać polędwiczkę roztworem z tzw. efektywnymi mikroorganizmami z grupy zakwaszaczy. To czym spryskać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 efektywnymi mikroorganizmami z grupy zakwaszaczy. Miro a słyszałeś kiedyś termin "probiotyki"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pis67 Posted November 23, 2013 Report Share Posted November 23, 2013 Miro a słyszałeś kiedyś termin "probiotyki"? Jeden ze składników pasz dla trzody, dlaczego się je stosuje? :cool: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 28, 2013 Report Share Posted November 28, 2013 Minęły dopiero trzy dni, pozostały dobre cztery dni, a mnie już korci żeby skosztować. Mimo wszystko grzecznie poczekam do środy czyli siódmego dnia. Ciekawym co o takim wyrobie sądzicie ? Jak polędwiczka, jaki efekt? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 28, 2013 Author Report Share Posted November 28, 2013 (edited) Ha właśnie przed Twoim postem eureka mnie przypomniała o polędwiczce. A więc tak to wygląda po pięciu dniach ...... siódmego nie doczekała. I pod światełko: Suche z zewnątrz jak pieron, przekroić na cienkie plasterki, tylko ostrym nożem.Pierwszy kęs i .... takie jakieś nijakie.Drugi, trzeci kęs do piwka i ..... coś się dzieje.Mózg mi się zlasował jak po chińskiej zupce, a i nawet lepiej. Dałem skosztować żonce, myśląc że mnie zjedzie co za badziew do buzi jej wkładam, a tu ..... krótka piłka ...... zajebi..... I poszła kroić resztę. Tak więc z czystym sumieniem ....polecam. Prosta, łatwa i ciekawa zagrycha. Edited November 28, 2013 by miro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 28, 2013 Report Share Posted November 28, 2013 Dzięki Miro, muszę też spróbować, lubię takie klimaty. Mam akurat polędwiczkę w zamrażarce tylko pieprz kolorowy muszę kupić.Możesz przybliżyć jaką ilość soli użyłeś? Pieprz rozumiem tyle, ile się wmasuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 28, 2013 Author Report Share Posted November 28, 2013 Teraz Ci powiem, że soli możesz ładować ile wlezie.Teraz kosztując soli prawie nie czuć i chętnie pokuszę się o próbę z peklosolą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 28, 2013 Report Share Posted November 28, 2013 Dziękuję, muszę spróbować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted November 28, 2013 Author Report Share Posted November 28, 2013 Tylko nie dawaj żonie skosztować Moja już znikła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marko Posted November 28, 2013 Report Share Posted November 28, 2013 Dobra, będę pamiętał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fazzii Posted December 2, 2013 Report Share Posted December 2, 2013 Moje już wiszą piąty dzień, skręca z ciekawości ale muszę być dzielny jak Winetou Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Michał Koperski Posted December 4, 2013 Report Share Posted December 4, 2013 Haa tak sie zaczytałem w opowieść Mira że czekałem na finał czyli wędzenie, parzenie czy coś Czyli to jest taka ala dojrzewająca. Miro w spiżarce jaką masz temperaturę, tak na oko? Pytam bo w mojej nie mam ogrzewania ale pewnie jest za ciepło i myśle o garażu - 8 stDodano: 04 grudzień 2013 - 16:58 Tylko nie dawaj żonie skosztować Moja już znikła. ja swojej dam. Może zniknie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted December 4, 2013 Author Report Share Posted December 4, 2013 Michał spiżarkę mam zaraz obok kuchni i jest tam pewnie z 21-22 C. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mickirl78 Posted December 4, 2013 Report Share Posted December 4, 2013 Miro,a tak wysoka temperatura nie zaszkodzi mięsku? Choć domniemam, skoro udała się polędwiczka,to powinno być ok ,nawet przez regulaminowe 7 dni ?!Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jumbo Posted December 5, 2013 Report Share Posted December 5, 2013 Tylko nie dawaj żonie skosztować Moja już znikła. ja swojej dam. Może zniknie CUDA :D tylko anioły takie przepisy dają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted December 5, 2013 Author Report Share Posted December 5, 2013 Miro,a tak wysoka temperatura nie zaszkodzi mięsku? Choć domniemam, skoro udała się polędwiczka,to powinno być ok ,nawet przez regulaminowe 7 dni ?! Słuchając przepisu, też zadałem to pytanie i odpowiedź brzmiała: Nie zaszkodzi.Polędwiczka dawno już znikła, a ja jak widać żyję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Michał Koperski Posted December 5, 2013 Report Share Posted December 5, 2013 Michał spiżarkę mam zaraz obok kuchni i jest tam pewnie z 21-22 C. To tak jak i moja. Ok dzisiaj zakup polędwicy i do dzieła.A i jeszcze jedno. Wspominałeś że chcesz spróbować z peklosolą. Jak masz zamiar to zrobić? Pytam bo może kupie dwie i zrobie na dwa sposoby - do porówniania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miro Posted December 5, 2013 Author Report Share Posted December 5, 2013 Już robię.Zapeklowałem standardowo, obtoczyłem pieprzem i wisi. Soli już nie dawałem.Zostało chyba parę dni do końca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.