Jump to content

Golonka po Kaszubsku


darbarian

Recommended Posts

Wiem że temat golonki był wałkowany na forum wiele razy lecz ?!

 

Kiedyś mojemu dobremu koledze z kaszub, pomagałem przy budowie domu w okolicach Żukowa.

Jego  mama poczęstowała nas na obiad goloneczką w warzywach. Taka chrupka skórka i warzywka na wierzchu podpieczone, nigdy od tej pory nie zjadłem takiej przepysznej golonki. Wiem że była gotowana a potem pieczona w piekarniku, lecz gdzie tkwi ten smaczek ?

Koledze powiedziałem że chyba od pracy-zmęczenia ten smaczek jest, lecz mogę się mylić.

 

W moim okręgu Pomorskim doświadczyłem że w trasie jak chcesz smacznie i dobrze zjeść to głównie Kaszebe.

I przyznaję że Kaszuby posiadają wiele wyśmienitych przepisów, nie jeden posmakowałem i na tym nie skończę :)

Każdy region ma swoje smaki, mimo iż z tego regionu nie pochodzę wygrywa on moje kubki smakowe.

Choć gdy za smarkacza bywałem u mojej babciuni w Iławie to Warmia grała mi w smakach a na dodatek w sercu.

Moje serce tam do końca zostanie, golonka nie koniecznie :)

 

Zakupiłem dzisiaj kilka kilo goloneczki, zaprawiłem przyprawami oraz świeżym czosnkiem. Niech poleżą do juterka.

 

Czy macie jakieś pomysły na takową golonkę ? Nie podpierajcie się tymi z forum lecz tymi od rodziców, babci, dziadków,cioci, wujków itd..

Wygląd podobny jak zdjęciu ale na golonkach leżakowały jeszcze warzywka.

Warzywka podpiekane w końcowej fazie mogę sobie wyobrazić, lecz ten kolorek i chrupkość wcześniejsza.

 

Tak sobie zaklnę ( o żesz k...a mać )

( to było zajebi..e)

 

http://vlep.pl/img/6tpk2v.jpg

 

Czekam na propozycje

 

Dziękuję z góry.

Edited by darbarian
Link to comment
Share on other sites

Nie podpierajcie się tymi z forum lecz tymi od rodziców, babci, dziadków,cioci, wujków itd..

 

To są właśnie przepisy naszych rodziców..............itd.Za wyjątkiem może tej po chińsku :D

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8146-golonki-na-rozne-sposoby/?hl=%2Bgolonka+%2Bchi%C5%84sku

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/5842-nie-tylko-sledzie/page-10?do=findComment&comment=255839

Link to comment
Share on other sites

A myślisz że na forum to skąd przepisy trafiają? To forum to nie tylko normy i wytyczne, zdecydowana większość forumowiczów to pasjonaci kuchni i kulinariów którzy bardzo chętnie dzielą się swoimi przepisami, eksperymentami itp. W tym również takimi z dziada pradziada...

Link to comment
Share on other sites

Jadłem, pewnie jak spora grupa smakoszy, dużo różnych golonek, w różnych miejscach. Dwie z nich były wybitne.

Jedna na Kaszubach, w knajpie w Starzynie, ładne kilka lat temu (ok 15 lat ), jeszcze za czasów starej obsługi. Później w tym miejscu była najwyżej poprawna.

Druga w Niemczech, w jakimś "markiecie". Coś przepysznego, pieczona z twardą skórką, twardą ale tylko do momentu dopóki nie dostała się pod wpływ śliny. Aromaty jakie powstawały są nie do opisania, a smak wyśmienity, golonka wspaniale przyrządzona, mięciutka z wyraźnym wyczuciem kawałków mięsa. O tłuszczyku nie wspomnę.

Wszystkie pozostałe, w domu, "u mamy" czy wg jakiś tam przepisów były dobre, nawet bardzo dobre, ale daleko im jednak do "smaku wspomnień"

Link to comment
Share on other sites

 

 

Kiedyś mojemu dobremu koledze z kaszub, pomagałem przy budowie domu w okolicach Żukowa. Jego  mama poczęstowała nas na obiad goloneczką w warzywach. Taka chrupka skórka i warzywka na wierzchu podpieczone, nigdy od tej pory nie zjadłem takiej przepysznej golonki. Wiem że była gotowana a potem pieczona w piekarniku, lecz gdzie tkwi ten smaczek ?

Poproś kolegę o przepis jego mamy i wszyscy na tym skorzystamy (mam nadzieję) :D 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Kruszynka, tusiaczek proszę nie szczuć bo pojadę na kulig Tak, to groźba
A co Cie powstrzymuje przed jej spełnieniem ?? Miejsca jeszcze są..... Aż dziw bierze że ja swoją "karierę" na forum zaczynałem dokładnie rok temu własnie od kuligu... Wcześniej tylko czytałem i sporadycznie czasem pisałem. To właśnie tam po raz pierwszy na żywo poznałem ludzi z forum. I działo się przez ten rok, z paroma osobami się skłóciłem, nieporównywalnie więcej polubiłem, z kilkoma zaprzyjaźniłem.... Samo życie .... Bardzo podobał mi się ten rok  :rolleyes:
Link to comment
Share on other sites

Tusiaczku, kolego  (Prezesie jak to  Kruszynka napisał :) )

Powstrzymuje mnie praca, dlatego jak pisałem w temacie imprezki opisze się bliżej terminu :) Ponieważ nie lubię odmawiać jak już coś obiecałem:)

Takie spotkania są rewelacyjne bo na kilku byłem lecz nie chciałbym być gołosłowny.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Takie spotkania są rewelacyjne bo na kilku byłem lecz nie chciałbym być gołosłowny.

Potwierdzam w całej rozciągłości powyższe słowa.Tym serdeczniej zapraszam do Pażęc.

A Prezesem to Tusiaczek jest w spółdzielni Neptun.W Pażęcach się jemu odgryziemy za tę dyktaturę :angel:

Link to comment
Share on other sites

I już jest fajnie a jak to dobrze wróży ubawowi w Pażęcach :) .Zrób wszystko by dotrzeć tam z małżonką.No i zakończmy na tym bo nam się ta golonka po kaszubsku rozmydla

.A tak na marginesie to mam przepis na golonkę po kaszubsku , tyle że on wcale nie jest godny polecenia.Smakowała średnio.

Link to comment
Share on other sites

Małe co nie co z walki, mimo obić i siniaków dziękuję  Kruszynce jak i Tusiaczkowi za męskie wsparcie faceta w potrzebie :)

Żonka wróciła, kuchni jeszcze nie widziała. Weszła do pokoju, musiałem wykonać ukłon dziękczynny w jej stronę "JEJ"

właśnie dostałem w łeb, głowę bo napisałem jej z małej jej.................... no i znowu dostałem.

Tak naprawdę to kobieta mojego życia i marzeń ( tak, trzyma mi broń przy skroni ) zdjęcia są zakłamaneeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ( te eee........ to takie moje czoło na klawiaturze  )

Fotka nr 1

Pieczyste i do gara na gotowanko :) wiem nie ta kolejność ale kombinuję :)

 

http://vlep.pl/img/1236df.jpg


http://vlep.pl/img/il84nr.jpg

http://vlep.pl/img/qacrvf.jpg

 

http://vlep.pl/img/g63570.jpg

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście Kruszynko ale będzie Ciebie to drogo kosztować :)

Tajemnicę do grobu zabiorę a nie podzielę się  ;)

Spytałem się jednej zacnej Kaszubki o goloneczkę, no i ............

 

Zrobić w zalewie lub mocno przyprawić, podsmażyć do przypalonego cukru (kolorek)

 Ugotować z warzywkami a potem znowu piekarnik do kolorku kubańskiego cukru :)

 

Zobaczę jak mi się uda, mimo iż moja mała kochana menda mnie teraz po łydkach gryzie a to urwa mać boli ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...