Jump to content

Dopiekanie kiełbasy w piekarniku.


login

Recommended Posts

Kombiii dopiekanie w wędzarni wyrobów to naprawdę sztuka i bardzo duże zagrożenie ilością benzopirenu

 

 

 

Kombiii  wiesz dlaczego duża część forumowiczów dopieka swoje wyroby w piekarniku, bo to jest najzdrowsze rozwiązanie. 

 

Proszę o opisanie sposobu prawidłowego dopiekania kiełbasy w piekarniku, gdy nie chcemy parzyć uwędzonych wyrobów. Jak prawidłowo powinno to przebiegać:

1. Kiełbasa na ruszcie czy na blaszce?

2. W jakiej temperaturze pieczemy?

3. Czy czas pieczenia jak w przypadku parzenia 72 stopnie w środku wyrobu?

4. Czy w trakcie pieczenia wskazane jest używanie funkcji termoobiegu?

Link to comment
Share on other sites

@login, cel podpiekania jest identyczny jak parzenia - zakończenie obróbki termicznej do przynajmniej minimalnych technologicznych wartości - te 72st to dla drobiu tak na marginesie ;)

Jak dostarczysz temperaturę to jest sprawa drugorzędna równie dobrym miejscem jak wędzarnia czy gar jest piekarnik ;)  

I tak "pieczesz" do uzyskania konkretnej temperatury wewnątrz kiełbasy czy wędzonki najlepiej w pozycji wiszącej, termoobieg szybko powierzchniowo osuszy wyroby więc to nie najlepszy pomysł ;)

Link to comment
Share on other sites

ja dopiekam na kratce tak jak roger pisze w pozycji wiszącej, kratka na najwyższy poziom, tylko trzeba pamiętać przy odkręcaniu pętek żeby za długie nie były, mam powbijane termometry w wyroby i jak któryś "dojdzie" to go wyciągam, a dopiekam w 90* bez termoobiegu,

mała uwaga dla początkujących: dopiekanie trwa dłużej niż parzenie (wiem, bo kiedyś do 2 rano czekałem :facepalm: ), a do zawieszenia wyrobów na kratce używam patyczków do szaszłyków ;)

Link to comment
Share on other sites

 

 

dopiekanie trwa dłużej niż parzenie

Przy dopiekaniu wędlin zarówno w wędzarni  jak i w piekarniku daję na dno blachę z wodą. Znacznie skraca to sam proces i zapobiega powierzchniowemu przesuszeniu.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Przy dopiekaniu wędlin zarówno w wędzarni jak i w piekarniku daję na dno blachę z wodą. Znacznie skraca to sam proces i zapobiega powierzchniowemu przesuszeniu.

ale czy nie będzie to już parzenie, w końcu wytworzy się para wodna ?? tak czy inaczej, wypróbuję następnym razem :) 

Link to comment
Share on other sites

 

 

w końcu wytworzy się para wodna

 

No temperatura zmiany stanu skupienia wody jest raczej wyższa niż ta proponowana do "podpiekania" w piekarniku ;)

http://zasoby1.open.agh.edu.pl/dydaktyka/chemia/a_e_chemia/2_stany_skupienia/img27/05_03_13.jpg

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że pytam w tym temacie ale nie chcę zakładać nowego. Chodzi mi o podpiekanie kiełbasy w ostatniej fazie wędzenia, opisze o co mi chodzi.
Kiedy kiełbasa ma już ładny kolorek wbijam sondę termometru w środek jednej kiełbas i czekam aż temperatura dojdzie do 72 st.
Czy takie podpiekanie Waszym zdaniem wystarczy ?? zdjęcie z ostatniego wędzenia , temperatura w środku wędzarni  95 st.post-53607-0-83345300-1400073292_thumb.jpg
 

post-53607-0-92492800-1400073098_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

 

 

Kombiii dopiekanie w wędzarni wyrobów to naprawdę sztuka i bardzo duże zagrożenie ilością benzopirenu

 

Można połączyć dymienie z pieczeniem!

Ja  suszę  kiełbasę w 50oC okoł godziny a potem jak najszybciej ciągne do 90oC , uważając by się nie zaparowła.

 

Procedury wzięte z przemysłu mnie nie obowiązują  :tongue:  :laugh:

Link to comment
Share on other sites

Skarus, żle koledze boob96 podpowiadasz. Wędzimy normalnie tyle stopni jaka jest do tego przewidziana temp. Dopiero na koniec wędzenia jak mamy satysfakcjonujący kolorek , wtedy na kilka min podnosimy temperaturę do żądanej w środku. Jak poleci cały czas na wysokiej temp. to zmarnuje sobie kiełbasę.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Skarus, żle koledze boob96 podpowiadasz.

 

Wiesz co :  dawniej ludzie wędzili super kiełbasy i nie stali przy piecu z zegarkiem , termometrem i higrometrem Widziałem na wsi masarzy  przy pracy 40 lat temu  :yes:

Link to comment
Share on other sites

Czy te wszystkie zabiegi podpiekanie parzenie pieczenie sa konieczne? Jak uwedze kielbase zostawie do ostygniecia pozniej zamroze i w razie potrzeby bede sobie gotowal w wodzie przed jedzeniem :) to tak na wyrost kielbasy jeszcze nie robilem :)

Link to comment
Share on other sites

 

 

Czy te wszystkie zabiegi podpiekanie parzenie pieczenie sa konieczne?

Jak lubisz surową kiełbasę to możesz o tych zabiegach zapomnieć.

Jeżeli część kiełbasy przeznaczasz do zamrożenia to najlepiej zamrozić surową wędzoną a potem, po bardzo powolnym rozmrożeniu poddajesz ją obróbce termicznej, czyli parzeniu lub podpiekaniu w piekarniku.

O żadnym gotowaniu nie może być mowy.

Parzymy w temp. 75-80 st C do momentu uzyskania w środku 68st.C.

Kiełbasy drobiowe do 72st.C.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Pytam bo czasem do roboty biore i gotuje.

 

To kiedyś spróbuj parzyć zamiast gotować zobaczysz jaka jest różnica w smaku ;)

Parzona też będzie "na gorąco" ale smakowała będzie o niebo lepiej ;) 

Link to comment
Share on other sites

 

No temperatura zmiany stanu skupienia wody jest raczej wyższa niż ta proponowana do "podpiekania" w piekarniku

roger,

źle się może wyraziłem, nie chodziło mi o zmianę stanu skupienia, czy temp. wrzenia, ale przecież woda pozostawiona chociażby w szklance w temp. pokojowej też w końcu odparuje, a w dużym płaskim naczyniu na słońcu jeszcze szybciej, to w 90* przez te kilka godzin też trochę tej „pary” chyba jednak się wytworzy ?!

jestem laikiem, i tak sobie tylko kombinuję ;) 

Link to comment
Share on other sites

Wody do piekarnika gazowego w małej miseczce -1 szklanka.Mrożenie psuje strukturę kiełbasy a po 1 godzinie w piekarniku w temp.do 90*po wcześniejszym rozmrożeniu odzyska kolor ,zapach jakby byłą świeżo wędzona.Smacznego.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Hej,

 

Mam pytanie. Wczoraj wędziłem krakowską (4h w około 60 st.). Później przyszedł czas na parzenie i pojawił się problem: za mały garnek :) Zgodnie ze wskazówkami z tego tematu postanowiłem dać ja do piekarnika. Piekłem w temp. 90 stopni przez 1,5 h i w środku nie doszła nawet do 40. Podniosłem na 30 min do 150 no i uzyskałem może 60. Zrobiło się  późno więc wyłączyłem wszystko i poszedłem spać. Pytanie: Czy dziś powtórzyć proces czy suszyć i jeść tak jak jest. Dodam, że średnio lubię surową kiełbasę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...