Jump to content

Blok ozorkowy


BonAir

Recommended Posts

.

 

 

 

 

Wczoraj robiłem blok ozorkowy

Pomimo tego że smakowo jest dobry, to można smiało stwierdzić, że wyrób nie jest udany.

 

 

 

 

 

 

Spostrzeżenia:

 

1. Użycie szynkowarki czeskiej, a co za tym idzie nacisk "podłużny", a nie "poprzeczny" spowodowało gorsze (a w zasadzie zerowe) sprasowanie ozorków.

 

2. Masa wiążąca za mało wiąże (być może właśnie przez brak sprasowania ozorków).

 

3. W masie wiążącej zbyt dużo krwi - jej kolor nie pokrywa się z kolorem ozorków, które są jaśniejsze.

 

4. Końcówki ozorków (ok. 5cm końcowe odcinki) są mało miękkie, a przy tym mają dość twardą powierzchnię, trochę przypominającą chrząstki drobiowe ;-)

Jako że ozorki jadłem przed chwilą drugi raz w życiu (a pierwszy nie pamiętam, bo to za Gierka było ;-) ), to czy tak ma być ? Czy też za krótko gotowane?

 

Wnioski

 

1. Należy używać prasek, które mają nacisk "w poprzek" ozorków.

 

2. Masa wiążąca powinna być mocniejsza (dodatek emulsji ze skórek?)

 

 

Całe szczęście, że chlebek się udał!!! :grin:

 

 

 

EDIT

 

Po ponownym przeczytaniu pomyślałem, że czytający może odnieść błędne wrażenie, że krytykuję przepis na blok ozorkowy.

Otóż nic podobnego! Wszystkie moje spostrzeżenia i uwagi odnoszą się konkretnie do tego mojego wyrobu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Jak się okazało w środku blok nie był aż taki zły !:-D

Uprzejmie donoszę, że po bloku zostały już tylko zdjęcia ;-)

 

 

 

Proszę jednak o określenie jak miękkie ma być (może być) mięso z ozorków i jaki jest orientacyjny czas parzenia do uzyskania żądanej miękkości.

 

PS. Widać jakie olbrzymie różnice kolorystyczne są na każdym z tych trzech zdjęć tego samego produktu...

 

Ostatnie chyba najbardziej odzwierciedla rzeczywiste kolory.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak gotowałeś ozorki i nóżkę, chodzi mi o lekkie krązenie wody(tak jak dla rosółu), czy też gwałtowne.

Powinno się prawie gotować oraz użyć jak najmniejszej ilości wody, co się przekłada na większą siłę żelowania rosołu.

Wyznacznikiem miękkości ozorków są: końcówki w kształcie trójkąta są miękkie oraz drugi grubszy koniec również miękki i mocno soczysty.

Przyczyną rozpadającego sie początkowego bloku może być niedostateczne osiągnięcie wymaganej temp. wewnątrz powierzchniowej warstwie(aby nastąpiło "związanie" rosołu musi być powtórnie podgrzany do temp. ponad 60 C).

Powodem następnym może być zbyt szybka chęć zjedzenia wykonanego wyrobu i niedostateczne wychłodzenie. :grin:

Proponuję zakupić jeden ozorek więcej aby można było je ciaśniej poukładać.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak gotowałeś ozorki i nóżkę

Przyznam się, że ozorki przez ponad 10 minut gotowały się we wrzącej wodzie (niedopatrzenie). Potem utrzymywałem temperaturę wody 90st.C. i w niej gotowały się przez godzinę. To chyba jednak za mało...

Ozorki były względnie twarde, aczkolwiek pomyślałem, że może "ten typ tak ma" i pamięcią wróciłem do czasów Gierka, kiedy to po raz pierwszy w restauracji na terenie Elektrowni Szczytowo-Pompowej w Żarnowcu ciotka kupiła mi jakąs potrawę z ozorków. Mam wrażenie, że też były twarde ;-)

Link to comment
Share on other sites

w niej gotowały się przez godzinę. To chyba jednak za mało...

Dołóż jeszcze 1-1,5 godz., a będziesz wiedział dlaczego, niektórzy uważają je za coś wspaniałego.

 

P.S. 10 minut jest nieszkodliwe przy tak długim czasie gotowania.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Po pierwszej, połowicznie udanej próbie wyrobu bloku ozorkowego w czeskiej "nadobie" postanowiłem pójść za ciosem i spróbować zrobic go w prasce, która dociska poprzecznie.

 

Ozorki parzone były w temp. 85-90 st.C. przez 5 godzin.

Ucząc się na błędach, tym razem kolor masy wiążącej starałem się bardziej świadomie dopasować do koloru ozorków (porzednio masa ta była zbyt ciemna).

 

W tym miejscu chcielibyśmy niezmiernie podziękować Dziadkowi i stronie za ten przepis i możliwość wypróbowania takiego specjału!

Jesteśmy zachwyceni smakiem!

Rewelacja!

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ojoj, pozazdrościć wyrobu.

W takim tempie do końca roku przetestujesz wszystkie wyroby ze stronki :grin:

A u mnie nawet na łopatkę muszę sie zapisywać, bo jak chcę kupić 7kg z kością, to patrzą na mnie jak na ufoludka :grin:

O ozorki to już nawet nie pytam, żeby policji nie wezwali :lol:

Link to comment
Share on other sites

Tak szczerze mówiąc, to chciałem już dawno Cię Siara zapytać o ceny mięsa w Belgii.

Tak więc teraz pytam ;)

 

Jak mówiłem wcześniej, te bukowe wióry spod piły, kóre Ci podesłałem razem z filmem (spokojnie, to nie wąglik!;-) żarzą się dając dużo zimnego dymu.

Link to comment
Share on other sites

Ojoj, pozazdrościć wyrobu.

W takim tempie do końca roku przetestujesz wszystkie wyroby ze stronki :grin:

:

BonAir ! Proszę podziel się z nami !! :tongue:
Link to comment
Share on other sites

W Danii to nie wiem :???: a Belgii :grin: to tak:

Karkówka z kością 3,5 Euro/kg

Schab z kością w promocji 5 Euro/kg

Schab b/k na kotlety 10 Euro/kg

Łopatka 7-8 Euro

 

To orientacyjne ceny z supermarketu.

Zrębki bukowe z pod piły mają ciekawą formę sprężynek ( jak z pod struga ) dlatego pewnie łatwo się same żarzą, ja mam tylko pył, lub zrębki 0,75-3,0 mm

Te pierwsze są dość zbite po nasypaniu na talerzyk, te drugie zbyt duże, muszę pomyśleć o dymo-generatorze do wędzenia na zimno.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ku memu zaskoczeniu natknąłem sie w sklepie na blok ozorkowy!

Oczywiście kupiłem trzy plasterki (16,70zł/1kg) ;-)

 

 

W smaku przypomina salceson, a to najprawdoodobniej za sprawą dodanych skórek wieprzowych do masy wiążącej.

Oczywiście w wyrobie jest dużo tej masy, a przy tym dodana jest słonina.

Dodam, że ozorki są twarde ;-)

 

Ja wolę blok ozorkowy wg Dziadka.

Link to comment
Share on other sites

witaj Dziadku

widze ze mamy ten sam zbior receptur zakladowych:-)

mam go jako pamiatke po zakladzie gdzie pracowalem,

oczywiscie zdobylem go z wielka bieda,bo nie bylem

majstrem ani kierownikiem,a tylko oni mieli dostep

do receptur i wymogow technologicznych.

 

Bonair

ozorki ci wyszly ladnie,jak uwazasz ze sa troche za

chude to mozesz sparzyc slonine pokrojona w kostke

w durszlaku nastepnie dodac do farszu wyjdzie ci

ladny laciaty blok o fajnym smaku.

 

slonecznie pozdrawiam

Marek

 

motto lubie tęgą kaszanke,tęgą babe i tęgą kielbase z wodka

Link to comment
Share on other sites

Orginalna receptura

Ale to jest receptura na inny produkt, można powiedzieć "ozorki w galarecie".

 

Na każdym opakowaniu żelatyny jest napisane (często tłustym drukiem): "Nie gotować".

A w tej recepturze parzy się w 100st.C. :shock:

 

Co na to żelatyna ? ;-)

 

lubie tęgą babe

Co na to Kasia ? :wink:

Link to comment
Share on other sites

motto lubie tęgą kaszanke,tęgą babe i tęgą kielbase z wodka

Niesamowite !!!

 

Marek z Bielska użył przycisku "alt" w klawiaturze :shock: :shock: :shock:

 

Chociaż nie wszędzie, ale dobre i to. Mareczku robimy postępy :grin: :grin: :grin:

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się jednak, że było to klawisz CTRL!

I to dwukrotnie!

 

Najpierw CTRL+C, potem CTRL+V :smile:

Chodziło mi o "ą" i "ę" :grin: , co u Marka dotąd nie występowało :tongue:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...